Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co piszczy w oświacie? Władze Kielc przygotowały raport o jej stanie

Agata KOWALCZYK
W przedszkolach grupy dzieci są zbyt liczne, brakuje szkół policealnych dla młodzieży niepełnosprawnej i Centrum Kształcenia Praktycznego, a boiska są w fatalnym stanie. W szkołach pracuje zbyt mało młodych nauczycieli. Tak wygląda oświata w Kielcach.

Raport o stanie oświaty w Kielcach powstał po raz pierwszy, a do jego przygotowania zobowiązują przepisy. Na czwartkowej sesji Rady Miasta został przedstawiony radnym.
- Jeśli w przyszłym roku chociaż 30 procent sześciolatków pójdzie do szkoły, to dla dzieci wieku 3-5 lat wystarczy miejsc w naszych przedszkolach po wybudowaniu obiektu na Ślichowicach. Przy wyższym wskaźniku będzie można namawiać rodziców 2,5-latków, aby zapisywali dzieci do przedszkola - przedstawiał perspektywy zastępca prezydenta Kielc Andrzej Sygut.

SIEĆ WYSTARCZAJĄCA

Zapewnił, że po wbudowaniu szkoły w Dąbrowie sieć podstawówek i gimnazjów w mieście będzie wystarczająca. Także liczba liceów pokrywa zapotrzebowanie. Gorzej jest z kształceniem zawodowym. Brakuje Centrum Kształcenia Praktycznego. Miasto ma jego projekt, ale nie ma pieniędzy, a potrzeba 40 milionów złotych. - Bez pomocy z zewnątrz nie wybudujemy takiego ośrodka - dodał prezydent Sygut.
Po wybudowaniu pływalni na Barwinku ich liczba powinna być wystarczająca. Gorzej jest ze starymi przyszkolnymi boiskami, wykonanymi z asfaltu. Są w tragicznym stanie, ale ich nawierzchnia jest stopniowo wymieniana.

W raporcie nie opisano stanu wyposażenia szkół i przedszkoli w pomoce dydaktyczne. Prezydent Sygut wyjaśnił, że potrzebne jest rozporządzenie ministra z wytycznymi, jakie pomoce są niezbędne.
Swój pogląd na stan oświaty w Kielcach przedstawiła kurator Małgorzata Muzoł. - Uczniowie kieleckich szkół osiągają bardzo dobre wyniki na egzaminach. Są wyższe od średnich krajowych. Z tego, jak i z poziomu kadry możemy być dumni. Martwi mnie, że tylko 3 procent nauczycieli stanowią ludzie młodzi. Miasto powinno zadbać o miejsca pracy dla nich. Za mało jest zatrudnianych pedagogów, psychologów i doradców zawodowych - stwierdziła.

ZAINTERESOWAĆ UCZNIÓW

Kolejny problem wskazany przez kuratora to ogromna liczna uczniów zwalnianych z lekcji wychowania fizycznego na podstawie zaświadczenia od lekarza albo rodziców. - Rośnie nam społeczeństwo ludzi chorych. Z ich wykształcenia możemy nie mieć pożytku. Być może zajęcia są nieciekawe. Prawo daje możliwość dopasowania zajęć do zainteresowania uczniów. Dyrektorzy powinni z tego korzystać.
Problemem są zbyt liczne grupy dzieci w przedszkolach i brak pomocy dydaktycznych. - Tu chodzi o bezpieczeństwo maluchów, a na tym nie wolno oszczędzać - dodała kurator.

PYTANIA ZOSTAŁY

Kurator opuściła sesję zaraz po wystąpieniu, tłumaczą się pilnym wyjazdem do Wodzisławia, więc nie mogła usłyszeć pytań radnych.
- Szkoda, bo chciałam spytać o reformę szkolnictwa specjalnego. Po co upośledzone dzieci mają zdawać egzamin gimnazjalny, skoro są dla nich tylko dwie szkoły, w których mogą kontynuować naukę? Dlaczego nie ma dla nich łatwiejszych podręczników?- pytała. - Wbrew temu, co mówi prezydent Sygut, nie mamy w Kielcach pełnej edukacji. Otworzyliśmy szkoły integracyjne, dzieci niepełnosprawne mogą skończyć liceum, ale wiele z nich nie jest w stanie zdać matury, na przykład uczeń z autyzmem. I one nie mogą kontynuować nauki w szkole policealnej, bo nie ma takiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie