Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chodnik za blisko domu

Kazimierz CUCH <a href="mailto:[email protected]" target="_blank" class=menu>[email protected]</a>
Od lewej: Marian Słowiński - radny z Jadownik, Lech Jędrzejczyk, sołtys tej wsi oraz sąsiad mieszkanki Jadownik zastanawiają się nad rozwiązaniem problemu
Od lewej: Marian Słowiński - radny z Jadownik, Lech Jędrzejczyk, sołtys tej wsi oraz sąsiad mieszkanki Jadownik zastanawiają się nad rozwiązaniem problemu K. Cuch

W Jadownikach, w gminie Pawłów, trzeba będzie dwa razy wykonać dokumentację chodnika. Jedna z mieszkanek twierdzi, że jezdnia będzie przebiegać zbyt blisko jej domu. Realizacja potrzebnej inwestycji przesunie się o rok.

- Takie są skutki uporu jednej właścicielki posesji na skraju Jadownik. Chodnik wzdłuż drogi będzie drugi raz projektowany, bo na wysokości posesji tej pani teraz musimy przejść z chodnikiem na drugą stronę jezdni. Przybędzie niepotrzebne, zawsze niebezpieczne, przejście dla pieszych. Po raz drugi wydamy pieniądze na dokumentację i przygotowanie inwestycji. Uzyskanie pozwolenia na budowę przesunie się o pół roku, sama realizacja tak potrzebnej inwestycji - o rok. Gmina wysłała do tej pani pisma, rozmawialiśmy z nią my, jako przedstawiciele lokalnego samorządu, i wójt Ignacy Gierada, bez skutku - informują nieco oburzeni i rozżaleni Marian Słowiński, radny Jadownik i Lech Jędrzejczyk, sołtys tej wsi. - Skutki tego dotkną wielu ludzi, nie tylko protestującej - dodaje sąsiad tej pani.

Pytana przez nas mieszkanka Jadownik twierdzi, że poczynania władz gminy i lokalnych liderów są nieuczciwe. - Przy okazji budowy chodnika chcą także poszerzyć jezdnię, przybliżając ją do mojego domu. Teraz już mi ściany pękają, a co będzie, jak jeszcze przybliżą jezdnię do mojego domu? Niech każdy dba o swoje - dodała pani. - To wcale nie jest prawda. Chodnik może tylko poprawić sytuację. A jak nam wiadomo, ściany pękają u tej pani, bo piwnice w tym domu robiono dopiero po wybudowaniu domu. Podkopano fundamenty i teraz są tego skutki - odpowiadają dobrze zorientowani wiejscy działacze.

Problem dotyczy prawie wszystkich terenów, wszystkich miejscowości w miastach i gminach powiatu starachowickiego. Takie stanowisko upartych ludzi, horrendalne kwoty żądanych odszkodowań, upór na zasadzie, nie bo nie, mogą poważnie zagrozić wykorzystaniu unijnych pieniędzy na budowę infrastruktury komunalnej wsi. Chyba najlepiej z tym problemem radzi sobie gmina Brody, chociaż ostatnio wójt Andrzej Śliwa narzekał na postawę właścicieli nieużytków, planowanych do wykupu pod boiska sportowe. Tak jest też w innych wsiach gminy Pawłów, tak jest z kanalizacją ulic Smugowej i Leśnej w Wąchocku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie