Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ćwiczenia żołnierzy z Bukówki. - Słychać strzały, my się boimy - mówią ludzie

Izabela RZEPECKA
Na uciążliwości związane z ćwiczeniami wojskowymi zwraca uwagę mieszkanka Sukowa w gminie Daleszyce. - Kilka razy w roku słychać serie z karabinów maszynowych i huk granatów - mówi. Jednostka wojskowa na Bukówce zapewnia, że nie ma powodów do niepokoju.

- Żołnierze jeżdżą ogromnymi jeepami po naszych wąskich dróżkach. Strach wejść do lasu, bo słychać strzały. Hałas jest nie do zniesienia. Pewnie strzelają ze ślepaków, ale co z tego, i tak lepiej nie chodzić na spacery. Trudno nawet opowiedzieć, jaki to dla nas stres - mówi mieszkanka Podmarzysza.

- Teren ćwiczeń nie jest w żaden sposób ogrodzony, a nas nikt o tym nie uprzedza. Ostatnie odbywały się w środę, 28 maja. Nie mam nic przeciwko, wiem, że wojsko musi się szkolić, ale mieszkańcy powinni być o tym informowani. Gmina ma system informacji SMS, dzięki któremu otrzymujemy wiadomości o zagrożeniach czy imprezach. Może warto też powiadamiać nas o ćwiczeniach wojska? Niedługo trzeba będzie chodzić po lesie z białą flagą - mówi kobieta.

W okolicach Marzysza odbywało się szkolenie oficerów z Polski i Brazylii w ramach XXII Międzynarodowego Kursu Obserwatorów Wojskowych Organizacji Narodów Zjednoczonych. Uczestnicy zostali podzieleni na kilka grup i w terenie zmagali się z zagrożeniami, które mogą spotkać ich w czasie pracy. Warto zauważyć, że Centrum Przygotowań do Misji Zagranicznych na kieleckiej Bukówce jest jedyną jednostką wojskową w Polsce, która szkoli obserwatorów wojskowych Organizacji Narodów Zjednoczonych.

- Obawy o bezpieczeństwo okolicznych mieszkańców są nieuzasadnione. Nie używamy ostrej amunicji. Hałas też nie jest uciążliwy: śmigłowiec lata tylko raz w roku przez około godzinę. Nasze samochody są dopuszczone do ruchu i przestrzegamy przepisów. Nie robimy nic, co wychodzi poza zakres dopuszczalnego korzystania z dróg i terenów leśnych - zauważa oficer prasowy Centrum Przygotowań do Misji Zagranicznych, porucznik Kamila Kreis-Tomczak.

Co więcej, ćwiczenia odbywające się na terenach gminnych są uzgadniane z samorządami. Burmistrz Daleszyc, Wojciech Furmanek wyjaśnia, że wojsko wystąpiło z prośbą o udostępnienie działki na czas ćwiczeń. Apeluje do mieszkańców o wyrozumiałość i nie uważa, żeby istniała konieczność uprzedzania o takich wydarzeniach.

- Samorządowy Informator SMS służy do informowania o wydarzeniach, które dotyczą lokalnej społeczności, na przykład o zagrożeniach, spotkaniach wiejskich, przerwach w dostawie prądu i wody. Pierwszy raz spotykam się z tym, żeby ktoś skarżył się na ćwiczenia wojskowe. Nie widzę zatem potrzeby informowania o nich. Odbywają się rzadko i każdy powinien wykazać się wyrozumiałością. W końcu szkolenia wojskowe odbywają się dla dobra publicznego - zaznacza Wojciech Furmanek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie