Brak ławek, zaniedbane trawniki i nieporządek - skarżą się mieszkańcy kieleckiego osiedla

- Wygląd osiedla przy ulicy Zagórskiej pozostawia wiele do życzenia. Problemem jest również brak zainteresowania tematem z jakiejkolwiek strony. Czynsze są kolosalne, a osiedle zaniedbane, zero zieleni, miejsc parkingowych, rozjeżdżone trawniki. Tak jest już od lat i z roku na rok osiedle wygląda coraz gorzej. Swego czasu były tu ławki czy plac zabaw dla dzieci - w tej chwili został tylko market i pełno błota dookoła. Pobliskie bazary również robią swoje - pełno aut zaparkowanych gdzie się da. Administracja nie robi nic, aby poprawić jego stan, za to rachunki są coraz wyższe. Czynsze dochodzą już do 800 złotych - pisze w mailu do redakcji nasza Czytelniczka, dodając: - Jako mieszkanka wstydzę się tego miejsca, szczególnie widząc inne osiedla i mając świadomość, że może być lepiej. Mam nadzieję, że dzięki interwencji "Echa Dnia" ktoś wreszcie zajmie się tym chaosem i spróbuje poprawić naszą sytuację.

W opisywanej sprawie skontaktowaliśmy się z pracownikami Przedsiębiorstwa Gospodarki Mieszkaniowej, którzy zajmują się pobliskimi blokami. Jak poinformowała nas kierownik Biura Obsługi Mieszkańców numer 1, Małgorzata Haba-Kochańska, terenem osiedla zarządza Wydział Usług Komunalnych kieleckiego Urzędu Miasta.

- Cały czas piszemy do Wydziału Usług Komunalnych. Przede wszystkim poruszamy problem utrzymania porządku na terenie osiedla, ponieważ ta sprawa jest najistotniejsza. Zgłaszamy również potrzebę przycięcia gałęzi, skoszenia trawy, odśnieżenia, czy ustawienia dodatkowych koszy. Kwestia ławek była poruszana na zebraniach, ale zdania są podzielone - część mieszkańców obawia się, że będą na nich przesiadywać osoby zakłócające spokój - wyjaśniała Małgorzata Haba-Kochańska.

O komentarz poprosiliśmy również Grażynę Ziętal, kierownik Referatu Usług Komunalnych w Urzędzie Miasta.

- Wpływa do nas sporo pism związanych z tym osiedlem. Staramy się interweniować i rozwiązywać opisywane problemy - oczywiście w miarę możliwości. Spora część terenu została wydzierżawiona przez właścicieli stojących tam budynków, dlatego sprawa może być nieco bardziej skomplikowana - mówiła Grażyna Ziętal. Kierownik Referatu Usług Komunalnych zobowiązała się zbadać sprawę. Do tematu z pewnością wrócimy.