Co ma w sobie pijawka, że tak się ją chwali?

Pijawki ceni się z dwóch względów - są ujściem zepsutej krwi z organizmu, a także źródłem wielu substancji leczniczych uwalnianych do krwiobiegu podczas terapii.

- Do najważniejszych z nich zaliczamy hirudynę, czyli substancję białkową zapobiegającą krzepnięciu krwi. Ale nie ona jedyna odpowiada tutaj za gęstość krwi. Również apyraza jest potężnym enzymem upłynniającym krew - mówi Iwan Bełczew, doświadczony i długoletni hirudoterapeuta z gabinetu terapii naturalnych Eko-Świat w Kielcach.

Krzepnięciu krwi zapobiega również inny enzym - hementyna, która ponadto ma zdolność rozkładania już utworzonych zakrzepów. Takie właściwości ma też ferment destabilaza.
To jednak nie jedyne ważne substancje zawarte w ślinie pijawki. Jest tam także bdelina, która spowalnia protezy, będące czynnikami stanów zapalnych i i ich rozprzestrzeniania się w tkankach. Białko - gilantyna, to z kolei zbiornik dużych ilości siarki. Jest szczególnie ważny w prewencji raka - działa bowiem jako silny lek antyprzerzutowy.

Pijawki zawierają także substancje będące antybiotykami, silnymi środkami przeciwzapalnymi i przeciwbólowymi. Mają także w sobie substancje odpowiedzialne za rozkład tłuszczy, a nawet spowalniają proces starzenia się skóry.

- Z uwagi na te właściwości pijawki bardzo często wykorzystywane są w medycynie estetycznej. Korzystają z nich na przykład znane aktorki. Wystarczy spojrzeć na Demi Moore - jest ona najlepszym dowodem na skuteczność terapii pijawkami - mówi Iwan Bełczew.

Pominąć nie można także ich właściwości przeciwbakteryjnych oraz chroniących przed poważnymi chorobami.

- W ślinie pijawki znajdują się substancje antynowotworowe. W doświadczeniach naukowych prowadzonych na myszach z wszczepionym laboratoryjnie nowotworem mięsaka, uzyskano wstrzymanie rozwoju guzów nowotworowych, a także ich cofanie się po zastosowaniu ekstraktu z gruczołów ślinowych pijawki - mówi hirudoterapeuta.

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z KIELC