Brzezianeczki z Brzezia smacznie gotują i robią piękne ozdoby. To nasze najlepsze Koło Gospodyń Wiejskich w powiecie [ZDJĘCIA]

- Bardzo dziękujemy wszystkim, którzy nas nominowali i oddawali na nas głosy – mówi Jolanta Bryła, przewodnicząca koła. - Bardzo cieszymy się z tego wyniku, bo dzięki temu czujemy, że nasza praca jest tu potrzebna, nasze wysiłki są dostrzegane. Kultywowanie tradycji spaja ludzi na wsi i integruje. Koła Gospodyń Wiejskich są właśnie po to, aby można było porozmawiać z sąsiadem, popracować razem nad czymś pożytecznym.

- Koło Gospodyń w Brzeziu kiedyś już istniało – wspomina Jolanta Bryła. - Należała do niego moja mama i inne mamy. Ale zmarła kobieta, która opiekowała się Kołem i przestało ono działać. Gdy ja zostałam sołtysem koleżanki namawiały mnie aby reaktywować Koło a ja lubię jak coś się dzieje. W ten sposób powstał taki impuls. Na wycieczce w Zakopanem zobaczyłam na straganie fajne, kolorowe bluzki. Zrobiłam więc zdjęcie i rozesłałam koleżankom a one natychmiast je zaakceptowały. Obecnie mamy już inne, ale tamte bluzki towarzyszą nam do dzisiaj. W roku 2016 zarejestrowałyśmy się w Związku Kółek Rolniczych w Kielcach i zaczęłyśmy działać. Początek nie był łatwy, bo zaczynaliśmy od składek „do kapelusza”. Dopiero w roku 2018 dostałyśmy dofinansowanie rządowe.

Kulinaria
Koło Brzezianeczki zajmuje się głównie kulinariami. Łatwo można ich spotkać na różnego rodzaju festynach czy kiermaszach, gdzie pod własnym namiotem serwują pyszne potrawy. - Nasze słynne pierożki przygotowujemy dzień wcześnie i tylko odgrzewamy z tłuszczykiem czy ze śmietanką – Opowiada pani Jolanta. - Nasze potrawy przygotowujemy na oczach ludzi. Są to naleśniki z sezonowymi owocami czy placki ziemniaczane. Także gały świętokrzyskie – pyszne danie regionalne. Ludzie podchodzą do nas i pytają, czy to właśnie takie gały, jak jedli u swojej babci. W naszym menu są także zalewajka świętokrzyska, bigos, chleb z ziarnem, kapusta z grochem. A jakie ciasta robimy. Numer jeden, to tradycyjne siasto drożdżowe z kruszonką, ale nie tylko. Chętnie bierzemy udział we wszelkich akcjach charytatywnych, podczas których możemy kogoś wspomóc naszymi potrawami. Co bardzo ważne, do naszych potraw używamy wyłącznie własnych wyrobów, własnych płodów rolnych, mleka, nawet mąka pochodzi naszego zboża – wszystko jest bardzo Eko.

Imprezy
Gdy jeszcze można było Brzezianeczki urządzały huczne imprezy dla mieszkańców wsi. - W Świetlicy Środowiskowej w Brzeziu urządziłyśmy raz Mikołajki dla dzieciaków, ale takie, że do dziś wspominają – śmieje się pani Jolanta. - Były ciasteczka, gofry i inne słodkości. W ferie pokazałyśmy dzieciakom jak się robi bigos. Ale tak od początku, od szatkowania kapusty. Do tego historia potrawy, taka głęboka. W ogóle bardzo dbamy o kultywowanie tradycji. Nie tylko przez potrawy, ale także stroiki. Zawsze na dożynki pleciemy wieńce, na Wielkanoc palmy. Ostatnio zrobiłyśmy palmę u mnie w domu. Piękna była z ozdobami zrobionymi na szydełku. W naszym kościele w Świętomarzu ustroiłyśmy podobnie choinkę ozdobami z szydełkowania. Mamy też swoją figurkę na nabożeństwa majowe. Obecnie w naszym Kole jest 31 osób zarejestrowanych i kilka, które czekają na swoją kolej w lutym. Z tych 31 osób 11 to mężczyźni. Przydają się zwłaszcza gdy trzeba rozstawić namiot gdzieś na kiermaszu. Poza mną w zarządzie działają moja zastępczyni Ania Witkowska i skarbnik Halina Serwicka.