Ogród jest tworzony od kilku lat. Rośliny wspólnie sadzą i pielęgnują mieszkańcy, pomagają też władze Spółdzielni Budowlano-Mieszkaniowej imienia profesora Jana Czarnockiego. Dzięki wspólnej pracy mini ogród botaniczny zajmuje już 800 metrów kwadratowych i rosną w nim setki roślin.
- Rośliny to moja pasa – mówi Barbara Ellmann. - Ogród od strony skarpy zakładała moja mama. To chyba po niej mam taką miłość do roślin. Sadzenie, pielęgnacja sprawia mi ogromną radość. Cieszy mnie również to, gdy przychodzą młodzi ludzi i zachwycają się naszym ogrodem. To daje satysfakcję. W ogrodzie odpoczywamy, zapominamy o troskach i stresach. Kwiat zawsze się odwdzięczy za włożoną troskę.
W grodzie kwitną setki kwiatów. Są irysy, lilie, hosty, róże, magnolie i mnóstwo innych roślin. Tworzą ładne kompozycje, między którymi jest miejsca na spacerowanie.
- Samych irysów jest 25 odmian. Co roku dosadzamy nowe rośliny. Te , które rosną obecnie nie mają więcej niż 4 lata - dodaje. - Sadzonki najczęściej dostajemy. Na przykład cisy i sosna są od koleżanki, która sprzedawała dom - mówi.
Dodaje, że utrzymanie tak dużego ogrodu jest już dość kosztowne. - Pomaga nam spółdzielnia, ale praca przy roślinach cały czas jest moja – mówi pani Barbara dumna z ogrodu.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?