Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Burza w zagnańskim przedszkolu. - To absurd - mówią rodzice

Iwona ROJEK
Rodzice są przekonani, że pięciolatki powinny mieć zajęcia w tym nowym budynku w Zagnańsku.
Rodzice są przekonani, że pięciolatki powinny mieć zajęcia w tym nowym budynku w Zagnańsku. Archwium
Wraz z nowym rokiem szkolnym postało ogromne zamieszanie w zagnańskim przedszkolu. Pięciolatki zostały umieszczone w starym przedszkolu, a to absolutnie nie podoba się ich rodzicom.

- To jakiś absurd - narzekają rodzice. - W zeszłym roku nasze dzieci miały zajęcia w nowoczesnym budynku, o który zresztą walczyliśmy, a w tym zostały przeniesione do starej sali w szkole. Co ciekawe do tego starego pomieszczenia wsadzono dzieciaki najbiedniejszych rodziców, a tych wpływowych do nowego budynku. A przecież pięciolatki mają pierwszeństwo w edukacji przedszkolnej i powinny mieć jak najlepsze warunki do pracy. Mniejsze mogą na razie uczyć się i bawić w starej sali przy szkole Jeden z ojców oburza się na to co wyrabia się z ich dziećmi. - Najpierw rano spotykają się w nowym przedszkolu, potem o godzinie ósmej idą do starego, z kolei koło godziny 13 przechodzą do nowego i do nowych dzieci - relacjonuje zdenerwowany. - A przy schodach nie ma barierek. Takie zmiany nie będą im służyć, pomiesza im się w końcu w głowach. Nie wiadomo gdzie mają być ich ubrania, buty.

Nie najlepiej jednak ocenia całą sytuację Szczepan Skorupski, wójt gminy Zagnańsk.
- Jestem niemile zaskoczony tym co się dzieje w zagnańskim przedszkolu - mówi wójt. - Pani dyrektor przyjęła ponad 25 czterolatków i blisko 20 trzylatków, doskonale wiedząc, że w pierwszym rzędzie powinna przyjąć do placówki dzieci pięcioletnie, które mają obowiązek chodzenia i dla nich powinno być miejsce w nowym przedszkolu. Zresztą rodzice tych przedszkolaków walczyli o to, żeby takie nowoczesne przedszkole powstało. Maluchy uczęszczały do niego w ubiegłym roku, więc nie dziwię się temu, że ich rodzice sprzeciwiają się umieszczeniu swoich pociech w starym pomieszczeniu.

Tym bardziej, że są tam gorsze warunki. Moim zdaniem postępowanie szefa była niewłaściwe, pięciolatki miały pierwszeństwo, a w miarę wolnych miejsc należało przyjmować pozostałe dzieci i przedstawić im, że zostaną przyjęte, ale na mniej komfortowych warunkach. Wtedy sytuacja byłaby jasna.

Na pytanie czy to prawda, że do starego przedszkola trafiły dzieci mniej zamożnych rodziców, a do nowego bogatszych wójt Skorupski odpowiada, że nie zna dokładnie nazwisk kto został przydzielony do danej grupy, ale słyszał, że takie zjawisko miało miejsce.

Włodarz gminy podsumowuje, że pozostawia rozwiązanie całego problemu w rękach pani dyrektor. - Powinna znaleźć takie wyjście, żeby rodzice byli zadowoleni - mówi wójt. - Odbyłem zebranie z rodzicami przedszkolaków w tej sprawie, wysłuchałem ich skarg i uważam, że mają wiele racji.

Marzanna Moćko, dyrektor Zespołu Szkół i Przedszkola w Zagnańsku nie zgadza się z zarzutami: - Absurdem są oskarżenia kierowane w moja osobę. To przykre, że o takich zarzutach dowiaduję się z artykułu. Każdy problem można rozwiązać na drodze porozumienia, niezależnie od zajmowanego stanowiska. Dobro dziecka jest dla mnie najważniejsze! Dlatego też przez wiele lat zabiegałam o stworzenie jak najlepszych warunków dla wszystkich dzieci. Osobiście angażowałam się w przekonywanie władz gminy odnośnie pilnej potrzeby rozbudowy szkoły o przedszkole
(przez 60 lat przedszkole funkcjonowało w adoptowanych do tego celu budynkach, w różnych miejscach w Zagnańsku). Nie jest tajemnicą, iż na jedno miejsce przypadało troje dzieci rodziców pracujących. Cieszę się bardzo, że zaspokojone zostały potrzeby społeczne środowiska lokalnego-dysponujemy większą ilością dodatkowych miejsc, dzięki realizowanemu kolejny rok projektowi unijnemu "Przedszkole dla wszystkich II edycja". Ponadto dysponujemy także nowoczesną salą przedszkolną w budynku szkoły - zmodernizowaną i oddaną do użytku w 2004 roku (potocznie mówi się o niej "stare przedszkole"). Standardem wyglądu i wyposażenia w żaden sposób nie odbiega od innych sal. Jest duża, słoneczna i przestronna. Została pięknie urządzona w kąciki kompetencyjne, wciąż ją doposażamy w gry i zabawki (m.in. dzięki funduszom pozyskanym w czasie festynu rodzinnego, zorganizowanego w maju 2012r.). W bieżącym roku szkolnym do przedszkola zostały przyjęte wszystkie pięcioletnie dzieci.
W terminie rekrutacji dysponowałam wystarczająca ilością miejsc, by zapewnić również miejsce grupom - trzylatków i czterolatków. Nie ma mowy o podziałach na biednych i bogatych. To niedorzeczne. Rozdzielenia grupy pięciolatków dokonał wychowawca, oczywiście kierując się dobrem każdego z osobna. Dla mnie ogromnie ważne jest dobre samopoczucie podopiecznych, dlatego też obserwowałam ich zachowania w pierwszych dniach w nowo powstałych grupach. Z przyjemnością patrzyłam na uśmiechnięte i zadowolone buźki maluchów po zajęciach, choć niektórzy rodzice nie podzielali entuzjazmu swoich pociech. W czerwcu 2012 roku z wielką satysfakcją przyjęliśmy bardzo wysokie wyniki raportu z ewaluacji zewnętrznej w obszarze środowisko. Oceny dokonali ewaluatorzy z Kuratorium Oświaty w Kielcach. Zamiast wznosić niepotrzebne "mury" zadbajmy wspólnie o to, by nasze dzieci czuły się potrzebne, bezpieczne i kochane.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie