Szpitalowi Specjalistycznemu w Końskich natychmiast potrzebne jest osiem milionów złotych. Tyle będzie kosztować wyposażenie nowego bloku operacyjnego i oddziału intensywnej opieki medycznej. Inwestycja z dotacją unijną jest bezwzględna: albo wykonujesz wszystko w terminie i zgodnie z projektem, albo zwracaj przyznane przez nas pieniądze.
Kończy się kilkuletni okres dużych szpitalnych inwestycji, dzięki którym nasza medyczna placówka stała się jedną z najnowocześniejszych w województwie świętokrzyskim. Leczą się u nas już nie tylko mieszkańcy powiatu koneckiego, ale także osoby spoza powiatu i województwa. Teraz przyszedł czas na blok operacyjny i oddział intensywnej opieki medycznej z dziesięcioma łóżkami.
- To najdroższa inwestycja w historii placówki - mówi dyrektor Szpitala Specjalistycznego św. Łukasza w Końskich Wojciech Przybylski. - Koszt modernizacji i rozbudowy bloku operacyjnego i oddziału intensywnej opieki medycznej to blisko 20 milionów złotych. Inwestycja jest jednak konieczna. Jeśli chcemy być konkurencyjni, zdobywać nowych pacjentów nie tylko z różnych regionów Polski, ale i krajów Unii Europejskiej, musimy oferować usługi na najwyższym poziomie.
Konecka placówka nie zdołałaby udźwignąć tak dużego obciążenia finansowego, jakiego wymaga nowy obiekt. Stąd już w 2009 roku szpital podpisał z Urzędem Marszałkowskim umowę dotycząca finansowego wsparcia zadania z Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2007 - 2013. Budowa ruszyła w sierpniu minionego roku, a cała inwestycja ma być zakończona w połowie stycznia 2013 roku.
Z programu unijnego trafiło już do koneckiej lecznicy 5 milionów złotych. Półtora miliona złotych dołożył zarząd powiatu koneckiego. Kolejne dwa miliony złotych przyznał zarząd województwa. Okazuje się jednak, że to wciąż za mało, a umowa z dostawcą sprzętu medycznego ma być podpisana w poniedziałek. Brakuje ośmiu milionów złotych. Tak duża kwota pojawiła się, gdy nastąpiła zmiana w wysokości dotacji unijnej.
- Od roku prowadzimy rozmowy z samorządem powiatowym, czyli naszym organem założycielskim na temat pozyskania potrzebnej kwoty - kontynuuje Wojciech Przybylski. - W końcu uzyskaliśmy zapewnienie, że cztery miliony złotych w formie poręczonego kredytu zapewni nam samorząd. Ale to wciąż za mało. Dlatego wspólnie ze starostą prosimy o wsparcie samorządy gminne.
Radny powiatowy Krzysztof Obratański na jednym ze spotkań zaproponował, by gminy "opodatkowały" się na rzecz szpitala w wysokości 50 złotych od mieszkańca gminy. Włodarze gmin od razu uznali to za niemożliwe i potwierdzili to na spotkaniu w Starostwie Powiatowym w poniedziałek. Wszyscy tłumaczyli się własnymi kłopotami finansowymi, które z wielkim trudem rozwiązują. Mówili też o niemożliwości zmian w budżecie w roku, który właśnie się kończy. Przyznawali, że pochylają się nad problemem, bo pacjentami szpitala są mieszkańcy wszystkich koneckich gmin, ale w jego rozwiązaniu nie bardzo mogą pomóc choćby ze względy na porozpoczynane już swoje inwestycje z dotacjami unijnymi.
Starosta Bogdan Soboń zaproponował więc rozłożenie tego "szpitalnego podatku" na dwa lata, ale i to jednak nie wzbudziło aplauzu u gminnych samorządowców.
A co grozi szpitalowi, gdy nie znajdzie potrzebnych na zapłacenie za sprzęt pieniędzy? - To proste: będziemy musieli oddać unijne fundusze - odpowiada dyrektor Przybylski. - A to oznacza, że czeka nas katastrofa finansowa, której konsekwencją może być nawet likwidacja placówki.
W Starostwie Powiatowym ponownie mają spotkać się samorządowcy z całego powiatu wraz ze starostą i dyrektorem szpitala. O tym, co uradzą, poinformujemy natychmiast po zakończeniu obrad na WWW.ECHODNIA.EU/KONSKIE.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?