Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chcą do Małogoszcza

Przemysław CHECHELSKI
Największą korzyścią dla gminy Małogoszcz byłoby przejęcie zakładu wapienniczego w Bukowej.
Największą korzyścią dla gminy Małogoszcz byłoby przejęcie zakładu wapienniczego w Bukowej. Przemysław Chechelski
Większość mieszkańców Bukowej jest za przyłączeniem do Małogoszcza.
Większość mieszkańców Bukowej jest za przyłączeniem do Małogoszcza. Przemysław Chechelski

Większość mieszkańców Bukowej jest za przyłączeniem do Małogoszcza.
(fot. Przemysław Chechelski)

Jeden z najbogatszych regionów powiatu włoszczowskiego, miejscowości: Bukowa, Cieśle, Skorków i Występy, chce odłączyć się od dotychczasowej swojej gminy Krasocin i należeć do Małogoszcza. Powstał bowiem konflikt pomiędzy mieszkańcami tych miejscowości a gminą. Gdyby wszystko doszło do skutku, gmina Małogoszcz stałaby się jedną z najbogatszych, jeśli nie najbogatszą gminą w województwie świętokrzyskim.

A wszystko poszło o ten budynek - były Dom Kultury.
A wszystko poszło o ten budynek - były Dom Kultury. Przemysław Chechelski

A wszystko poszło o ten budynek - były Dom Kultury.
(fot. Przemysław Chechelski)

Wszystko zaczęło się w grudniu 1997 roku, kiedy Zakład Przemysłu Wapienniczego Bukowa został sprywatyzowany przez koncern belgijski "Lhoist". Nowa firma przejęła również miejscowy, niegdyś zakładowy Dom Kultury. Nowy właściciel zrezygnował z utrzymywania placówki. Pod koniec ubiegłego roku Rada Gminy podjęła uchwałę o przejęciu obiektu. Komisja gminna, która potem przyjechała go obejrzeć, stwierdziła, że wymaga on dużych nakładów remontowych oraz że duży będzie koszt jego utrzymania.

W maju tego roku temat przejęcia budynku ponownie znalazł się w programie sesji. Tym razem pomysł nie przeszedł. Mieszkańcy Bukowej postanowili zawiązać stowarzyszenie kulturalne, które na własną rękę miało przejąć nieruchomość. Sprawy jego rejestracji jednak się przeciągają.

Tymczasem "Lhoist", po dwukrotnym ogłoszeniu przetargu, 14 września sprzedał budynek prywatnemu właścicielowi. Mieszkańcom Bukowej bardzo się to nie spodobało. Nie mogą wybaczyć gminie, że nie przejęła budynku. Powiedzieli: dość. - Nie chcemy mieć już nic wspólnego z gminą Krasocin. Nic nam nie dała. Do 1954 roku należeliśmy do gminy Małogoszcz i teraz chcemy do niej wrócić - mówią.

Procedury rozpoczęte

Do Bukowej przyłączyły się miejscowości: Skorków, Cieśle i Występy. W szybkim tempie rozpoczęli działania zmierzające do odłączenia się od Krasocina. Do akcji mieszkańców włączył się nawet proboszcz parafii Bukowa.

- Zorganizowaliśmy już jedno spotkanie z mieszkańcami wsi, wybraliśmy osoby, które będą zbierać podpisy. Do 15 października rozstrzygnie się, czy zbierzemy ich wystarczającą ilość. Tak jak wszędzie - jedni są "za", inni "przeciw". Z rozmów wynika jednak, że większość chce przyłączyć się do Małogoszcza - twierdzi Władysław Skrzyński, sołtys Bukowej.

- Ja po tym wszystkim zastanawiam się, czy być dalej radną. Przed nosem uciekł nam Dom Kultury, a ja byłam bezradna - mówi Barbara Kapelusz, radna gminy Krasocin z Bukowej. - Sądzę, że 75 procent mieszkańców Bukowej podpisze się za przejściem do Małogoszcza, problem może być z pozostałymi miejscowościami. W Skorkowie na przykład gmina momentalnie rozpoczęła budowę remizy. Wiem, że strażacy są teraz za gminą, reszta nie. Jeśli pozostałe miejscowości nie będą chciały przejść do Małogoszcza, to sama Bukowa się nie odłączy, bo nie sąsiadujemy bezpośrednio z powiatem jędrzejowskim. Gmina Krasocin pewnie nie będzie też nas chciała łatwo puścić, bo w Bukowej jest zakład, z którego ma połowę budżetu - dodaje radna.

Za i przeciw

W centrum Bukowej przeprowadziliśmy rozmowę z mieszkańcami. Większość zdecydowanie jest za zmianą granic. - Gmina z naszej miejscowości ma największy zysk, a traktowani jesteśmy po macoszemu. Tu by się wszystko likwidowało, a w Krasocinie budowało - twierdzi mężczyzna sprzedający warzywa przy szkole. - A kto za te zmiany zapłaci, za wymianę dowodów, paszportów, przerejestrowanie samochodów. To są koszty - wtrąca mężczyzna, który usłyszał rozmowę.

Przy innym samochodzie, z którego starszy pan sprzedaje warzywa, zdania są zgodne. - Od gminy Krasocin nie dostaliśmy nic, jeśli nawet Małogoszcz nic nam nie da, to i tak nie będziemy na tym stratni - wtrąca jeden z mężczyzn. - Zobaczymy za jakim rozwiązaniem będzie większość, sądzę jednak, że za Małogoszczem - mówi młoda kobieta. - Jak ksiądz się nawet za to wziął, to coś z tego będzie - dodaje sprzedawca.

Najbogatsza w województwie

- Była u mnie delegacja w tej sprawie. Wiem, że zawiązała się grupa inicjatywna, która rozpoczęła już działania. Zorganizowane również było spotkanie, na którym zdecydowana większość była za przejściem do naszej gminy. Cieszy, że tamto społeczeństwo obdarza nas zaufaniem. Do rozstrzygnięcia sprawy jest jeszcze daleko. Odpowiednią uchwałę muszą podjąć rady powiatów włoszczowskiego i jędrzejowskiego oraz rady gmin Małogoszcz i Krasocin. Raczej pewne jest, że powiat Jędrzejów i gmina Małogoszcz będzie "za". Na pewno jednak nie oddadzą dobrowolnie tych miejscowości samorządy z tamtej strony. Nie wiem jeszcze co wtedy, jak wyglądają te procedury - usłyszeliśmy od Jana Głogowskiego, burmistrza Małogoszcza. - Nie będę się wypowiadał na temat, czy jest to potrzebne. Na pewno korzystniejsze jest łączenie gmin niż ich dzielenie. Jest pewne, że przyłączenie tych miejscowości będzie korzystne dla nas. W Bukowej jest duży zakład, który płaci ogromne podatki. Gdyby przeszedł do nas, bylibyśmy jedną z najbogatszych, jeśli nie najbogatszą gminą w województwie. Mielibyśmy budżet podobny do jędrzejowskiego, a powierzchniowo jesteśmy niewielką gminą. Poza tym w tych miejscowościach jest dużo zrobione, są wodociągi, dobre drogi, z większych inwestycji pozostałaby budowa kanalizacji - dodał burmistrz Głogowski.

Nie chce konfliktu

Bardziej ostrożny w wypowiedziach jest Edmund Kaczmarek, starosta jędrzejowski. - Była u mnie skromna, dwuosobowa delegacja mieszkańców Bukowej - przyznał. - Nie chcę doprowadzać do konfliktów pomiędzy powiatami jędrzejowskim i włoszczowskim. Wszystko będzie zależało od mieszkańców tych miejscowości i to do nich należy wybór. Jeśli będą chcieli przyjść do nas, to ich przyjmiemy. Nie znam przyczyn, które doprowadzają do dzielenia tych małych ojczyzn. Trzeba jednak do tego podchodzić ostrożnie. Dziś chce się odłączyć od powiatu włoszczowskiego Bukowa, jutro może ktoś chcieć się odłączyć od nas - powiedział starosta Kaczmarek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie