Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chcą przekonać sandomierzan do korzystania z komunikacji miejskiej. Tylko jak? [SONDA]

GOP
Zdaniem ekspertów Sandomierz powinien dokupić  kilka autobusów. Burmistrz obiecuje, że takie zakupy będą.
Zdaniem ekspertów Sandomierz powinien dokupić kilka autobusów. Burmistrz obiecuje, że takie zakupy będą. archiwum
Uruchomienie dodatkowych kursów i ich synchronizacja oraz zakup nowych autobusów – to zdaniem ekspertów powinien zrobić Zakład Komunikacji Miejskiej w Sandomierzu, by zdobyć nowych pasażerów. Tutejsza komunikacja, stwierdzili znawcy tematu, ma potencjał.

Efektem pracy wynajętej przez miasto firmy konsultingowej jest obszerny dokument, zawierający dokładną analizę funkcjonowania sandomierskiej komunikacji oraz wskazówki, w jakim kierunku należy ją rozwijać. Analiza, podkreślił Marcin Gromadzki, właściciel firmy, została poparta badaniami przeprowadzonymi w każdym autobusie Zakładu Komunikacji Miejskiej oraz w niektórych minibusach przewoźników prywatnych (nie wszyscy wpuszczali ankieterów).

Nie taki diabeł straszny...

Marcin Gromadzki przyznał, iż spotkał się z opinią, że to prywatne busy odbierają komunikacji miejskiej gros pasażerów. Badania jej nie potwierdziły. - Komunikacją prywatną jeździ tylko 8,6 procenta wszystkich osób przewożonych po Sandomierzu, zatem nie taki diabeł straszny, jak go malują. Rola przewoźników prywatnych jest marginalna - stwierdził Marcin Gromadzki.
Co więcej, jak zaznaczył autor opracowania, samorządowemu przewoźnikowi sprzyjać będą przepisy. Przygotowywana nowelizacja Ustawy o publicznym transporcie zbiorowym zakłada, że od 1 sierpnia 2019 roku nie będzie żadnych komercyjnych przewozów prywatnych poza trasami międzywojewódzkimi. Propozycja oznacza wzięcie odpowiedzialności za transport przez samorządy, które będą mogły oczywiście podpisywać umowy z przewoźnikami prywatnymi, nakładając na nich konkretne obowiązki i wymagania jakościowe.

Problem: ograniczona oferta

Badania potwierdziły, że sandomierzanie raczej niechętnie korzystają u siebie z komunikacji publicznej, robią to rzadziej niż mieszkańcy innych miast podobnej wielkości.
- Jest o co walczyć. Jest szansa pozyskania nowych pasażerów - stwierdził Marcin Gromadzki, przedstawiając dokładne wyliczenia.

Jak to zrobić? Jak zachęcić mieszkańców, aby przesiedli się z samochodów do autobusów? Raczej nie cenami biletów, bo te – zdaniem ekspertów - są już korzystne (2,2 zł kosztuje bilet normalny, 1,1 zł - ulgowy, 4 zł – całodniowy, miesięczne są w cenie 50 i 25 zł ). Problemem jest po prostu ograniczona oferta komunikacji komunalnej.

Marcin Gromadzki przypomniał, że pod koniec lat 80. w Sandomierzu było 17 linii, wśród nich podmiejskie.
- Proces likwidacji następował dynamicznie. Powstawały linie prywatne, spadała liczba pasażerów w komunikacji komunalnej. Powstawało błędne koło - coraz mniej kursów i coraz mniej pasażerów - mówił autor.
Obecnie w Sandomierzu jest pięć linii, obsługujących wyłącznie teren miasta. Tylko jedna z nich funkcjonuje we wszystkie dni tygodnia.

Najwięcej pasażerów jest między godziną 8 a 11. Po południu następuje kilkukrotny spadek. Nie wynika to z gwałtownego zmniejszenia zapotrzebowania na przejazdy, ale z rozkładów, większość autobusów zjeżdża wtedy do zajezdni.
- Nazwałem to w opracowaniu „lokalną patologią”. Przyznam, że nie znam drugiego miasta w Polsce, w którym podobna sytuacja ma miejsce – zaznaczył Marcin Gromadzki.

Sposoby na sukces

Eksperci doradzili nie tylko rozszerzenie oferty ZKM o kursy popołudniowe. Ich zdaniem, bardzo ważna jest synchronizacja kursów, tak aby korzystający z komunikacji mogli dostać się do wybranego miejsca szybko. Zaproponowali dwie podstawowe linie – numer 1 i 19 z częstotliwością kursowania co 15 minut, przy czym „jedynka” miałaby nieco inną trasę niż teraz, kończącą się na dworcu autobusowym. Zasugerowali także lepsze połączenie z osiedlem Rokitek. Linia numer 8 miałaby funkcjonować w podobnym zakresie jak obecnie.

- Proponowanie linii do miejsc peryferyjnych to drugi etap. Będzie można rozważyć ich uruchomienie, jeśli uda się już pozyskać dodatkowych pasażerów i z tego tytułu dodatkowe wpływy do budżetu - powiedział Marcin Gromadzki.

Zaproponowano także uporządkowanie numeracji linii.

Zdaniem autorów opracowania, miejska spółka powinna kupić nowe autobusy. Aby obsłużyć sugerowany ruch, potrzebuje 11 pojazdów, teraz jest ich siedem.

Nie trafi na dno szuflady

Włodarze Sandomierza razem z kierownictwem spółki PGKiM już w ubiegłym roku zapowiadali spore zmiany w komunikacji miejskiej, między innymi zakup nowych, ekonomicznych autobusów, uruchomienie dodatkowych kursów, a także linii nocnych oraz znaczne, nawet o 25 – 30 procent, obniżki cen biletów.

- To cenny dokument – powiedział o opracowaniu burmistrz Marek Bronkowski. - Po raz pierwszy ktoś z zewnątrz ocenił naszą komunikację miejską, zdiagnozował mocne i słabe strony, wskazał, jak ją usprawnić. Wiemy, co mamy do zrobienia.

Burmistrz zapewnił, że opracowanie nie trafi do szuflady. Obiecał, że miasto i spółka skorzystają z podpowiedzi.
- Myślimy o włączeniu w zakres funkcjonowania komunikacji innych ulic i osiedli oraz o zwiększeniu częstotliwości kursowania autobusów, choć tu musimy wziąć pod uwagę nasze możliwości finansowe – powiedział burmistrz Bronkowski.

Tabor, również w opinii burmistrza, musi być wzmocniony. Rozważany jest zakup od trzech do pięciu pojazdów, zgodnie z sugestiami autorów opracowania - średniej wielkości.

Burmistrz dodał, że prowadzi rozmowy z wójtem Gorzyc na temat uruchomienia linii do tej miejscowości.

ZOBACZ TAKŻE
Jaka pogoda w czwartek? Zobacz prognozę pogody

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie