W nadleśnictwach stąporkowskim, kieleckim, jędrzejowskim i daleszyckim obowiązuje trzeci, najwyższy stopień zagrożenia pożarowego. Leśnicy zastanawiają się nad wprowadzeniem zakazu wstępu do lasów.
- Dzisiejsze pomiary wykazały jedenastoprocentową wilgotność ściółki, co jest dla nas wartością katastrofalną - mówi Zbigniew Dąbrowski, zastępca nadleśniczego Nadleśnictwa Stąporków. - Zakazy to krok ostateczny i bardzo dotkliwy dla ludności. Trwa sezon na grzyby i jagody - tłumaczy. Przyznaje jednocześnie, że upały połączone z ludzką bezmyślnością wywołały już pierwsze szkody. - W sobotę spłonęło nam pół hektara młodych, dziesięcioletnich sosen w okolicach miejscowości Mokra. Tą kosztowną stratę wywołało prawdopodobnie podpalenie - ubolewa.
Robert Płaski, nadleśniczy Nadleśnictwa Kielce przestrzega przed używaniem otwartego ognia w odstępach leśnych. - Wilgotność ściółki jest tak niska, że każde, nawet nieumyślne zaprószenie, może skutkować błyskawicznym rozprzestrzenieniem płomieni na dużym obszarze - informuje. Jak mówi, osobie, która dopuściła się takiej nieostrożności, często starcza czasu na opuszczenie zagrożonego terenu. - Co innego, gdy przebywają tam inni, przypadkowi ludzie. Powstający przy pożarze dym powoduje dezorientację i taka osoba może omyłkowo wejść prosto na ścianę ognia - stwierdza.
- O szczególną rozwagę prosimy osoby wypoczywające nad zbiornikami znajdującymi się przy lesie - w Cedzynie, Sukowie czy Borkowie. - apeluje Przemysław Jakubiński, nadleśniczy Nadleśnictwa Daleszyce. - Każdy rzucony niedopałek papierosa, nie zgaszony prawidłowo grill, może być przyczyną rozległego pożaru - ostrzega.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?