Burmistrz dwa razy w sądzie

W Sądzie Rejonowym w Jędrzejowie w czwartek odbyła się druga rozprawa przeciwko Leszkowi Kapci, burmistrzowi Jędrzejowa, Bożenie C., skarbnikowi jędrzejowskiego urzędu oraz pracownicy Regionalnej Izby Obrachunkowej w Kielcach i pracownicy Świętokrzyskiego Urzędu Wojewódzkiego w sprawie bezprawnego przerobienia uchwały o podatku od środków transportu. Przesłuchano kilkunastu świadków. Wczoraj natomiast rozpoczął się proces przeciwko Leszkowi Kapci w sprawie przekroczenia uprawnień, w związku z nie wydaniem pozwolenia na sprzedaż detaliczną alkoholu Mariuszowi Glicie, właścicielowi firmy "Elmar Plus".

Przypomnijmy. W grudniu 2002 roku Rada Miejska w Jędrzejowie uchwaliła stawki podatku od środków transportu. Jak się jednak okazało, w Dzienniku Urzędowym Województwa Świętokrzyskiego została opublikowana uchwała znacznie różniąca się od tej, którą uchwalili jędrzejowscy radni. Do prokuratury wpłynęło anonimowe doniesienie o popełnieniu przestępstwa. Ta postawiła Leszkowi Kapci oraz Bożenie C. zarzut przerobienia uchwały i użycia jej jako autentycznej, natomiast pracownicy Regionalnej Izbie Obrachunkowej i pracownicy Urzędu Wojewódzkiego - zarzut pomocy w tym procederze.

W ubiegłym miesiącu rozpoczął się proces. Przesłuchani wówczas zostali oskarżeni. Żaden z nich nie przyznał się do zarzucanych czynów. W czwartek przed sąd zostali wezwani świadkowie, między innymi Elżbieta Wiśniewska, przewodnicząca Rady Miejskiej w Jędrzejowie, Janusz Woźniak, wiceburmistrz Jędrzejowa, Teresa Borowska, pracownica Urzędu Miejskiego, Jacek Borowski, kierowca urzędu, Kazimierz Michalski, naczelnik Wydziału Komunikacji Starostwa Powiatowego w Jędrzejowie, radni Stanisław Barański, Paweł Smorąg, Barbara Zatorska, pracownica Wydziału Organizacji i Spraw Obywatelskich Urzędu Miejskiego w Jędrzejowie oraz sekretarka Urzędu Wojewódzkiego.

Elżbieta Wiśniewska zeznała przed sądem, że podpisywała tylko jedną uchwałę, uchwaloną przez jędrzejowską radę, w trzech egzemplarzach. - Nie pamiętam, kiedy dowiedziałam się, że została ona przerobiona i opublikowana w dzienniku urzędowym w innej postaci - mówiła Wiśniewska. Zapewniała również, że nie wie, jak doszło do przerobienia dokumentów.

Nic na ten temat nie wiedział również Janusz Woźniak, wiceburmistrz Jędrzejowa. - Nie wiem, jak do tego doszło, temat ten nie był dyskutowany na forum organów gminnych. Nie wiem, kto dokonał poprawek, ani kto dostarczył poprawione dokumenty do Kielc. Nie interesowałem się tym - powiedział.

Niewiele nowego powiedzieli również Stanisław Barański, Kazimierz Michalski i Paweł Smorąg. Ich zeznania ograniczały się głównie do szczątkowych relacji z sesji Rady Miejskiej, na której Bożena C. przyznała, że wprowadziła poprawki.

Na kolejnej rozprawie, którą wyznaczono na 2 czerwca przesłuchiwani będą kolejni świadkowie, między innymi Danuta Kiwiorska, radca prawny Urzędu Miejskiego. Sąd zamierza zwolnić ją z obowiązku zachowania tajemnicy służbowej.

Wczoraj natomiast rozpoczął się w sądzie proces przeciwko Leszkowi Kapci, burmistrzowi Jędrzejowa, któremu prokuratura zarzuciła przekroczenie uprawnień służbowych.

Na początku grudnia 2002 roku Mariusz Glita, właściciel firmy "Elmar Plus" w Jędrzejowie, złożył do Urzędu Miejskiego wniosek o wydanie zezwolenia na prowadzenie handlu detalicznego napojami alkoholowymi. Urząd wydał jednak negatywną decyzję, twierdząc, że wnioskowanym miejscem sprzedaży alkoholu jest teren zakładu pracy, jakim jest Przedsiębiorstwo Handlu Zagranicznego "Elmar". Po długich sporach burmistrz nagle zmienił zdanie i wydał zezwolenie. Niestety, radość jędrzejowskiego przedsiębiorcy nie trwała długo, gdyż wkrótce burmistrz cofnął wydane przez siebie kilkanaście dni wcześniej zezwolenie i jednocześnie zamknął Mariuszowi Glicie drogę odwoławczą.

W pierwszym terminie proces się nie rozpoczął, ponieważ burmistrz nie stawił się w sądzie, przedstawiając zwolnienie lekarskie na druku L4, które zwalnia z obecności w pracy, ale nie w sądzie. Na wczorajszej rozprawie został odczytany zarzut oraz przesłuchano burmistrza.