Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Były rzecznik od referendum w Kielcach i sprawa jego... więzienia

elzem
Maksymilian M., były rzecznik Kieleckiego Komitetu Referendalnego i przedsiębiorca wciąż nie odbył kary czterech miesięcy pozbawienia wolności za złamanie zakazu prowadzenia pojazdów mimo wyroku sądu. Skazany chciał odbywać karę w systemie dozoru elektronicznego, ale nie pojawił się na dwóch posiedzeniach sądu w tej sprawie. Nie wykluczone, że Maksymilian M. jednak trafi za kraty.

Przypomnijmy. Maksymilian M., były rzecznik Komitetu Referendalnego w Kielcach został skazany w marcu tego roku w prawomocnym wyroku Sądu Okręgowego w Kielcach na cztery miesiące pozbawienia wolności za złamanie sądowego zakazu kierowania samochodami.
- Sprawę przekazano do Sądu Rejonowego w Kielcach, jako właściwego do wykonania tej kary. Sąd w takich wypadkach wzywa skazanego do stawienia się w najbliższym zakładzie karnym, w tym wypadku do Aresztu Śledczego w Kielcach - tłumaczył sędzia Jan Klocek, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Kielcach.

Zanim jednak sąd wystosował wezwanie dla skazanego Maksymiliana M., ten wniósł o możliwość odbywania kary w systemie tak zwanego dozoru elektronicznego. - Jest taka możliwość dla osób, których kara nie jest wyższa niż rok pozbawienia wolności. Sprawca po spełnieniu określonych warunków może odbywać swoją karę nie w zakładzie karnym a na zewnątrz funkcjonując z pewnymi ograniczeniami. Sprawą zajął się Sąd Okręgowy, który jednocześnie wydał postanowienie o wstrzymaniu wykonania kary przez Sąd Rejonowy - tłumaczył dalej sądzie Jan Klocek.

W lipcu odbyło się pierwsze posiedzenie w tej sprawie, na które nie stawił się skazany. Doręczono wówczas informację, że mężczyzna dzień wcześniej trafił do szpitala, a dzień po posiedzeniu miał zostać z niego wypisany. W sierpniu odbyło się kolejne posiedzenie, tym razem do sądu trafiło zaświadczenie lekarskie, że skazany z uwagi na stan zdrowia nie może uczestniczyć w rozprawie, a bardzo mu na tym zależy. Skazany wnosił o odroczenie posiedzenia. - Sąd przychylił się do wniosku i odroczył posiedzenie do 18 września i jednocześnie też zmienił swoje postanowienie o wstrzymaniu wykonania kary przez Sąd Rejonowy w Kielcach - dodawał sędzia Klocek.

Co to oznacza dla skazanego? - Sąd Rejonowy w Kielcach może teraz wezwać skazanego do odbycia kary, wyznaczyć mu termin do stawienia się w zakładzie karnym. Niezależnie od działania Sądu Rejonowego toczyć się będzie sprawa rozpoznania wniosku o dozór elektroniczny. Może okazać się, że wniosek zostanie rozpoznany już po stawieniu się skazanego w zakładzie karnym - wyjaśniał Jan Klocek.

Warto przypomnieć, że w Maksymilian M. jest oskarżonym o pobicie swojej byłej partnerki. Ta sprawa wciąż się toczy przed Sądem Rejonowym w Kielcach.

ZOBACZ TAKŻE: Info z Polski - przegląd najciekawszych wydarzeń tygodnia

(Źródło: vivi.24)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie