Burmistrz Pińczowa o Grochowiskach i tradycji

Obchody rocznicy powstania styczniowe i bitwy pod Grochowiskami mają bogatą tradycję...
Organizowane są już od kilkunastu lat, dlatego śmiało można powiedzieć, że stało się to tradycją. Na początku były to rajdy, ale też upamiętnianie wydarzeń i ofiar poprzez składanie wiązanek. Od 10 lat organizujemy też inscenizacje, które są świetną lekcją historii dla młodych mieszkańców regionu.

Do kogo przede wszystkim skierowana jest impreza?
Poprzez organizację wydarzenia chcemy zaszczepić patriotyzm w młodzieży, dlatego bardzo zależy nam na jej udziale w obchodach. Powstańcy są im dobrze znani, między innymi dzięki temu, że gimnazjum w Pińczowie nosi ich imię. Młodzież chętnie uczestniczy w imprezie, angażuje się, pomaga w organizacji, podobnie jak starsi mieszkańcy regionu. Jest to dla nas jedno z ważniejszych wydarzeń w roku, które traktujemy również jako okazję do przypomnienia historii.

Co znalazło się w programie tegorocznych obchodów? Czym będą różnić się od poprzednich?
Od kilku lat staramy się zwiększyć zasięg imprezy. Skupiamy się nie tylko na części oficjalnej, do której zaliczyć można mszę, czy też składanie wiązanek, ale i na rozrywkach - rajdów rowerowych, pieszych i biegów. Sporą popularnością cieszy się także inscenizacja przygotowywana przez grupę rekonstrukcyjną.

Jak zachęciłby Pan mieszkańców regionu do udziału w sobotnim wydarzeniu?
Warto wziąć w nim udział, ponieważ jest to wartościowy sposób spędzenia wolnego czasu. Uczestnicząc w obchodach nie tylko upamiętniamy powstańców, ale też dobrze się bawimy. To połączenie przyjemnego z pożytecznym.