Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ciekawy pomysł w opatowskim „Bartoszu”. Rodzice i nauczyciele „zakasali rękawy” i stworzyli kawiarenkę [ZDJĘCIA]

Anna Śledzińska
Anna Śledzińska
Kawiarenka „Bartoszanka” w Liceum Ogólnokształcącym imienia Bartosza Głowackiego w Opatowie, oficjalnie otwarta została w poniedziałek, 19 października. W związku z nauczaniem hybrydowym i tym, że jedna klasa jest objęta kwarantanną, nie wszyscy uczniowie mogli wziąć w niej udział. Ci, którzy byli nie kryli radości, a samo otwarcie uwiecznili na filmie.

W „Bartoszance” wypić można kawę, herbatę lub świeży koktajl. Codziennie w menu jest dwudaniowy obiad, a poza tym kanapki jarskie i z wędliną, sałatki, naleśniki. Sala jadalna została klimatycznie oświetlona tak, że po prostu chce się wejść do środka. Podczas otwarcia o nastrój zadbała grająca na saksofonie Gabrysia Górecka.

Wszystko to dzięki rodzicom i nauczycielom, którzy w wakacje założyli stowarzyszenie mające za zadanie opiekowanie się „Bartoszem”, wspomaganie jego działalności i poszukiwanie środków zewnętrznych na rozwój szkoły.

- Powstanie kawiarenki wiązało się ściśle z faktem, że dotychczasowa stołówka znajduje się w innym budynku, a dojście do niej prowadzi obok innych instytucji zajmujących gmach, w którym funkcjonuje szkoła- mówi Małgorzata Szczepańska, dyrektor liceum imienia Bartosza Głowackiego w Opatowie.- W obecnej sytuacji uznaliśmy, że bezpieczniej będzie, jeśli młodzież nie będzie musiała się przemieszczać.

W opatowskim liceum, uczy się łącznie ponad 420 uczniów. 90 procent z nich dojeżdża, a więc ciepły posiłek w ciągu dnia zjada w szkole. Powołane do życia stowarzyszenie, którego prezesem jest nauczyciel Marek Kasprzyk, a członkami pracownicy i inni nauczyciele, postanowiło stworzyć uczniom kawiarenkę z prawdziwego zdarzenia na miejscu.

- Wielkie podziękowania należą się Radzie Rodziców, która przeprowadziła zbiórkę pieniędzy na zakup sprzętu- mówi dyrektor.- Bez nich nie dalibyśmy rady, bowiem potrzebna była, poza kuchnią, między innymi profesjonalna wyparzarka do naczyń. Odeszliśmy od naczyń jednorazowych, ale jednocześnie naczynia, których używamy są odpowiednio dezynfekowane. Jeśli chodzi o wyposażenie i meble, wykazali się pracownicy szkoły, przygotowując je własnym sumptem. Z kolei w remoncie pomogli nam młodzi budowlańcy, uczniowie Zespołu Szkół w Ożarowie.

Posiłki w nowej kuchni przygotowywane są przez dotychczasowe pracownice stołówki, które zdecydowały się na zatrudnienie w stowarzyszeniu. To organizacja non profit, której wszelkie zyski będą przeznaczane na rozwój szkoły. Placówka ma co prawda zapewnione środki ze Starostwa Powiatowego na swoje codzienne działania, ale jak wiele jej podobnych, szuka możliwości pozyskiwania dodatkowych pieniędzy, choćby z różnych projektów unijnych. W tym właśnie pomocne może być stowarzyszenie.

- W przyszłości chcielibyśmy się otworzyć na działalność pozaszkolną, może catering dla sąsiednich instytucji. Wszystko będzie zależało od sytuacji epidemiologicznej- mówi Małgorzata Szczepańska.- Na razie cieszę się, że mamy wokół siebie tak wspaniałych ludzi, przede wszystkim rodziców, którzy zrozumieli nasze potrzeby i pomogli nam je zrealizować.

W szkole najważniejsza jest nauka, ale jak mówi dyrektor „Bartosza”, równie istotna jest atmosferą, jaką stwarzają ci, którzy spędzają w niej większość dnia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

2024 Omówienie próbnej matury z matematyki z Pi-stacją

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na opatow.naszemiasto.pl Nasze Miasto