Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co zatruło "Wióry"?

Zbigniew TYCZYŃSKI <a href="mailto:[email protected]" target="_blank" class=menu>[email protected]</a>
Wciąż nie wiadomo, co tak naprawdę było powodem skażenia wody na "Wiórach" i śnięcia ryb w Świślinie.
Wciąż nie wiadomo, co tak naprawdę było powodem skażenia wody na "Wiórach" i śnięcia ryb w Świślinie. Z. Tyczyński

Oczekiwane od miesiąca wyniki analizy wody ze zbiornika Wióry, w którym doszło do katastrofy ekologicznej, wreszcie nadeszły, ale wymagają... interpretacji.

- Dostaliśmy tylko suche, pozbawione jakiegokolwiek komentarza cyfry, które wymagają starannej analizy - potwierdza Waldemar Kacuga, naczelnik Wydziału Rolnictwa Starostwa Powiatowego, który po stwierdzeniu skażenia zbiornika i Świśliny, wystąpił do wojewódzkiego inspektora ochrony środowiska o dokonanie badania próbek wody. - Wstępna ocena wskazuje na skażenie biologiczne, ale o szczegółach jeszcze mówić nie można - dodaje naczelnik Kacuga.

Przypomnijmy, że miesiąc temu wędkarze zaalarmowali służby starostwa, gdyż w Świślinie i zbiorniku, z którego wypływała woda przypominająca mydliny, wyzdychały wszystkie ryby. Mimo że od katastrofy upłynął miesiąc, wciąż możemy się jedynie domyślać przyczyn. - Należy dokonać porównania wyników zbadanej wody z tabelami zawierającymi normy jakościowe i wyciągać wnioski - potwierdza wątpliwości Stanisław Wójtowicz, kierownik ostrowieckiego inspektoratu Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Warszawie.

Propozycję rozwiązania zagadki katastrofy ekologicznej sprzed miesiąca podsuwa projekt studium, jaki specjaliści i naukowcy z kilku dziedzin, opracowali na temat wpływu zbiornika "Wióry" na stan środowiska. "Echo Dnia" dotarło do opracowania, w którym zawarte są obawy dotyczące potencjalnego zagrożenia zbiornika zakwitami glonów. Głównym powodem jest zły stan wód Pokrzywiani i Świśliny, które zasilają zbiornik. Z punktu widzenia mikrobiologii, głównie ze względu na dopływ nieczystości z przydomowych szamb, obie rzeki prowadzą wody nie mieszczące się w żadnej klasie czystości(!). Przekroczone zostały także normy zawartości substancji azotowych, związanych z nawożeniem pól. W efekcie glony mają dogodne warunki do rozwoju, a przy wysokich temperaturach również do zakwitu. Tegoroczne lato było wyjątkowo upalne i spostrzeżenia naukowców z połowy lipca już podkreślały obecność siarkowodoru i zapachu gnilnego, wywołanego rozkładem zalanej roślinności. Samą katastrofę mogły wywołać nagłe różnice temperatur, które przyspieszyły procesy gnilne, wywołując gwałtowny niedobór tlenu przy dnie zbiornika. "Jedynym sposobem ograniczenia niekorzystnego zjawiska jest poprawa jakości wód w Pokrzywiance i Świślinie oraz upusty denne dokonywane na zaporze" - czytamy w opracowaniu. - Teraz, gdy jest już większy poziom, będzie można częściej spuszczać wodę, by systematycznie "przepłukiwać" zbiornik - zapewnia kierownik Wójtowicz, dodając, że inspektorat wystąpił z wnioskiem do wojewódzkiego inspektora ochrony środowiska o regularne badanie stanu wody w napełnianym aktualnie zbiorniku. - Gdy "Wióry" zostaną oddane do użytku woda i ryby w niej żyjące będą monitorowana według założeń obecnie przygotowywanego studium wpływu zbiornika na środowisko naturalne - podkreśla kierownik Stanisław Wójtowicz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie