Andrzej Gierada, prezes zarządu firmy Trakt, która jest wykonawcą tego przedsięwzięcia informuje, że termin oddania obwodnicy do użytku na pewno przesunie się przede wszystkim z tego względu, że niespodziewanie zmieniły się przepisy. - Obecnie trwają rozmowy z zamawiającymi podmiotami, bo okazało się, że trzeba zwiększyć zakres robót nawet o 30 procent - informuje prezes Gierada. - Musimy dwukrotnie zwiększyć obiekt mostowy oraz wybudować pięć dużych przepustów. Wcześniej planowana była budowa o wiele mniejszych. Ma na to wpływ między innymi istniejący zbiornik wodny w Kazimierzy Wielkiej, a także kapryśna pogoda, która coraz częściej zdarza się w naszym klimacie. Ulewne deszcze, wichury powodują podtopienia, obwodnica musi być wykonana z zachowaniem wszystkich standardów. Prezes Andrzej Gierada dodaje, że wprawdzie nie ma żadnego problemu z zakupem dodatkowych materiałów, ale wykonanie prac zajmie więcej czasu.
- Ta sprawa i związane z tym dodatkowe koszty będą dyskutowane na najbliższej sesji sejmiku wojewódzkiego - mówi prezes Gierada. - Wtedy będziemy mogli podać dokładniej kosztorys, a także nowy termin oddania obwodnicy.
Do tej pory pracownicy wykonali już większość nawierzchni bitumicznych dolnych warstw. - Zanim dotrze się do górnych warstw nawierzchni, pracy jest jeszcze sporo, ale wszyscy zatrudnieni przy budowie pracują bardzo sprawnie. Deszcze utrudniają czas wykonania poszczególnych zadań, bo wtedy budowa jest zalana i trzeba się z tym mierzyć - mówi prezes Gierada.
Budowa obwodnicy zaczęła się 4 maja 2020 roku, dokładny termin jej zakończenia może być podany na początku września.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?