[galeria_glowna]
Morsy przygotowały sobie stanowisko do kąpieli w pobliżu molo. Nie było to łatwe, bo pokrywa lodu ma grubość 40 centymetrów. W lodowatej topieli zanurzył się między innymi Janusz Smulski oraz jego synowie. - Ciepło jest - przekonywał wszystkich, którzy zziębnięci stali na brzegu. Pan Janusz mówił, że odkąd został morsem, nie choruje. - Trzeba tylko przezwyciężyć strach, że woda jest zimna - mówił.
Ta trudna sztuka udała się Damianowi Woźniakowi i Marcinowi Znojowi z pobliskich Brzezin. W niedzielę przeszli swój chrzest. - Było super. Gorzej to wyglądało niż jest w rzeczywistości - powiedzieli zgodnie, a potem zapisali się do Świętokrzyskiego Klubu Morsów.
Jego prezes, Edward Dłużewski, przyjął panów z otwartymi ramionami. - Mamy już ponad 60 członków. Cieszy mnie fakt, że ciągle nowi wstępują. Taka kąpiel to zabezpieczenie przed chorobami i infekcjami - podkreślił prezes Dłużewski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?