ZOBACZ:
Magazyn Sportowy24 - Paweł "Popek" Mikołajuw
Źródło: vivi24
Niezwykłą, choć nieco specyficzną, bo dedykowaną miłośnikom kolei imprezę zorganizowało w sobotę, 6 maja, na Ponidziu krakowskie Stowarzyszenie Miłośników Kolei. Wzięło w niej udział ponad 90 osób z całego kraju, w tym między innymi z odległego Szczecina, którzy przejechali trasę Jędrzejów-Pińczów-Hajdaszek-Jędrzejów wąskotorową kolejką. A niespełna tydzień wcześniej, 1 maja, Ciuchcia Expres Ponidzie zainaugurowała nowy sezon.
Kolejka po raz pierwszy w tym roku przyjechała do Pińczowa w samo południe. Na peronie maleńkiej stacji skład „przywitało” co najmniej kilkadziesiąt osób. Pogoda byłą ładna, więc wiele rodzin z małymi dziećmi chciało ją wykorzystać fundując pociechom podróż po uroczych terenach Ponidzia. Podczas jazdy miały okazję podziwiać budzące się wiosną do życia florę i faunę. Krajobrazy były szczególnie ciekawe ze względu na wysoki stan Nidy, która w pewnych miejscach wystąpiła z brzegów lekko „podlewając” łąki.
W sobotę, 6 maja, ciuchcia dotarła do Pińczowa w nieco innych niż zazwyczaj okolicznościach. Tego dnia odbywała się impreza „Wąskim torem przez Ponidzie”. Był to specjalny przejazd, który miał na celu pokazać uczestnikom, przez jak wspaniałe przyrodniczo i krajobrazowo tereny przebiega wąskotorowy szlak z Jędrzejowa do Pińczowa, a także przypomnieć nieco historii o tej kolejce. Stąd właśnie zestawienie składu liczącego lokomotywę Lxd2, wagon osobowy drugiej klasy 3Aw, brankard, a więc wagon służbowy przystosowany do przewozu personelu kolejowego, oraz cztery wagony towarowe.
W przejeździe wzięło udział ponad 90 osób z całego kraju. Przyjechali goście z Kielc, Krakowa, a nawet fan wąskotorówek ze Szczecina, który w zeszłym roku był na Świętokrzyskich Spotkaniach Drezynowych i tak się zachwycił, że ponownie odwiedził nasz region i postanowił przejechać się jędrzejowsko-pińczowską kolejką.
Sobotni przejazd trwał cały dzień. Długo, bo organizator przewidział wiele postojów, tak zwanych foto-stopów. Po to, aby uczestnicy mogli sfotografować urokliwą florę i faunę Ponidzia. Wśród nich znaleźli się i tacy, którzy uważali, że była to jedna z ostatnich okazji do uwiecznienia składu na tle ponidziańskich krajobrazów. Mogli także zrobić zdjęcia kolejki na tle mocno nadgryzionej już zębem czasu stacji w Hajdaszku. Organizatorzy postanowili bowiem urozmaicić trasę i „zajechać” do miejsca, które ciuchcia kursując w weekendy nie odwiedza. Dlatego zanim uczestnicy dotarli do Hajdaszka, musieli… udrożnić rozjazd w okolicach Umianowic.
Uczestnicy sobotniego przejazdu zapowiedzieli, że wiele zdjęć, które podczas niego wykonali, znajdzie się w różnych wydawnictwach o charakterze kolejowym i turystycznym.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?