Budowa internatu w podkoneckiej Baryczy mogłaby się już rozpocząć, ale... nie ma pieniędzy

Od wielu lat dyrektor Specjalnego Ośrodka Szkolno – Wychowawczego w Baryczy Jan Słuszniak puka do wielu urzędniczych drzwi o pomoc w budowie nowego internatu dla uczniów placówki. Warunki w obecnym internacie, gdzie mieszka około 40 osób nie tylko z powiatu koneckiego, ale także powiatów ościennych, nie są zadowalające. - Warto przypomnieć, że obecny internat zbudowany został w roku 1905 jako carskie stajnie, w których potem urządzono koszary, szkołę leśną, Ochotniczy Hufiec Pracy – wyjaśnia dyrektor. - Nasz ośrodek funkcjonuje tu od roku 1981. Obecnie w internacie mieszka 40 dzieci, udało nam się tam także urządzić świetlicę i pracownie, ale to wszystko mało. To nie są warunki na XXI wiek.

Jest działka. Można budować?
Aby podjąć działania zmierzające do polepszenia bazy, trzeba było przede wszystkim uzyskać prawo własności do działki. Ponieważ działka była własnością Lasów Państwowych, ani szkoła, ani Starostwo Powiatowe, które jest organem prowadzącym dla ośrodka, nie mogło prowadzić tu większych inwestycji. Dopiero w lutym tego roku w ośrodku doszło do historycznego wręcz spotkania władz wojewódzkich, powiatowych, oświatowych, leśników, podczas którego ogłoszono, że doszło do zamiany działek pomiędzy powiatem i leśnikami.
- Za zgodą pani wojewody Agaty Wojtyszek udało się powiatowi koneckiemu przekazać Lasom Państwowym drogę w pobliżu Rezerwatu „Skałki Piekło koło Niekłania” – kontynuuje dyrektor. – Lasy Państwowe w zamian przekazały powiatowi tereny pod ośrodkiem. Mamy więc wreszcie możliwość działania. Starostwo powiatowe przekazało 100 tysięcy złotych na przygotowanie projektu budowy internatu i hali sportowej. Projekt autorstwa architektów z firmy „Eko – Dom” z Końskich jest już gotowy.

Jest piękny projekt
W piątek w Starostwie Powiatowym w Końskich starosta konecki Bogdan Soboń i jego zastępca Andrzej Lenart przekazali dyrektorowi grube tomiszcze, w którym zawarta jest cała dokumentacja techniczna wraz z pozwoleniem na budowę. Marcin Pawlik i Andrzej Charun z „Eko – Domu” pokazali ciekawy projekt zarówno internatu jak i hali sportowej. – Projektując obiekt braliśmy pod uwagę otoczenie, w jakim ma on powstać, ale także fakt, iż ma on służyć osobom niepełnosprawnym – mówili projektanci. – Stąd zarówno wysokość budynku, jak i wszelkie elementy powodujące niwelowanie barier architektonicznych.

Internat dla 50 osób, hala ogólnodostępna
Obydwa budynki mają powstać przy szkole. Internat to w projekcie budynek jednopiętrowy, przeznaczony dla 50 wychowanków. – Dzieciaki będą mieszkać w dwuosobowych pokojach z łazienkami – pokazuje plany dyrektor. – Na parterze będą pokoje dla młodzieży niepełnosprawnej. Będą też cztery świetlice, kuchnia, jadalnia, dwie izolatki, sala telewizyjna, gabinet pielęgniarski, pokój wychowawców, a także pokoje gościnne dla osób odwiedzających dzieci. W obecnym internacie chcemy urządzić pracownie.
Projekt hali sportowo – widowiskowej przewiduje pełnowymiarowe boisko do piłki ręcznej, a także miejsce na scenę. Przy obiektach zaplanowano parking na 40 samochodów, pięć dla aut dla osób niepełnosprawnych oraz trzy dla autobusów.

Ministerstwa muszą wspomóc starostwo
W piątkowym spotkaniu w Starostwie Powiatowym brali udział także świętokrzyski kurator oświaty Kazimierz Mądzik, przedstawicielki Rady Rodziców: Dorota Cieślak i Ewa Patynowska oraz młodzież z ośrodka: Ania Ciszek, Klaudia Twardowska i Łukasz Juszyński. Pani Dorota podziękowała staroście za podjęte przez nadzorowany przez niego urząd działania zmierzające do finału planów budowlanych.

Jest jednak poważny problem ze zdobyciem pieniędzy na inwestycję, która ma kosztować około 10 milionów złotych. Starostwa Powiatowego nie stać na samodzielne finansowanie zadania, dlatego jego szefowie zwrócili się o pomoc do świętokrzyskiego kuratora oświaty. – Będę robił wszystko, by przekonać Ministerstwo Edukacji, a także Ministerstwo Sportu, a także Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych do współfinansowania budowy – deklarował kurator. – To bardzo ważna inwestycja, która wspomogłaby funkcjonowanie ośrodka, w którym mogłaby znaleźć się także jednostka wsparcia czy zakład aktywizacji zawodowej dla dorosłych absolwentów placówki.

Dyrektor Jan Słuszniak podkreślał, że jest optymistą i wierzy, że pieniądze znajdą się szybko i inwestycję będzie można rozpocząć jeszcze w tym roku. Jednak zdaniem powiatowych samorządowców i kuratora, raczej nie jest to możliwe.