Piątkowa wichura poczyniła wiele szkód w regionie. Uderzyła też w jeden z symboli ziemi świętokrzyskiej, słynnego dęba Bartka. Wiatr złamał część konaru, powyżej podpory, od południowo - wschodniej strony. Nadleśnictwo Zagnańsk, które od 2017 roku opiekuje się tym pomnikiem przyrody, wezwało specjalistów z Radomska.
- Konar długi na 8 - 9 metrów jednym końcem dotykał ziemi, drugim zawisł na linach "boa" stabilizujących drzewo. Fachowcy usunęli ułamany fragment i poprawili liny - informuje Paweł Kowalczyk, zastępca nadleśniczego Nadleśnictwa Zagnańsk. Drewno z Bartka trafiło do nadleśnictwa, jeszcze nie wiadomo, jak zostanie wykorzystane.
Złamany konar, jak się okazało, był mocno przegniły. Z zewnątrz nic nie wskazywało na tak zaawansowany rozkład drewna. To zła wiadomość.
- Biorąc pod uwagę stan zdrowia dęba Bartka, można sądzić, że ostatnie uszkodzenie będzie miało wpływ na kondycję i statykę drzewa - ocenia Paweł Kowalczyk.
Dąb Bartek ma około 700 lat, jest jednym z najstarszych i największych drzew w Polsce. Co roku turyści z całej Polski przyjeżdżają go oglądać. Potężny dąb, już w 1934 roku uznany za najokazalsze drzewo w kraju, wciąż stoi i żyje dzięki zabiegom pielęgnacyjnym, prowadzonym przez ludzi od ponad stu lat. Obecnie Bartka chroni system podpór i specjalnych lin.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
