W Bundeslidze dość niespodziewanie prowadzi drużyna TSV Hannover-Burgdorf, która w weekend podejmowała "Gladiatorów”z Magdeburga. Pierwsza połowa należała zdecydowanie do gości, którzy w 20 minucie wygrywali 11:6, w 24 – 13:7, a do przerwy wygrywali 17:13. Po przerwie obraz gry zmienił się diametralnie. W 38 minucie gospodarze przegrywali jeszcze 17:22, ale zdobyli pięć bramek z rzędu i po zaciętej końcówce wygrali 32:30. Chrapkowski oddał w tym meczu jeden rzut, który był skuteczny, miał też karę dwuminutową; skuteczność Musy to 1/3, do tego doszły strata, przechwyt i dwuminutówka.
Bliski sprawienia niespodzianki był zespół wypożyczonego z PGE Vive młodego rozgrywającego, Szymona Sićki, TV 05/07 Huettenberg, który podejmował berlińskie "Lisy". Fuechse, podobnie jak Hannover-Burgdorf, jeszcze nie stracił w rozgrywkach Bundesligi ani jednego punktu. Bliski tego był w Huettenbergu. Gospodarze bardzo dobrze zagrali w pierwszej połowie. W 28 minucie po jedynym w meczu golu Sićki, wygrywali 16:13, ale do przerwy był remis po 16.
W drugiej połowie Fuechse prowadziły 20:17 (39’) i 24:20 (44’), ale w 58 minucie gospodarze zmniejszyli straty do jednego gola – 27:28. Ostatecznie zespół z Berlina wygrał 30:28.
Punkt stracił zespół byłego gracza z Kielc, Tobiasa Reichmanna, MT Melsungen, które stoczyło zacięty, wyjazdowy mecz z TBV Lemgo. Do przerwy gospodarze prowadzili 13:12, w 53 – 24:21, ale skończyło się remisem 26:26. To nie był dobry mecz Reichmanna, który miał tylko 25 procent skuteczności (1/4), miał też przechwyt.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
