- Leo od urodzenia zmaga się z wieloma problemami zdrowotnymi. Nasza droga od początku jest bardzo wyboista – długa rehabilitacja, w wieku 9 miesięcy operacja wnętrostwa, przepuklina pępkowa, problemy z karmieniem… Lekarze długo nas zwodzili, ale intuicja rodzica jest niezawodna. Kolejne wizyty u lekarzy, kosztowne badania genetyczne i okazało się, że nasz kochany synek ma rzadką chorobą genetyczną, czyli zespół Nicolaides and Baraitser - mówi nam Jakub Kotarzewski, były piłkarz Korony Kielce, Unii Solec Kujawski, ŁKS Łagów i Neptuna Końskie. Na koncie ma dziewięć spotkań w ekstraklasie w barwach Korony. Musiał już zakończyć występy na boisku z powodu problemów zdrowotnych.
Leczenie i rehabilitacja są kosztowne
Teraz razem z żoną Klaudią i ich synkiem rozgrywają najważniejszy mecz życia. Walczą o zdrowie synka Leosia, który ma osiemnaście miesięcy.
- Od wielu lat pomagałam w zbiórkach obcych dzieci i nie mogę uwierzyć, że teraz zakładam własną dla swojego syna, ale zrobię wszystko, żeby pomóc mu funkcjonować jak najlepiej się da. By to osiągnąć, potrzebujemy pieniędzy na kosztowną rehabilitację, zajęcia z neurologopedą, kształcenie SI. Przede wszystkim musimy zatrzymać ataki padaczek, więc przed nami wiele wizyt specjalistycznych u neurologów, epileptologow
- mówi Klaudia, mama Leosia, cytowana na stronie siepomaga.pl
Diagnoza brzmi jak wyrok...
Jeśli chodzi o chorobę Leosia, jest to delecja genu, który chłopiec dostał w "pakiecie". - Nie jest to cecha dziedziczona po nas. Diagnoza brzmi jak wyrok, ponieważ obciążenia związane z tą chorobą są bardzo duże, między innymi: niepełnosprawność intelektualna, ograniczenie lub całkowity brak mowy, padaczka, opóźnienie psycho-ruchowe i wiele, wiele innych - wyjaśniają na stronie zbiórki rodzice Klaudia i Jakub.
LINK DO ZBIÓRKI DLA LEOSIA - FUNDACJA SIEPOMAGA
Leoś jest bardzo waleczny
Dla swojego superbohatera, jak o Leosiu mówią rodzice, są w stanie zrobić wszystko. Dlatego gorąco proszą o pomoc i wsparcie. -Każda Twoja złotówka będzie przeznaczona na jeden cel – walkę o normalne życie naszego superbohatera. Wiadomo, Leo to lew z imienia, a złożyło się też, że ze znaku zodiaku. Cechą naszego synka jest ogromna waleczność, ale potrzebuje Twojego wsparcia. Pomóż mu w tej walce! - proszą rodzice.
W pomoc zaangażowali się koledzy z Korony Kielce
W pomoc zaangażowało się już wiele osób, między innymi przyjaciele i koledzy z boiska Jakuba Kotarzewskiego. Przede wszystkim z Korony Kielce, w której spędził wiele miłych chwil i miał okazję zasmakować występów w ekstraklasie - jeden mecz zaliczył w sezonie 2014/2015, a osiem w rozgrywkach 2016/2017. Pomagają nie tylko piłkarze, ale również przedstawiciele sztabu szkoleniowego i fizjoterapeuci. -Za każdą już okazaną pomoc jesteśmy bardzo wdzięczni, bo Leoś jest wspaniały, przekochanym dzieckiem. Jest dla nas całym światem i zrobimy wszystko, żeby mógł normalnie funkcjonować - powiedział Jakub Kotarzewski.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?