Przy ulicy Piłsudskiego w Kielcach powstaje czteropiętrowy blok. Jak opowiadali policjanci, montażem dwóch wind, zajmuje się firma z Lublina. We wtorek po godzinie 11 doszło do wypadku.
- Dwaj mężczyźni pracowali przy szybie, w którym nie było jeszcze kabiny. Na wysokości czwartego piętra montowali wyciągarkę - opowiadał podkomisarz Kamil Tokarski z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach.
- Urządzenie zerwało się i spadając pociągnęło za sobą jednego z pracowników. Badamy, dlaczego tak się stało. Co było przyczyną wypadku - mówiła Barbara Kaszycka z Okręgowego Inspektoratu Pracy w Kielcach.
39-latek spadł z wysokości kilkunastu metrów. Jak informowali strażacy, których wezwano na ratunek, mężczyzna upadł na dno szybu znajdujące się blisko dwa metry pod poziomem parteru.
- Z pierwszych informacji wynikało, że do wydobycia mężczyzny może być potrzebna pomoc naszej grupy wysokościowej. Szybko okazało się jednak, że poradzili sobie z tym pracownicy budowy i załoga pogotowia - wyjaśniał Andrzej Rybicki, zastępca komendanta miejskiego kieleckiej straży pożarnej.
Policjanci dodawali, że 39-latek był trzeźwy. Z rozbitą głową został zabrany do szpitala. Stróżom prawa mówił, że nie pamięta wypadku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?