Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Boże Narodzenie po francusku - jak obchodzą je nad Sekwaną? Kiedyś na prezenty dawano pomarańcze

Mateusz Bolechowski
Mateusz Bolechowski
Nicolas Cervara, student, rodowity Francuz z wioski Blancheface pod Paryżem mówi o tym, jak święta obchodzi się w jego ojczyźnie. Tradycja wciąż jest żywa, ale na Pasterkę wybiera się mało kto.

Kiedy we Francji ubiera się choinkę?
Zwyczajowo ubieramy ją w dniu Świętego Mikołaja, 6 grudnia. Większość osób jedzie na wieś, kupić żywą jodłę. Sztuczne drzewka stoją tylko w supermarketach. Choinkę ozdabiamy podobnie, jak w Polsce - bombkami, anielskimi włosami, wieszamy światełka i słodycze. Na czubku zawsze znajduje się anioł. Dodam, że we Francji 6 grudnia Mikołaj nie przynosi dzieciom prezentów.

Obchodzicie Wigilię?
Tak, jest wspólna kolacja. Jemy kaczą wątróbkę, kawior, często również nadziewanego indyka albo kurczaka. Do tego zawsze podaje się Mont Bazillac - świetne słodkie, białe wino. Na koniec podawany jest „kawałek drewna”, czyli specjalne ciasto, wyglądające jak pieniek, z czekoladą w środku. U nas nie ma zwyczaju dzielenia się opłatkiem. Tradycja podawania 12 postnych potraw, jak to jest w Polsce, zachowała się tylko na wsiach.

Francuzi idą po kolacji na Pasterkę?
Myślę, że może jakieś 30 procent ludzi chodzi w święta do kościoła. Chyba większość traktuje to jako element kultury. Religia nie jest zbyt popularna.

Co robicie w Boże Narodzenie?
To chyba jedyny dzień w roku, kiedy dzieci chętnie wstają z samego rana. Bo w nocy z 24 na 25 grudnia Mikołaj przynosi pod choinkę prezenty. Wszyscy spotykają się przy choince. najpierw odpakowuje się prezenty, potem jest śniadanie - jemy keks, brioszki z pomarańczą. Moi rodzice wspominają, że w czasach ich młodości prezentem na Boże Narodzenie często były pomarańcze. Dziś dzieci chyba by się z takiego podarunku nie ucieszyły. Wolą dostać smartfon. W każdym razie pierwszy dzień świąt spędzamy w rodzinnym gronie, przy stole.

Do kiedy macie wolne?
We Francji do pracy idzie się dopiero po nowym roku. Mamy tydzień wolnego.

Można u was spotkać szopki bożonarodzeniowe?
Tak, ale w kościołach albo przy nich. Ulice są zawsze ozdabiane światełkami, ale nie ma tam chrześcijańskich symboli. Im większe miasto, tym święta w moim kraju obchodzi się bardziej laicko. W miastach żyje wielu Żydów i Muzułmanów. Ci pierwsi nie mają nic przeciwko Bożemu narodzeniu, części wyznawców Islamu wszelkie symbole przeszkadzają. Więc się ich nie pokazuje.

Nie uważa pan, ze to przesada?
We Francji obowiązuje ścisły rozdział państwa od Kościoła. W urzędach nie zobaczy się na ścianach krzyży. W szkołach państwowych uczennice - Muzułmanki mają zakaz zakrywania głów chustami. Jednocześnie uczniowie - Chrześcijanie nie mogą eksponować krzyżyków czy medalików wiszących na szyi. Trzeba je schować pod ubraniem. Za to po lekcjach każdy może manifestować przywiązanie do swojej religii. Wydaje mi się, że to dobre rozwiązanie. Szkoła jest od nauki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie