Budowa sali koncertowej w Ostrowcu ma ruszyć jeszcze w tym roku

Starania o budowę sali koncertowej rozpoczęły się blisko pięć lat temu, gdy dyrektorem szkoły muzycznej została Ewa Jurkowska-Siwiec. Pierwszą sobą, która dostrzegła potrzebę i możliwości, by zbudować w Ostrowcu dużą salę muzyczną była właśnie Lidia Skrzyniarz, wtedy jeszcze wizytator regionalny Centrum Edukacji Artystycznej. W piątek, już jako dyrektor Departamentu Szkolnictwa Artystycznego i Edukacji Kulturalnej w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego, podkreśliła, że plany te zostaną zrealizowane. - Jednym z warunków istnienia dobrej szkoły muzycznej jest dobra baza dydaktyczna - mówiła podczas konferencji prasowej w małej sali kameralnej szkoły. - Siedziba szkoły ulega stopniowej poprawie. Kształcenie muzyczne polega jednak nie tylko na uczeniu gry na instrumentach, ale też na publicznej prezentacji tych umiejętności. Życzę, aby inwestycja w Ostrowcu jak najszybciej dobiegła końca. Ona jest pewna.

Źródłem finansowania potężnej inwestycji mają być środki unijne. Szkoła muzyczna złożyła już wniosek aplikacyjny do Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko na lata 2014-2020. Ma też gwarancje wkładu własnego z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego w wysokości 2 milionów złotych, które wcześniej sfinansowało opracowanie wniosku i studium wykonalności dla zadania. Gotowy jest projekt budowlano-wykonawczy, kosztorys inwestorski. Termin pozwolenia na budowę, jak przypomina Ewa Jurkowska-Siwiec, dyrektor szkoły muzycznej, upływa z końcem grudnia tego roku. Do tego czasu prace mają się rozpocząć. Budowa potrwać ma około dwóch lat.

Zadanie od początku cieszy się wsparciem władz powiatu oraz parlamentarzystów. W spotkaniu w Ostrowcu z Lidią Skrzyniarz uczestniczyli senator Jarosław Rusiecki i poseł Andrzej Kryj. Państwowa Szkoła Muzyczna w Ostrowcu jest ostatnią tego typu placówką w regionie obejmującym województwo małopolskie i świętokrzyskie, które nie ma własnej sali koncertowej.