Chcieli amputować jej nóżkę. 4-letnia Eryczka Adamczyk z Ostrowca Świętokrzyskiego dzielnie walczy o sprawność. Pomóżmy!

Eryczka urodziła się jako jedna z bliźniaczek. Niestety, w przeciwieństwie do siostrzyczki Ingrid, dziewczynka okazała się chora. - Długo czekaliśmy z mężem na dziecko. Wiadomość o ciąży była nas ogromną radością. Wkrótce okazało się, że długie czekanie los wynagrodził nam podwójnym szczęściem. Ciąża bliźniacza. Dwie dziewczynki! Tak łatwo jak los daje szczęście, tak samo łatwo je odbiera… Jedno badanie zmieniło wszystko, odebrało całe szczęście, cały sens… Jedna z dziewczynek miała urodzić się chora. Coś nie w porządku było z jej nóżką… Co – lekarze nie wiedzieli. To miało wyjaśnić się dopiero po porodzie – opisywała mama Eryczki, pani Ernesta.

Radość mieszała się ze strachem, niedowierzanie z bólem. Nieustające pytania, które pozostawały bez odpowiedzi. - Dlaczego jedna z córeczek chora? Czy będzie cierpieć? Czy będzie chodzić? Jaka przyszłość ją czeka? Choć czekałam niecierpliwie na moment, w którym poznam moje dziewczynki, bałam się tego, czego się dowiem. Bałam się, że moje dziecko będzie chore, a ja nie będę w stanie mu pomóc. Niestety – okazało się, że miałam rację – dodaje.

- Pamiętam pierwszy krzyk moich dziewczynek. Pamiętam też minę lekarza. I jego słowa… Że wada jest bardzo poważna. Pytanie, czy chcę zobaczyć to z dzieci, które jest chore… Eryczka. Małe usteczka, małe paluszki, najpiękniejsze oczy na świecie. I ta nóżka, chora, zdeformowana, o połowę krótsza niż druga. Łzy spływają mi po policzkach, gardło ściska żal, głos się łamie. Jedyne, co jestem w stanie powiedzieć do córeczki, to „będę cię kochać najbardziej na świecie”. Płaczę z emocji, z bólu, strachu. Pielęgniarka płacze razem ze mną – ten opis łamie serce.

Eryczka urodziła bez kości strzałkowej, ze skróconą kością piszczelową i mocno zdeformowaną stópką. Ma w niej tylko 3 małe paluszki. To bardzo rzadka wada. Zdarza się raz na 50 tysięcy urodzeń, w Polsce rocznie rodzi się tylko kilka takich dzieci. W tym Eryczka. Druga córeczka, Ingrid jest zupełnie zdrowa.

Lekarze sugerowali amputację i protezowanie chorej nóżki, ale rodzice nie zgodzili się na okaleczenie dziewczynki. Okazało się, że nierefundowane leczenie operacyjne jest szansą, by malutka mogła samodzielnie chodzić.

Eryczka ma za sobą kilka trudnych operacji polegających na wydłużeniu i ustawieniu nóżki. Jest to konieczne, gdyż ze względu na brak kości chora nóżka rośnie dużo wolniej niż zdrowa, a różnica pogłębia się. Oprócz leczenia niezbędna jest także rehabilitacja. Koszty są ogromne, dlatego zachęcamy do wsparcia Eryczki w jej walce o sprawność.

W swoim krótkim 4-letnim życiu przeszła już tak wiele. Dzięki leczeniu i intensywnej rehabilitacji ta mała dziewczynka nauczyła się chodzić w protezie

Podczas ostatniej operacji na jej nóżkę założono aparat Lizarowa. Jest to urządzenie które służy do wydłużania kości. Dzięki licznym wizytom lekarskim i intensywnej rehabilitacji udało się "wyciągnąć" kość o 5 centymetrów. Niestety, cały proces obarczony jest licznymi powikłaniami - nie dość, że jest ogromnie bolesny i uciążliwy przy drutach wbitych w kość, a ma ich aż 10, to dodatkowo pojawiają się infekcje i opatrunki trzeba zmieniać nawet 3 razy w ciągu jednego dnia dnia.

Wystąpił też przykurcz kolanka, gdyż ścięgna i tkanki nie nadążają aż tak się rozciągnąć. Z tym aparatem dziecko będzie musiało jeszcze być 4-5 miesięcy, non stop w dzień i w nocy… Niestety, to nie koniec leczenia, ponieważ za jakiś czas Eryczkę czeka operacja kolana, a następnie kolejne wydłużania, a przy tym intensywna i bolesna rehabilitacja, która musi trwać cały czas.
Liczne operacje, wizyty lekarskie, dojazdy do kliniki, rehabilitacja oraz środki medyczne, a także przyszłe protezy to ogromny koszt, z którym rodzice dziecka nie są w stanie sobie poradzić.

Dziewczynka jest pod opieką Polikliniki Ortop w Poznaniu. Jest to jedno z dwóch miejsc w Polsce, gdzie leczy się tego typu skomplikowane wady. Eryczka ma siostrę bliźniaczkę, z którą bardzo chce się bawić, chce tak jak ona chodzić do przedszkola i na urodziny innych dzieci. Rodzice marzą o tym aby dziewczynki miały równe szanse.
Na razie z aparatem jest to niemożliwe. - Ale kiedyś, gdy wspólnie z dobrymi ludźmi zbierzemy całą kwotę na leczenie, będzie to realne. Na pewno znajdą się dobre serca, które mogą pomóc tej ślicznej małej dziewczynce – podsumowuje mama Eryczki. - Musimy uzbierać na tę operację, innej opcji nie ma. Proszę o pomoc, by Eryczka mogła przejść operację, by mogła po prostu chodzić. To nie tylko zbiórka na operację, to zbiórka na to, by nasze dziecko mogło spełnić swoje marzenie o byciu niezależnym od innych - po prostu zdrowym – błaga mama Eryczki.

Najprościej Eryczce Adamczyk można pomóc przekazując 1,5 procent podatku na jej leczenie lub wspomagając zbiórkę prowadzoną przez lokalną ostrowiecką Fundacje " Bo w Nas jest Moc", której Eryczka jest podopieczną.

Poniżej dane do przekazania 1,5%:
Nr KRS: 0000396361, cel szczegółowy: 0047381 Eryka Adamczyk.

Można również zasilić dowolną kwotą zbiórkę KLIKNIJ TUTAJ

- Zbiórka prowadzona jest na pokrycie kosztów kolejnych operacji wydłużeń nóżki i rehabilitacji małej Eryczki. Razem możemy sprawić, że córeczka będzie miała szansę na życie bez barier, bez wózka inwalidzkiego, bez piętna kalectwa. Pomóżmy Eryczce stanąć na własnej nóżce! Bez leczenia i operacji córkę czeka wózek inwalidzki na całe życie. Proszę pomóżcie, nie bądźcie obojętni. W Nas jest moc – apelują rodzice Eryczki.