Brudna walka o władzę w Skarżysku. Niesmaczne dopiski na miejskich plakatach, prezydent odpowiada na ataki

Już tej jesieni czeka nas święto demokracji - wybory samorządowe. Rozliczymy naszych radnych i włodarzy gmin. Wybierzemy nowych. Lokalni politycy dobrze o tym wiedzą i choć oficjalnie kampania jeszcze się nie rozpoczęła, nie ma wątpliwości, że trwa ona w najlepsze. W Skarżysku - Kamiennej o fotel prezydenta na pewno będzie się ubiegać obecnie rządzący Konrad Kronig ze związanego z Polskim Stronnictwem Ludowym komitetu Przyszłość i Rozwój. Słaba w mieście Platforma Obywatelska pewnie go poprze, zgodnie z zasadą „wszyscy kontra PiS. Rządząca w kraju partia wystawia radnego Mariusza Bodo. Ochotę na objęcie rządów ma też radny Jacek Ciepiński, który wstąpił do Kukiz’15. Już dawno swojego kandydata wystawiła lewica, w Skarżysku będąca cieniem dawnej siły. Z jej ramienia wystartuje Artur Pejas. Jako o potencjalnym kandydacie mówi się też o radnym Konradzie Wikarjuszu.

Plakat z dopiskiem

Ostatnio na ulicach Skarżyska - Kamiennej pojawiły się plakaty. Porównują kadencje 2010 - 2014, kiedy rządził popierany przez Prawo i Sprawiedliwość Roman Wojcieszek i obecną. Z jednej strony „miasto na skraju bankructwa”, z drugiej - „pełna płynność finansowa”. Dalej „wypłaty w ratach” i „wypłaty na czas i podwyżki dla pracowników”. „Prezydent, który mówi, że jego rolą nie jest ściąganie inwestorów” i dla odmiany „Prezydent, który akcentuje ściąganie do miasta inwestorów i aktywnie robi to”. I tak dalej. Plakaty opisane są jako „Materiał Informacyjny Urzędu Miasta w Skarżysku - Kamiennej”. No i dopisek - „Jeśli nie widzisz różnicy, załóż okulary”. Trudno nie odnieść wrażenia, że to nie tyle materiał informacyjny, co wyborcza agitacja finansowana przez gminę. Oponenci znaleźli na nią osobliwy sposób.

„Gej, złodziej, ma kochanki”

Na niektórych plakatach ktoś markerem porobił mało wybredne dopiski. „Ma sprawę w Prokuraturze Wrocław za kradzież”, „Złodziej i pijak”, „Ma kochanki i jeździ po agencjach towarzyskich do Radomia”. Wszystko to pod adresem urzędującego prezydenta miasta. Konrad Kronig w internecie opublikował niektóre z plakatów, opatrując je komentarzem. „Jak widać na załączonych zdjęciach, lokalne struktury PiS plus ich zwolennicy na fakty reagują lekko nerwowo. Na jednym z plakatów pojawiło się także sformułowanie „gej”. Swoim oponentom sugerowałbym się zdecydować: to w końcu „ gej” czy „ma kochanki i jeździ po agencjach towarzyskich do Radomia”? W tych kłamstwach już tak się zapętlacie, że sami zaczynacie się gubić. P.S. W tej kadencji byłem w Radomiu raz - z wizytą u Biskupa. Z katolickim pozdrowieniem - napisał Konrad Kronig.

Rzeź w internecie

Myliłby się ten, kto by sądził, że to odosobniony przypadek. Internet przyjmuje wszystko i pisać w nim każdy może, więc batalia o poparcie idzie pełną parą i jeńców nikt nie bierze. Popierający prezydenta fanpage „Rozliczamy Skarżyskich Oszołomów” w obcesowy sposób atakuje potencjalnych kontrkandydatów Konrada Kroniga - Mariusza Bodo, Jacka Ciepińskiego i Konrada Wikarjusza. W innych mediach suchej nitki nie zostawiają na Kronigu, bardziej lub mniej zawoalowany sposób. Radny Ciepiński twierdzi, że jednym z autorów postów jest sam prezydent.

Członek na plakacie
Przykro mówić, ale brutalność w politycznej walce to w Skarżysku nic nowego. We wrześniu 2011 roku w mieście ktoś niszczył wyborcze banery posłanki Marzeny Okły - Drewnowicz. Pojawiły się na nich napisy odnoszące się do członków rodziny posłanki. Na jednym narysowano dwie postacie w dość jednoznacznej pozycji. Na plakacie Beaty Gosiewskiej z PiS namalowano męskiego członka. Cztery lata temu zniszczono lub opatrzono wulgaryzmami większość plakatów ówczesnego starosty Michała Jędrysa. Przykłady można mnożyć. Na to, by było lepiej, raczej się w Skarżysku nie zapowiada.

POLECAMY RÓWNIEŻ:

TOP10 najbardziej niebezpiecznych krajów na wakacje 2018