Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Budżet Kielc na 2015 rok. Korona Kielce bez pieniędzy od miasta

Agata KOWALCZYK
Korona Kielce nie otrzyma od miasta pieniędzy na utrzymanie. Na poniedziałkowej sesji radni nie zgodzili się przekazać klubowi 7,8 miliona złotych. Natomiast przyjęli budżet dla Kielc na 2015 rok.

Wydatki miasta wyniosą 1 miliard 116 milionów złotych a dochody 1 miliard 46 milionów złotych, i będą na poziomie zbliżonym do tegorocznego. - To budżet bezpieczny. Płynność finansowa miasta zostanie utrzymana, wszystkie wskaźniki są zachowane - zapewniła skarbnik miasta, Barbara Nowak.

Punktem zapalnym jak można było się spodziewać było dalsze utrzymywanie przez miasto klubu Korona Kielce i przeznaczenie na niego 7,8 milionów złotych. Prezydent Kielc, aby nie blokować przyjęcia budżetu na 2015 rok nie prowadził do niego wydatków na Koronę, ale przygotował autopoprawkę w tej sprawie, która mogła być osobno głosowana.
- Klub Platformy Obywatelskiej nie będzie przeciwny budżetowi, jest on poprawny a nie prorozwojowy. Nie będziemy głosować za autopoprawką dla Korony - stwierdził przewodniczący klubu PO, Jarosław Machnicki.

W imieniu radnych Polskiego Stronnictwa Ludowego Jacek Wołowiec przyznał, że budżet jest bardzo ostrożny pod względem inwestycyjnym. - Mam wątpliwości, czy zaspokoi on równomiernie zapotrzebowanie różnych grup społecznych. Cieszę się z wydatków na drogi czy transport, ale są za małe na inwestycje w oświacie. Wyniosą one 7,2 procent, a powinny przekroczyć 10 procent. Brakuje boisk i hal sportowych przy szkołach - stwierdził.

Przyznał, że duże emocje wywołują wydatki na Koronę. - Mamy świadomość, że trudno stworzyć i utrzymać klub ekstraklasy, i jesteśmy jednym z 16 miast, które nim dysponują. Do tej pory nie był sprawnie zarządzany, generował długi. Nie było w nim prawdziwego menadżera, klubem zarządzali amatorzy. Obecny prezes Marek Paprocki wydaje się być inną osobą.

Radni PSL zapowiedzieli wstrzymanie się od głosu nad budżetem. Takie stanowisko zapowiedział także Sojusz Lewicy Demokratycznej. W jego imieniu głos zabrała szefowa klubu lewicy Joanna Grzela. - To budżet stagnacji i pozbawiony pomysłu - stwierdziła. - Dobrze, że znalazły się pieniądze na Budżet Obywatelski, i z roku na rok te wydatki powinny być zwiększane. Grzela podkreśliła zbyt skromne fundusze na budownictwo mieszkaniowe, socjalne i komunalne. - To jest pięta Achillesowa Kielc - stwierdziła. Przyznała tak jak inni radni z koalicji, że Korona Kielce jest klubem źle zarządzanym a finansowanie go na obecnych zasadach jest nie do przyjęcia. Radni lewicy zapowiedzieli wstrzymanie się od głosu nad budżetem.

Pozytywnie o budżecie wypowiadali się radni popierający prezydenta Kielc, którzy są w mniejszości, z Porozumienia Samorządowego oraz Prawa i Sprawiedliwości. I zapowiedzieli poparcie go.

Radny Jan Gierada (SLD) zarzucił koalicji uchylanie się od rządzenia. - Ci, co sprawują władze w Kielcach wstrzymują się od głosu, zamiast wziąć budżet na klatę. To najgorsze rozwiązanie, jakie może być - stwierdził. - Mecze Vive czy Korony to jedyna rozrywka w Kielcach. Ci, co teraz są w koalicji zapowiadali, że mają świetne pomysły na Koronę, a teraz ich nie widzę. Może przedstawiciele wszystkich klubów radnych zawiążą zespół, który za darmo pomoże szukać prezydentowi inwestora dla Korony. To byłoby piękne działanie. Ja będę głosować za budżetem - przyznał.

W podobnym tonie mówił radny Jarosław Karyś (PiS).-Przyznanie tych pieniędzy to warunek, aby Korona mogła dalej istnieć - mówił. - Nad tym, żeby klub był w ekstraklasie pracowało wiele osób przez wiele lat. Teraz jedną decyzją możemy go skreślić, on już się nie podniesie. Wstrzymywanie się od głosu jest chowaniem głowy w piasek.

Agata Wojda (PO) przypominała, że na Koronę wydano już grube miliony, a radni nie mogli się doprosić wyjaśnień, na co te pieniądze przeznaczono.

Skarbnik miasta Barbara Nowak wyjaśniła, że wydatki klubu są jawne. - Nikt nic przed państwem nie ukrywa, wiadomo skąd są dochody i jakie są wydatki, ale macie prawo nie wierzyć. Potrzeby klubu są dwa razy większe niż pieniądze przyznawane przez miasto i to nie jest wynikiem złego gospodarowania. Korona dysponuje jednym z najniższych budżetów w ekstraklasie - poinformowała. - Prezes pracuje nad kolejną reorganizacją, dajmy klubowi szanse.

- Jeśli nie damy pieniędzy na Koronę, to klub nie dostanie licencji na dalsze rozgrywki i upadnie. Wówczas na ulicy Ściegiennego będą dwie spółki akcyjne w upadłości, Kieleckie Kopalnie Surowców Mineralnych, które zostały bezmyślnie sprywatyzowane i Korona - podkreślił Jacek Michalski (PiS).

Radni koalicji zamierzali wstrzymać się od głosu lub głosować na "nie" nad autopoprawką dla Korony. Radny Tomasz Bogucki przypomniał kolegom, że po zmianie przepisów do przyjęcia budżetu i poprawki do niego potrzebna jest bezwzględna większość głosów, czyli "za" musi być 13 radnych przy 25 obecnych. - W takiej sytuacji wstrzymanie się od głosu oznacza głosowanie przeciw - stwierdził. Koalicja nie wzięła pod uwagę takiego obrotu sprawy i ogłoszono przerwę. Po niej za poprawką zagłosowało 13 radnych, ale Dawid Kędziora poprosił o powtórzenie głosowania, ponieważ miał problem z przyciskiem, wstrzymał się od głosu a urządzenie wskazało, że głosował "za". Głosowanie powtórzono i tym razem "za" było tylko 12 radnych. Na wniosek SLD powtórzono je jeszcze raz i ponownie "za" było 12 radnych (Witold Borowiec, Tomasz Bogucki, Władysław Burzawa, Jan Gierada, Jarosław Karyś, Dariusz Kozak, Tadeusz Kozior, Jacek Michalski, Piotr Kisiel, Marian Kubik, Marianna Noworycka - Gniatkowska, Regina Zapała), 7 było przeciw (Krzysztof Adamczyk, Marcin Chłodnicki, Joanna Grzela, Robert Siejka, Joanna Winiarska, Agata Wojda, Katarzyna Zapała) a 6 wstrzymało się od głosu (Stanisław Góźdź, Jarosław Machnicki, Grzegorz Świercz, Włodzimierz Wielgus, Jacek Wołowiec).

Za przyjęciem budżetu głosowało 21 radnych, 4 wstrzymało się od głosu.

Po sesji radni koalicji przyznali, że to nie jest ich ostateczne stanowisko w sprawie przekazania pieniędzy Koronie. -Teraz piłeczka jest po stronie prezydenta. Zmianę naszej decyzji uzależniamy od przeprowadzenia kontroli w klubie przez Komisję Rewizyjna i jej wyników - dodała Agata Wojda.

Zdaniem zastępcy prezydenta Kielc, Czesława Gruszewskiego czas nagli. - Prezes Korony, jeśli chce działać zgodnie z prawem powinien jak najszybciej ogłosić upadłość spółki. Ma ona długi a nie ma majątku. Następna planowana sesja Rady Miasta jest pod koniec stycznia, nie wiem czy to nie będzie już za późno na zmianę decyzji przez radnych - mówi prezydent.

PREZES KORONY KOMENTUJE

Marek Paprocki, prezes Korony Kielce nie spodziewał się takiego obrotu sprawy. Łamiącym się głosem przyznał, że trzeba się spodziewać najgorszego rozwiązania. - Będę musiał podjąć decyzję o ogłoszeniu upadłości klubu - powiedział. - Trudno powiedzieć tak na gorąco, jak długo będziemy mogli jeszcze funkcjonować. Zawodnicy są w okresie przygotowawczym, mieliśmy zaplanowane dwa obozy treningowe, w tym jeden za granicą. Te plany trzeba będzie zweryfikować.

Przyznał, że klub ma długi wobec zawodników i dostawców usług. - Kwota, którą mieli przyznać nam radni pozwoliłaby pokryć wszystkie zobowiązania - stwierdził prezes. - Bez tych pieniędzy udział Korony w dalszych rozgrywkach stoi pod znakiem zapytania.

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z KIELC

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie