Zainteresowanie balem od początku było ogromne - ze względu na dużą liczbę osób chętnych wziąć w nim udział przedłużono nawet zapisy. W efekcie 75 par pojawiło się na sobotnim balu, 9 lutego w hali przy szkole w Bogorii. Byli to mieszkańcy gmin Bogoria, Staszów, Iwaniska - przybyli nawet mieszkańcy Tarnobrzega.
Wszystkich łączył jeden cel - pomóc i dobrze się bawić. Według wcześniejszych założeń część opłaty za uczestnictwo, a także to co udało się zebrać z datków, które uczestnicy wrzucali do puszek oraz z licytacji fantów - zostanie przekazana na leczenie i rehabilitację małego Jasia Szafrańskiego oraz innych chorych dzieci z gminy Bogoria.
- Sobotni bal udało się zorganizować dzięki inicjatywie kilkunastu osób. Cel mieliśmy jeden - pomóc Jasiowi i chorym dzieciom z naszej gminy. Wydarzenie wyszło naprawdę świetnie, a ilość zebranych pieniędzy przekroczyła nasze najśmielsze oczekiwania. Jeszcze wszystkie nie zsumowaliśmy i nie podliczyliśmy, ale myślę że około kilkunastu tysięcy złotych uda nam się przekazać. Dokładną kwotę podamy prawdopodobnie we wtorek, 12 lutego. Dziękujemy wszystkim za uczestnictwo, wspólną zabawę i licytację - podsumowuje wójt gminy Bogoria, Marcin Adamczyk.
Podczas balu wójt gminy nie tylko zaśpiewał wraz ze swoim amatorskim zespołem, ale także brawurowo poprowadził licytację. Wśród wystawionych fantów największym zainteresowaniem cieszyły się różnego rodzaju vouchery oraz rękodzieło i obrazy. Jedną z najdrożej wylicytowanych rzeczy był voucher na strzelnicę kielecką - poszedł aż za 2,5 tysiąca złotych!
Dokładna kwota, która zostanie przekazana na leczenie Jasia Szafrańskiego i dzieci z gminy Bogoria będzie znana we wtorek, 12 lutego po południu.
Podczas charytatywnego balu już pojawił się pomysł na kolejną tego typu imprezę - prawdopodobnie będą to tegoroczne Andrzejki.
Jaś Szafrański
Rodzina Jasia związana jest z gminą Bogoria, ale już tutaj nie mieszkają. Jaś cierpi na wodogłowie i padaczkę lekooporną. Chłopiec jest niesamodzielny, nie widzi, nie siedzi i nie chodzi. Karmiony jest przez gastrostomię. Wymaga ciągłej opieki neurologa, chirurga, ortopedy, logopedy, okulisty oraz gastrologa. Potrzebuje pomocy bliskich przez całą dobę. - Jaś urodził się 06.04.2015 roku w 29. tygodniu ciąży. W 6 dobie życia doszło u niego do rozległego krwotoku wewnętrznego w wyniku którego większość mózgu Jasia zostało zniszczone. Jaś walczy z wodogłowiem pokrwotocznym oraz padaczką lekooporną. W dalszej diagnostyce zaczęły wychodzić kolejne problemy. Jaś ma stwierdzony niedosłuch na poziomie 40 decybeli. Ma stwierdzoną retinopatię nerwu wzrokowego. Byliśmy na szczegółowych badaniach w szpitalu dziecięcym w Chorzowie gdzie lekarze stwierdzili, że Jaś nie widzi. Jaś nie je buzią, karmiony jest przez gastrostomie. Jest dzieckiem leżącym, wymagającym ciągłej opieki. Jaś wymaga ciągłej rehabilitacji i leczenia - pisze mama Jasia Dorota Szafrańska.
Aby pomóc chłopcu w rehabilitacji, leczeniu i rozwijaniu się można wpłacać dowolne kwoty na konto:
Fundacja Dzieciom "Zdążyć z Pomocą"
Alior Bank S.A.
42 2490 0005 0000 4600 7549 3994
Tytułem:
28413 Szafrański Jan darowizna na pomoc i ochronę zdrowia.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Zobacz także: Flesz zakaz handlu w niedzielę - rząd wstrzymuje zmiany
Źródło: vivi24
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
