Niektórzy na skakance nie skakali kilkadziesiąt lat. Okazało się jednak, że ćwiczenia tego się nie zapomina!
(fot. Mateusz Sikora)
Każdy, kto kiedykolwiek się odchudzał, doskonale wie, że najtrudniejsze są momenty, gdy w dietetycznym kalendarzu wypadają urodziny przyjaciółki, chrzciny bratanka, wesele siostrzenicy czy (najgorsze!) święta. Tak było i w naszym przypadku, gdy po kilku tygodniach intensywnych ćwiczeń na siłowni w TKN Fitness Club pod okiem trenerów: Beaty Kij, Żanety Szlęzak, Marcina Rosy, Marcina Kija i Mateusza Sikory, oraz opieki fizjoterapeutki Doroty Kani, naszej dietetyczki Małgorzaty Dudzik, lekarza Tomasza Zięby i kosmetyczki Małgorzaty Kowal nastał czas świąteczny.
ODCHUDZONE ŚWIĘTA
Przed świętami grupa miała specjalne spotkanie z dietetyczką Małgorzatą Dudzik, która dla każdego przygotowała pakiet przepisów na pyszne ciasta i dania typowo bożonarodzeniowe. - Przepisy były na tyle zmodyfikowane, by dania były smaczne, ale miały zmniejszoną ilość kalorii - informuje dietetyczka. - Wystarczyło masło zamienić tłuszczem roślinnym, tłustą śmietanę jogurtem, bułkę tartą płatkami owsianymi, wieprzowinę mięsem z indyka. Przypominałam o konieczności systematycznego spożywania posiłków co trzy godziny.
SPRAWDZIAN ZDANY NA PIĄTKĘ
Na spotkaniu w ostatnią sobotę pani Małgosia nie kryła zadowolenia ze swoich podopiecznych. - To był prawdziwy sprawdzian, które członkowie grupy zdali na piątkę! - informuje. - Dziewczyny przygotowywały schab na parze, piekły sernik z chudego twarogu, do sałatki jarzynowej zamiast majonezu dodawały jogurt. I to przyniosło efekty. U nikogo nie odnotowałam przybrania na wadze, w mniejszym lub w większym stopniu każdy chudnie nadal. Metabolizm podkręcony ćwiczeniami i regularnymi posiłkami dało gwarancję, że organizm przestał odkładać i nawet małe grzeszki nie spowodowały tycia.
ĆWICZENIA TAKŻE W ŚWIĄTA
Większość z nas aktywność ruchową stosowała także w święta. Treningi odbywały się w Wigilię, sylwestra, a dla chętnych na powietrzu także w pierwszy dzień świąt i Nowy Rok.
- Trenerzy cały czas nas motywowali do niezaprzestawania aktywności - przyznaje Marzena Czapelska, konecka policjantka, która zrzuciła już osiem (!) kilogramów. - Mój trener Marcin Rosa organizował dodatkowe zajęcia, podobnie jak inni.
Marzena Czapelska zdradziła, że po raz pierwszy w czasie świątecznych i noworocznych spotkań rodzinnych i towarzyskich bardzo uważała na to, co je i w jakich ilościach. - W domu nie było problemu, bo dania przygotowywałam zgodnie z zaleceniami dietetyczki. - U znajomych było nieco gorzej, ale gdy przypomniałam o tym, że jestem uczestniczką programu "Chudnij na zdrowie", nie namawiali do kolejnego kawałka ciasta czy pieczeni. Czuję się świetnie dzięki ćwiczeniom i zdrowemu stylowi odżywiania się.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?