Zaczynało się niepozornie: w piątkowy wieczór popisy legendy polskiego jazzu Jana Ptaszyna Wróblewskiego z zespołem oglądała garstka fanów, ciut więcej było ich na gitarzyście Marcinie Olaku z przyjaciółmi. Być może to kiepskie zainteresowanie spowodowane było konkurencyjnymi imprezami a może faktem, że na ten wieczór trzeba było kupić bilety. W sobotę i niedzielę frekwencja była nieporównywalnie lepsza.
Na Tres B., młodym trio większość miejsc była zajęta a na popisach norweskiego trębacza Nilsa Pettera Molvaera wielbiciele muzyki zasiedli nawet na schodach. Szybko jednak okazało się, że mechaniczna w dużej mierze muzyka nie odpowiada słuchaczom i wyciekali oni z widowni mniejszymi i większymi strumyczkami. Na sali zostali ci, którzy lubią nowoczesne brzmienia.
Sala Kieleckiego Centrum Kultury ponownie wypełniła się w niedzielny wieczór i dała się zauroczyć, akordeonowemu Motion Trio. Akordeoniści otrzymali bardzo gorące brawa a publiczność rozgrzała się tak bardzo, że występujących na finał festiwalu saksofonistę amerykańskiego Kenny Garretta z zespołem przyjęła owacjami. Na końcu cała sala tańczyła w rytm ich muzyki, bardzo wiele osób wbiegło na cenę bawiąc się razem z grającymi jazzmanami. Koncert trwał 2 godziny i publiczność nie miała serca wymagać kolejnego utworu na bis. A szkoda, bo jak się okazało grający na saksie Kenny Garrett przyzwyczajony jest do znacznie dłuższych występów. - Spokojnie mogliśmy grać kolejną godzinę - wyznał już po zejściu ze sceny gratulującym mu fanom.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?