To osiedle, które nie ma podłączenia do kanalizacji deszczowej, ale zgodnie z prawem i spływająca woda niszczy infrastrukturę przy ulicy Piaski Małe.
(fot. Łukasz Zarzycki )
- Na końcu naszej ulicy, od strony rzeki znajduje się źródełko z czystą wodą zasobną w minerały, potwierdzają to badania. Nawet ukazała się książka o nim. Ludzie zjeżdżają się z całych Kielc po wodę. Niestety pojawił się problem wraz z wybudowaniem osiedla niedaleko naszej zabudowy. Teren o dużym spadku został zabetonowany i woda opadowa nie może wsiąkać w grunt, więc w całości spływa do rzeki a po drodze zalewa źródełko, podmywa naszą drogę i ścieżkę rowerową. Podtapia także mój dom, który stoi na końcu ulicy. Wcześniej tego problemu nie było. Woda powinna być ujęta w kanał i odprowadzona do ulicy Zagnańskiej albo istniejącym rowem przedłużonym do Silnicy, poprowadzonym pod ścieżką rowerową. Oba rozwiązania są proste i szybkie do wykonania. Rozmawialiśmy z deweloperem, jest chętny do współpracy i poniesienia części kosztów, ale niestety miasto nie jest zainteresowane pomocą. A wkrótce problem będzie jeszcze większy, infrastruktura zostanie zniszczona w katastrofalnym tempie, ponieważ obok istniejącego osiedla powstaje drugie. Duży obszar zostanie zabudowany i pokryty dachami. Strumień spływającej wody będzie większy, a grunt, w który może wsiąkać mniejszy. A cały ten obszar, który jest niszczony znajduje w Obszarze Kieleckiego Krajobrazu Chronionego.
W ulicy nie ma kanału
Drogowcy dostrzegają problem i przyznają, że nie można było go uniknąć. - Przy takich inwestycjach nie ma obowiązku zapisywania w pozwoleniu na budowę podłączenia osiedla do kanalizacji deszczowej. A na ulicy Piaski Małe nie ma kanału deszczowego, więc inwestor choćby chciał, to nie mógł podłączyć osiedla. Najbliższy kanał znajduje się w ulicy Zagnańskiej. Konieczne jest wybudowanie go w ulicy Piaski Małe i podłączenie do Zagnańskiej. To jedyne legalne rozwiązane. Wariant wykorzystania rowu i odprowadzenia wody bezpośrednio do rzeki nie jest zgodny z prawem. Niestety nie mamy pieniędzy na budowę kanalizacji w ulicy Piaski Małe. Potrzeba około 250 tysięcy złotych - tłumaczy rzecznik prasowy Miejskiego Zarządu Dróg w Kielcach, Jarosław Skrzydło.
Dodaje, że jest rozwiązanie, które może przyspieszyć budowę kanalizacji. - Jest nim zawiązanie inicjatywy społecznej. Skoro inwestor osiedla jest zainteresowany rozwiązaniem problem to może skorzystać z takiej drogi. Wówczas po jego stronie będzie wykonanie dokumentacji a na resztę my znajdziemy fundusze. Takie inwestycje mają pierwszeństwo przed pracami finansowymi wyłącznie z naszej kasy - przyznaje rzecznik.
Inwestor da pieniądze, na formalności czasu nie ma
Inwestor podtrzymuje chęć współpracy. - Jestem gotowy ponieść koszty projektu, ale nie będę zakładał inicjatywy. To wymaga wielu formalności i pozwoleń, ja na to nie mam czasu, mam swoją prace. Osiedla powstało zgodnie z pozwoleniem na budowę i nie mam żadnego interesu, aby uczestniczyć w budowie kanału deszczowego. To tylko moja dobra wola - mówi Mariusz Bijak, współwłaściciel firmy Inwest Dom w Kielcach.
- Zapraszam pana do nas, pewne formalności trzeba spełnić, nie da się tego ominąć, ale pomożemy, aby jak najmniej czasu to zajęło - deklaruje rzecznik.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?