Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Busko-Zdrój wspomina Krzysztofa Krawczyka. Artysta bardzo lubił nasze uzdrowisko [ARCHIWALNE ZDJĘCIA]

Michał Kolera
Michał Kolera
Krzysztof Krawczyk podczas spotkania z niepełnosprawnymi dziećmi.
Krzysztof Krawczyk podczas spotkania z niepełnosprawnymi dziećmi. archiwum państwa Urów
Krzysztof Krawczyk, jeden z najbardziej znanych polskich muzyków, zmarł w Poniedziałek Wielkanocny, 5 kwietnia 2021 roku. Miał 74 lata. Ta informacja wstrząsnęła całą Polską. W przeszłości był częstym gościem w Hotelu "Pod Świerkiem" w Busku-Zdroju. Lubił wypoczywać w mieście, dawał koncerty, spotykał się z mieszkańcami i kuracjuszami. Oto jak wspominają go buszczanie.

Kondolencje rodzinie zmarłego składał cały kraj. Piosenkarza ciepło wspominają także mieszkańcy Buska. Artysta trzykrotnie bowiem gościł w Hotelu "Pod Świerkiem" przy ulicy Ludwika Waryńskiego, którego właścicielami są Anna i Tadeusz Urowie.

Krzysztof Krawczyk podczas spotkania z niepełnosprawnymi dziećmi.

Busko-Zdrój wspomina Krzysztofa Krawczyka. Artysta bardzo lu...

- Krzysztof Krawczyk przyjechał do nas po raz pierwszy w styczniu 2000 roku. Wpisał się do księgi pamiątkowej - wspomina Anna Ura.

We wpisie do hotelowej księgi z 10 stycznia 2000 roku czytamy: "Nareszcie dotarłem do Buska-Zdroju!!!. Jak wiele miłych rzeczy i zdarzeń, zawdzięczam to Tadziowi Drozdzie, który nas tu skierował. To był świetny pomysł. Z serca życzę Szczęść Boże na Nowy 2000 rok. Wasz Krzysztof Krawczyk z rodziną".

Wpis do księgi pamiątkowej w Hotelu "Pod Świerkiem" z 2000 roku.
Wpis do księgi pamiątkowej w Hotelu "Pod Świerkiem" z 2000 roku. archiwum państwa Urów

Wspomniany Tadzio to oczywiście Tadeusz Drozda, znany aktor i konferansjer, którego publiczność lat 90. pamięta między innymi z programów telewizyjnych "Dyżurny Satyryk Kraju" oraz "Śmiechu Warte".

- Pamiętam, że podczas jednego ze swoich pobytów Krzysztof Krawczyk dał koncert w naszym Domu Kultury. Później mąż zabrał go do szpitala "Górka", gdzie dyrektorem był ówcześnie pan Dobrowolski. Artysta spotkał się tam z niepełnosprawnymi dziećmi - wspomina pani Anna Ura.

Na zdjęciach, które udostępnili nam państwo Urowie widzimy Krzysztofa Krawczyka w sali pełnej wpatrzonych w niego maluchów, z których wiele siedzi na wózkach inwalidzkich i leżankach. Są fotografie z dziećmi na tle bożonarodzeniowych dekoracji, a także z przyjęcia z udziałem artysty. Na innych udziela on autografów swoim fanom oraz wpisuje się do księgi pamiątkowej.

Państwo Anna i Tadeusz Urowie pamiętają, że Krzysztofowi Krawczykowi z menu hotelowej kuchni najbardziej smakowały pierogi. - Kiedyś było tak, że przyszedł do nas i zamówił całą tacę tego specjału na drogę do domu. Było tam może z 50 sztuk - mówi pani Anna.

Mieszkanka Buska-Zdroju wspomina zdarzenie, kiedy w Busku-Zdroju gościł pewien wysoki rangą dyplomata rosyjski z krakowskiego konsulatu. Do hotelu "Pod Świerkiem" przyszedł na obiad.

- Opowiadał wszystkim, że bardzo lubi Krzysztofa Krawczyka. Podczas przechadzki w Parku Zdrojowym mój mąż wskazał mu na jedną z ławek, na której siedział sławny artysta. Powiedział: "Proszę bardzo, oto Krzysztof Krawczyk". Rosjanin bardzo się wtedy ucieszył - opowiada Anna Ura.

Krzysztof Krawczyk do Buska-Zdroju przyjeżdżał ze swoją żoną, Ewą. - Obydwoje byli bardzo mili. Pan Krzysztof nie wywyższał się. Był ciepły, miły i taktowny. Dawał się lubić wszystkim. Uwielbiał Busko, często o tym mówił, i dziękował Tadeuszowi Droździe za to, że polecił mu nasz kurort. Wiele razy przyjeżdżał tu na zabiegi. Był też widywany w 21. Szpitalu Wojskowym. Mamy bardzo miłe wspomnienia związane z jego osobą - podsumowuje pani Anna.

Razem z mężem Tadeuszem, działają w Towarzystwie Miłośników Buska-Zdroju. Od lat udziela się w nim także Bogusława Majcherczyk, mieszkanka Buska-Zdroju. - Z panem Krzysztofem spotykałam się często na zabiegach. Bardzo miło wspominam te chwile - mówi.

Opowiada także o roku 2009, kiedy w Busku-Zdroju doszło do niezwykłego wydarzenia. Artysta wspólnie z członkami towarzystwa posadził drzewo, platan, który nazwano na jego cześć Trubadurem Krzysztofem. Podczas uroczystości gwiazdorowi towarzyszyła żona Ewa. Tekst laudacji przeczytał Leszek Gadawski, pomysłodawca buskiej Alei Wielkich. Krzysztof Krawczyk, ubrany w elegancki strój, osobiście chwycił za łopatę i wkopał sadzonkę.

- Miałem w swoim życiu różne wspaniałe chwile: duże koncerty, wręczenie Złotej Płyty, występy na festiwalach. Ale to jest pierwsze drzewo, jakie posadziłem. Sprawiliście mi wielką frajdę, jestem wzruszony - dziękował artysta.

Wkopanie pamiątkowego drzewa, rok 2009.
Wkopanie pamiątkowego drzewa, rok 2009. Adam Ligiecki

Krzysztof Krawczyk to legenda polskiej sceny muzycznej. Znany z występów między innymi w "Trubadurach". Od 1973 roku występował, jako solista. Nagrywał płyty, koncertował, wylansował dziesiątki przebojów. Był honorowym obywatelem Łodzi i amerykańskiego Indianapolis. W ostatnich tygodniach życia zmagał się z COVID-19. Wyszedł ze szpitala na krótko przed śmiercią. Jego żona Ewa w rozmowie z portalem Onet zaprzeczyła, by przyczyną śmierci piosenkarza był koronawirus.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie