Spłonęło wszystko
Pożar w wynajmowanym domu w Ćmielowie wybuchł w nocy 27 grudnia.
- Pamiętam, że obudził mnie pies - mówi Edyta Grobelska. - Głośno szczekał. Wstałam, żeby go wypuścić. Kiedy usiadłam na łóżku zobaczyłam łunę bijącą od okna w kuchni. Ogień już wtedy był duży.
Matce udało się dwójkę dzieci wydostać z domu przez okno w dużym pokoju. Gdy kobieta chwyciła chłopca, okno już płonęło. Ogień szybko się rozprzestrzeniał. Drogę ucieczki udało się znaleźć w ostatniej chwili. Gdy na miejsce przyjechała straż pożarna, nie było już czego ratować. Przyczyną pożaru najprawdopodobniej było zwarcie instalacji elektrycznej.
Pomoc dostali od obcych
Pogorzelców przygarnął sąsiad. Zapewnił dał dach nad głową, odzież, żywnosć. Opieka społeczna dopiero następnego dnia zaoferowała nocleg w placówce przy Ośrodku Pomocy Społecznej w Ćmielowie. Kilka dni temu przekazała łóżeczko dla najmłodszego dziecka i tysiąc pięćset złotych pomocy. Wsparcie finansowe, jak mówiła nam dyrektor ośrodka, najprawdopodobniej zostało przyznane jednorazowo, bo kobieta zmienia adres zamieszkania.
Nieodpłatnie dom w Ostrowcu zdecydowali się udostępnić pani Edycie i jej dzieciom zupełnie odbcy ludzie. O tragedii dowiedzieli się z internetu. Informacje na facebooku zamieściła Aneta Lewnadowska, liderka „Szlachetnej paczki” w Ostrowcu, która wcześniej pomagała Edycie Grobelskiej.
- Dla nas zapłatą będzie uśmiech - mówi Grzegorz Forma. - Sami od innych otrzymaliśmy dużo pomocy.
Potrzeby są ogromne
Pani Edyta samotnie wychowuje dzieci. Jej rodzice zmarli, gdy była nastolatką. Trafiła wtedy do domu dziecka. Rodzina utrzymuje się z zasiłków. Toczy walkę o przetrwanie i przyszłość Wiktorii. Rozszczep w obrębie wargi i podniebienia wiąże się z deformacją części twarzowej czaszki, twarzy, zębów. Utrudnia mowę. Leczenie jest długie, wieloetapowe i wymagające obserwacji i interwencji wielu specjalistów, ortodontów, foniatrów, laryngologów. Na wiosnę Wiktorię czeka trzecia operacja, przeszczep kości, która zostanie prawdopodobnie pobrana z uda.
Dom na Ludwikowie, który użyczyli Anna Dudek i Grzegorz Forma, jest w dobrym stanie. Brakuje łóżek, stołu, części wyposażenia, w tym między innymi kocy, pościeli, ręczników, pralki. Potrzebne są środki czystości, węgiel do ogrzania budynku. Każdy, kto chciałby pomóc, może kontaktować się z Anetą Lewandowską przez profil na facebooku „Szlachetna paczka Ostrowiec”.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?