Popularny "Kinder" w meczu z Puszczą Niepołomice, pod koniec marca, doznał otwartego złamania kości strzałkowej i piszczelowej lewej nogi. Przeszedł operację, a poważny uraz wykluczył go z grania na długi okres czasu.
Na szczęście leczenie przebiega pomyślnie. Podczas niedzielnego meczu Nidy z Górnikiem Wieliczka Konrad Ciacia pojawił się na ławce rezerwowych pińczowskiej drużyny.
- Zdjąłem właśnie gips, po sześciu tygodniach. Najgorsze chyba minęło - powiedział nam, wyraźnie odprężony. Mimo nieszczęścia, jakie go spotkało, piłkarz zachowuje optymizm i pogodę ducha.
Teraz czeka go długa rehabilitacja. Konrad Ciacia porusza się o kulach, ale może już ćwiczyć, zgodnie z zaleceniami lekarza.
- Wolno mi troszkę obciążać kontuzjowaną nogę, tak na 30 procent. Lekarz zalecił mi też pływanie, jazdę na rowerze - opowiada pińczowski obrońca.
Konrad Ciacia nie kryje, że chciałby jak najprędzej wrócić na boisko. Zdaje sobie sprawę, że zależy to w głównej mierze od przebiegu rehabilitacji.
- Wiem, że trochę musi to potrwać. Niczego nie da się przyspieszyć, ale jestem dobrej myśli. Wierzę, że zagram w lidze w rundzie jesiennej - przewiduje Konrad Ciacia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?