To pokłosie sprawy, którą opisywaliśmy na łamach „Echa Dnia”. Związany z Platformą Obywatelską Dariusz Skiba wygrał wybory burmistrza miasta i gminy Bodzentyn w 2014 roku. Wcześniej pracował w Świętokrzyskim Parku Narodowym - instytucji podlegającej administracji rządowej. Obecnie przebywa na urlopie bezpłatnym w Parku.
Ustawa o samorządzie gminnym zakazuje łączenia funkcji wójta, burmistrza i prezydenta z funkcją w centralnych strukturach państwa. Zawiadomienie dotyczące podejrzenie kolizji z prawem w tym przypadku trafiło w czerwcu do wojewody świętokrzyskiego. Agata Wojtyszek zwróciła się do Rady Miejskiej w Bodzentynie o wyjaśnienie sprawy. Jeśliby zarzuty się potwierdziły, radni powinni dokonać wygaszenia mandatu burmistrza Dariusza Skiby. Przy ewentualnej odmowie wojewoda uczyni to w ramach zarządzenia zastępczego. Temat nie był jeszcze przedmiotem obrad na sesji Rady Miejskiej.
Dariusz Skiba twierdził wówczas, że donos do wojewody w akcie zemsty napisał poprzedni włodarz - Marek Krak (Polskie Stronnictwo Ludowe).
W tym tygodniu komisarz wyborczy wydał postanowienie o wygaszeniu mandatu Dariusza Skiby. - Komisarz otrzymal informację od wyborcy. Sprawę zbadano. Poddano także analizie wyjaśnienia złożone przez burmistrza. Zdaniem komisarza Świętokrzyski Park Narodowy jest administracją rządową, a przepis mówi wyraźnie, że funkcji burmistrza nie można łączyć z zatrudnieniem w administracji rządowej - mówi Adam Michcik, dyrektor kieleckiej delegatury Krajowego Biura Wyborczego.
W piątek Dariusz Skiba odniósł się do sprawy. - Nie zgadzam się z postanowieniem komisarza. Ubolewam, że zanim otrzymaliśmy pismo, poszła informacja w mediach, do której trudno się ustosunkować. Podtrzymuję stanowisko, że Świętokrzyski Park Narodowy nie jest częścią administracji rządowej. To państwowa osoba prawna - mówi Dariusz Skiba.
Postanowienie o wygaszeniu jego mandatu nie jest prawomocne. Burmistrzowi Bodzentyna przysługuje odwołanie do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. - Jeśli będę miał pismo od komisarza, odwołam się - zapowiada Dariusz Skiba.
W piątek po południu na konferencji prasowej w Bodzentynie Dariusz Skiba określił sprawę jako dziwną. - Tydzień temu, kiedy byłem na urlopie, do urzędu faksem wysłano pismo od komisarza wyborczego o podanie pilnej informacji do 1 sierpnia. Wróciłem z urlopu 1 sierpnia i miałem kilka godzin, by się ustosunkować do pytania. Zastanawia mnie ten pośpiech. To niezrozumiałe. W sytuacji takiej jak moja jest w Polsce kilkaset ludzi. To precedens, bo nie ma wyroków sądu na temat sytuacji, w jakiej się znalazłem. Zamierzam złożyć odwołanie do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Kielcach - zapowiedział Dariusz Skiba.
Czy ten przypadek pociągnie za sobą lawinę podobnych decyzji?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
