Ostatni tegoroczny wąskotorowy pociąg rozkładowy pojedzie w niedzielę, 1 października. Zakończy obecny sezon i kolejka zapadnie w zimowy sen. Gdy się wiosną przyszłego roku z niego obudzi, może z Jędrzejowa do Pińczowa już nie pojechać. Może nie dojeżdżać nawet do Umianowic, bo tam rozpocznie się budowa Ośrodka Edukacji Przyrodniczej. Teren stacji stanie się wielkim placem budowy.
Chodzi tu o odpowiedzialność za pasażerów. Gdyby któremuś coś się stało na terenie budowy, to Zespół Świętokrzyskich i Nadnidziańskich Parków Krajobrazowych w Kielcach, który będzie realizował wartą ponad 14 milionów złotych inwestycję, miałby wielki kłopot.
– Na razie nie wiem, czy w przyszłym roku pociąg pojedzie, czy nie. Spróbujemy dogadać się w tej kwestii ze spółką Ciuchcia Expres Ponidzie - mówi szef Zespołu Tomasz Hałatkiewicz.
Ale dodaje, że utrudnienia są konieczne. – Bo uważam, że ośrodek da kolejce drugie życie. Dlatego, że dziś kolejka nie może być sama w sobie atrakcją, tylko atrakcje musza być też wokół niej – podkreśla.
Najprawdopodobniej kolejka od przyszłego roku dojeżdżać będzie tylko do Motkowic, gdzie znajduje się ostatni przystanek przed mostem na Nidzie i Umianowicami. Ale nie wie tego sam prezes Świętokrzyskiej Kolei Dojazdowej „Ciuchcia Expres Ponidzie” Edward Choroszyński, bo…
- Nikt z „parków” w tej sprawie ze mną się jeszcze nie kontaktował. Widziałem w internecie tylko wizualizację ośrodka i nie wiem, czy w związku z jego budową będzie możliwy nawet sam przejazd pociągu przez stację w Umianowicach – przyznaje Edward Choroszyński.
Jak dodaje, kursowanie tylko do Motkowic wpłynęłoby na znacznie mniejszy zarobek spółki w trakcie sezonu. – Byłyby to straty w wysokości około 50-60 tysięcy złotych, czyli procentowo jednej trzeciej wszystkich tegorocznych wpływów – mówi prezes.
Ale kolejkę w Motkowicach może zatrzymać także stan ciągnącego się na długości kilkuset metrów mostu na Nidzie. – Nie jest poważnie remontowany od bardzo dawna. Gdy zakończy się budowa ośrodka, to miną dwa lata. Po tym okresie czasu pociągi pasażerskie raczej nie będą miały możliwości wjazdu na tę konstrukcję bez jej wcześniejszego remontu – uważa Andrzej Kuszak, prezes Fundacji Zwrotnica z Pińczowa.
Zupełnie inne zdanie na ten temat ma Edward Choroszyński, ale – jako szefowi spółki realizującej przejazdy – nie ma co się dziwić. – Most jest pod ścisłym nadzorem, można po nim jeździć. Nie puściłbym pociągu, gdyby nie było gwarancji bezpieczeństwa – twierdzi.
Tak czy inaczej most trzeba odnowić. Z tym - jak i remontem całego szlaku - jest spory problem, bo udziały w spółce „Ciuchcia Expres Ponidzie” ma aż siedem podmiotów: gminy Jędrzejów, Pińczów, Imielno i Kije, powiaty jędrzejowski i pińczowski oraz samorząd województwa świętokrzyskiego, przez co nie mogą dogadać się w kwestii finansowania modernizacji. W sukurs zamierza im częściowo pójść Zespół Świętokrzyskich i Nadnidziańskich Parków Krajobrazowych, który złożył do Urzędu Marszałkowskiego w Kielcach wniosek o dofinansowanie modernizacji 2,5-kilometrwoego odcinka wąskich torów z Umianowic do Hajdaszka. – Projekt zakłada też odnowę tam stacji. Chcemy uzupełnić działalność ośrodka o przejazdy kolejką do Hajdaszka. Wniosek jest już po ocenie formalnej i uważam, że jest duża szansa, iż pieniądze na jego realizację zostaną nam przyznane. Koszt tej inwestycji szacujemy na 3 miliony złotych – mówi Tomasz Hałatkiewicz.
Dyrektor nie wyobraża sobie, by kolejka nie kursowała na szlaku Jędrzejów-Pińczów.
- Bo Ośrodek Edukacji Przyrodniczej i Ciuchcia powinny ze sobą współgrać. Dlatego utrudnienia w związku z budową obiektu są konieczne, ale liczę na to, że po nich kolejka nadal będzie przekraczać Nidę - kończy Tomasz Hałatkiewicz.
Ostatni przejazd
Ostatni w tym roku kurs kolejki wąskotorowej „Ciuchcia Expres Ponidzie” odbędzie się w niedzielę, 1 października. Pociąg odjedzie ze stacji w Jędrzejowie o godzinie 10. Po dotarciu do Pińczowa nastąpi dla podróżnych przerwa – 2 godziny 45 minut – na zwiedzanie miasta. O godzinie 14.35 kolejka odjedzie w drogę powrotną, ale na półtorej godziny zatrzyma się w Umianowicach, bo zaplanowano postój na ognisko. Do Jędrzejowa pociąg ma dotrzeć na godzinę 18.
Bilet rodzinny na całą trasę (tam i z powrotem) dla dwojga rodziców plus jednego lub dwójki dzieci kosztuje 50 złotych – każde kolejne dziecko to dodatkowe 10 złotych. Bilet normalny kosztuje 30 złotych, a bilety ulgowy i senior – 20 złotych.
W niedzielę, 1 października, będzie można także przejechać się kolejką na trasie Pińczów-Umianowice-Pińczów. Z Pińczowa do Umianowic kolejka odjedzie o godzinie 12.05. Tam trwający 75 minut postój na ognisko i zabawę, po czym powrót do Pińczowa. W mieście nad Nidą pociąg zamelduje się o godzinie 14.20.
Bilet rodzinny na trasę tam i z powrotem do Umianowic dla dwojga rodziców plus jednego lub dwójki dzieci kosztuje 25 złotych – każde kolejne dziecko to dodatkowe 5 złotych. Bilet normalny kosztuje 20 złotych, a bilety ulgowy i senior – 10 złotych.
ZOBACZ TAKŻE:
Info z Polski - przegląd najważniejszych wydarzeń tygodnia
(Źródło: vivi24)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
