Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czad - cichy zabójca. Nie pozwól, by wyrządził krzywdę

Elżbieta ZEMSTA
Pod koniec października 2007 roku do jednej z największych tragedii, do jakich przyczynił się czad, doszło w Kielcach. 32-latka była na nocnej zmianie w pracy, a jej dwaj 10-letni synowie, bliźniacy, spali w mieszkaniu ogrzewanym piecykiem "kozą”. Rankiem, gdy kobieta zatelefonowała, by obudzić chłopców, nie odebrali. 32-latka szybko wróciła do domu. Malców zastała w łóżkach. Obaj byli martwi. Strażackie czujniki wykazały w mieszkaniu tlenek węgla.
Pod koniec października 2007 roku do jednej z największych tragedii, do jakich przyczynił się czad, doszło w Kielcach. 32-latka była na nocnej zmianie w pracy, a jej dwaj 10-letni synowie, bliźniacy, spali w mieszkaniu ogrzewanym piecykiem "kozą”. Rankiem, gdy kobieta zatelefonowała, by obudzić chłopców, nie odebrali. 32-latka szybko wróciła do domu. Malców zastała w łóżkach. Obaj byli martwi. Strażackie czujniki wykazały w mieszkaniu tlenek węgla. Aleksander Piekarski
Czad rocznie zabija w naszym regionie kilkanaście osób. W 2011 roku zginęły już trzy osoby, a sezon grzewczy dopiero się zaczyna...

Jak uniknąć zaczadzenia?

Jak uniknąć zaczadzenia?

Strażacy radzą, w jaki sposób bronić się przed tlenkiem węgla: przeprowadzać kontrole techniczne, sprawdzać szczelność przewodów kominowych. Sprawdzać, czy urządzenia w mieszkaniach są sprawne techniczne. Nie zaklejać i nie zasłaniać w inny sposób kratek wentylacyjnych. Systematycznie sprawdzać ciąg powietrza. Często wietrzyć pomieszczenia: kuchnie, łazienki wyposażone w termy gazowe, a najlepiej zapewnić, nawet niewielkie, uchylenie okien. Nie bagatelizować objawów duszności, bólów i zawrotów głowy, nudności, wymiotów, oszołomienia, osłabienia, uczucia przyspieszenia bicia serca i oddychania, gdyż mogą być sygnałem, że ulegamy zatruciu czadem; w takiej sytuacji należy natychmiast przewietrzyć pomieszczenie, w którym się znajdujemy i zasięgnąć porady lekarskiej.

Nie ma zapachu, barwy, nie jest drażniący i w ogóle sprawia wrażenie, że go nie ma. Jednak pozory mylą, w odpowiednim stężeniu potrafi uśpić, a następnie zabić ofiarę w kilkanaście minut. Tlenek węgla jest groźnym gazem, ale można próbować się przed nim zabezpieczyć.

- Tlenek węgla powstaje podczas procesu niepełnego spalania materiałów palnych. Niebezpieczeństwo zaczadzenia wynika z faktu, że tlenek węgla jest gazem niewyczuwalnym zmysłami człowieka, blokuje dostęp tlenu do organizmu, powodując przy długotrwałym narażeniu lub w większych dawkach śmierć - mówi Arkadiusz Wesołowski, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Kielcach.

Statystki dotyczące zatruć tlenkiem węgla są przerażające. Tlenek, bezbarwny, bezwonny zabójca, zbiera żniwo wśród mieszkańców naszego regionu co roku.

- Tylko w ubiegłym roku w wyniku zatrucia tlenkiem węgla w regionie świętokrzyskim zginęło siedem osób, a 35 zostało odwiezionych do szpitala z objawami zatrucia czadem. W tym roku czad zabrał trzy osoby, a 20 osób znalazło się w szpitalach - mówi Arkadiusz Wesołowski.

Jak wynika z danych strażaków i kominiarzy, częściową winę za liczne przypadki zatruć czadem ponoszą niestety ludzie.

- Właściciele mieszkań i domów mylnie sądzą, że jeśli uszczelnią swoje mieszkania, to będą one zabezpieczone przed chłodem. Chodzi o to, aby w domach była cyrkulacja powietrza. Zatykanie kratek wentylacyjnych, nieotwieranie okien - to wszystko wpływa na to, że mieszkańcy są bardziej narażeni na działanie tlenku węgla - mówi Edward Kwiatkowski, prezes do spraw technicznych spółki Kominiarz w Kielcach.

Zgodnie z przepisami o prawie budowlanym, kontrole przewodów kominowych powinny odbywać się przynajmniej raz w roku. Dla pewności kominy winne być czyszczone co trzy miesiące.
- Przepisy nakładają na nas obowiązek sprawdzania przewodów raz w roku, ale kominy, którymi ulatniają się spaliny z węgla czy z gazu, powinny być czyszczone cztery razy w roku, czyli raz na kwartał. Ciągi wentylacyjne muszą być sprawdzane także raz w roku - dodaje Edward Kwiatkowski.

Jak zaznaczają kominiarze, są proste sposoby na to, aby sprawdzić, czy w naszym mieszkaniu wentylacja działa poprawnie.

- Wystarczy do kratki wentylacyjnej przytknąć foliową torebkę. Jeśli przyssie się ona do kratki, znaczy, że wentylacja działa poprawnie, natomiast jeśli torebka foliowa będzie się od kratki oddalała, oznacza to, że działa ciąg wsteczny, czyli spaliny mogą trafiać do naszego mieszkania. Nie radzę natomiast sprawdzać działania wentylacji za pomocą ognia z zapalniczek. Powietrze może pociągnąć płomień dalej, co grozi wybuchem pożaru - tłumaczy Edward Kwiatkowski.

Modne stały się także specjalne urządzenia elektryczne, które montowane w mieszkaniach dają sygnały dźwiękowe lub wizualne o tym, że tlenek węgla przekroczył dopuszczalną normę.

- Można oczywiście montować czujki w domu, bo mogą one uratować życie. Najlepiej jednak wcześniej zadbać o to, aby sprawdzić działanie wentylacji i rozszczelnić okna, aby wprowadzić powietrze do domu. Wtedy te urządzenia nie powinny być potrzebne - dodaje kominiarz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie