Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Byłem wróżką na sylwestra

Rafał BANASZEK

Andrzej SIUT, 53 lata, znak zodiaku - Lew. Mieszka we Włoszczowie. Rodzina - żona Barbara, dzieci Katarzyna i Krzysztof. Studia - Akademia Rolnicza we Wrocławiu. Hobby - podróże.

* Już jutro sylwester. Gdzie pan dyrektor zamierza spędzić tę szaloną noc?

- Na pewno w gronie przyjaciół, nauczycieli i pracowników szkoły. Imprezy w takim towarzystwie są według mnie najciekawsze.

* Bardziej preferuje pan imprezę sylwestrową w gronie znajomych czy wielki bal?

- Wolę osobiście skromne imprezy w gronie znajomych i przyjaciół. Nie przepadam za wyniosłością i wielkimi balami. Nie czuję się na nich dobrze. W gronie kolegów i koleżanek można się bawić o wiele lepiej.

* Ma pan w zwyczaju ubierać się w jakiś specjalny strój na tę okazję, czy standardowo wystarczy garnitur?

- Wystarczy garnitur, chociaż kiedyś z sąsiadem Januszem życzenia noworoczne składaliśmy uczestnikom, przebrani za wróżki. Ubaw był co niemiara.

* Sylwester pana życia. W jakim miejscu pan najlepiej się bawił?

- Pamiętam, jak na czwartym roku studiów byłem odpowiedzialny z ramienia SZSP za zorganizowanie sylwestra na obozie wypoczynkowym w Świeradowie Zdroju. Do dziś, kiedy spotykam znajomych z tamtych lat, wspominamy ten bal.

* Jak ten dzień obchodzono za czasów pana młodości? Umawiał się pan z kolegami, żeby zorganizować jakąś imprezę?

- Miałem okazję spędzać sylwestra w różny sposób - w górach, w kinie na maratonie filmowym, na balu, na prywatkach w gronie sąsiadów i witaniu Nowego Roku na placu włoszczowskiego rynku, dwa razy grałem na balu w zespole muzycznym.

* Jak pan sądzi, czy dzisiejsza młodzież ciekawiej spędza sylwestra niż miało to miejsce kilkanaście lat temu?

- Z tego co zaobserwowałem, młodzież spotyka się na prywatkach, a przed północą obserwują pokazy sztucznych ogni w rynku naszego miasta. Nie wszystkich stać na wystawne przyjęcia.

* Jakie piosenki karnawałowe lubi pan słuchać najchętniej i dlaczego?

- Znane przeboje, które wszyscy znają i mogą zaśpiewać. Lubię muzykę instrumentalną. Nieraz sam coś komponuję, chociaż gitary już dawno nie miałem w rękach.

* Jaki jest, według pana, przepis na udaną imprezę sylwestrową?

- Zgrane towarzystwo, odpowiednia aranżacja, muzyka oraz smaczne i gustownie podane posiłki. Taki przepis zawsze się sprawdza.

* Czy będąc na stanowisku dyrektora, organizował pan zabawę sylwestrową w swojej szkole?

- Wiele razy i muszę powiedzieć, że goście przeważnie zwracają uwagę na podawane posiłki, a to już zasługa szefowej kuchni internatu, pani Alicji Podsiedlik.

* Ile byłby pan w stanie wydać najwięcej pieniędzy na dobrą zabawę?

- Należę do osób skromnych i pieniądze nie decydują o dobrej zabawie. Największe pieniądze nie dadzą człowiekowi szczęścia, jeśli nie czuje się dobrze wśród innych. Najważniejsze jest zgrane towarzystwo.

* A co z Nowym Rokiem. Odpoczywa pan po szampańskiej nocy, czy raczej preferuje powtórkę z rozrywki?

- Spędzam ten czas na spacerze albo na spotkaniach ze znajomymi, które wyzwalają nowe pomysły do działania. Najlepiej się odpoczywa w gronie przyjaciół.

* Nowy rok, nowe wyzwania i plany. Proszę nam zdradzić kilka?

- Chcę w szczególności zadbać o swoje zdrowie i uporządkować kilka spraw zawodowych. Zobaczymy co czas pokaże.

* Na nowy rok życzyłbym swoim uczniom...

- Maturzystom udanych balów studniówkowych, powodzenia na egzaminach dojrzałości i z przygotowania zawodowego. Po ukończeniu naszej szkoły, żeby nie mieli problemu ze znalezieniem pracy.

* Dziękuję za rozmowę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie