Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czasem potrzebuje samotności

Iwona OGRODOWSKA-OGÓREK
Krzysztof Szczygieł.
Krzysztof Szczygieł. Echo Dnia
Nie szukam w tym sporcie adrenaliny, bo dla mnie życie codziennie to duża dawka adrenaliny, tam szukam spokoju - mówi Krzysztof Szczygieł.
Nie szukam w tym sporcie adrenaliny, bo dla mnie życie codziennie to duża dawka adrenaliny, tam szukam spokoju - mówi Krzysztof Szczygieł. archiwum prywatne

Nie szukam w tym sporcie adrenaliny, bo dla mnie życie codziennie to duża dawka adrenaliny, tam szukam spokoju - mówi Krzysztof Szczygieł.
(fot. archiwum prywatne)

- Dla mnie latanie na paralotni to odskocznia od codzienności, złapanie dystansu do tego, czym zajmuję się na co dzień i do samego siebie. Czasem człowiek potrzebuje samotności, ja ją znajduję kilkaset metrów nad ziemią, podwieszony "pod kawałek płótna" - mówi o swojej pasji, paralotniarstwie, radny gminy i miasta Wąchock, szef Domu Kultury w Mostkach, Krzysztof Szczygieł.

- Lot na paralotni, jeżeli się trafi na dobre warunki atmosferyczne, może trwać nawet cały dzień.
- Lot na paralotni, jeżeli się trafi na dobre warunki atmosferyczne, może trwać nawet cały dzień. archiwum prywatne

- Lot na paralotni, jeżeli się trafi na dobre warunki atmosferyczne, może trwać nawet cały dzień.
(fot. archiwum prywatne)

* Jak zaczęła się pańska przygoda z paralotniarstwem?

- Zaczęło się od tego, że mając szesnaście lat w Radomiu skakałem ze spadochronem z wysokości 1000 metrów. Ja w ogóle bardzo chciałem latać, ale okazało się, że ze względów zdrowotnych nie mogłem rozpocząć nauki w szkole lotniczej.

* Co takiego ekscytującego jest w tym sporcie?

- Dla mnie latanie na paralotni to odskocznia od codzienności, złapanie dystansu do tego, czym zajmuję się na co dzień i do samego siebie. Czasem człowiek potrzebuje samotności. Ja ją znajduję w przestworzach, podwieszony "pod kawałek płótna". Tam wypoczywam. W górze jestem zdany tylko na siebie i tylko za siebie odpowiadam. Nie szukam w tym sporcie adrenaliny, bo dla mnie życie codziennie to duża dawka adrenaliny, tam szukam spokoju.

* Do latania powrócił pan po długiej przerwie?

- Tak, po ponad dwudziestu latach przerwy. To dowód na to, że trzeba przede wszystkim chcieć, znaleźć czas i ludzi o podobnych zainteresowaniach. U mnie tak to właśnie wyglądało, nie miałem ani sprzętu, ani doświadczenia, ale trafiłem na grupę ludzi o tych samych pasjach i wróciłem do latania.

* Pierwszy po latach przelot odbył się w Chorwacji?

- Wspólnie z przyjaciółmi wyjechaliśmy do Chorwacji, gdzie lataliśmy na wysokości 1000-2000 metrów. Z jednej strony mieliśmy górskie szczyty, a z drugiej kamieniste plaże i morze. To był mój "chrzest" w przestworzach. Było fajnie. Chorwacja jest w ogóle państwem popularnym pośród paralotniarzy ze względu na bardzo dobre warunki, jakie tam panują, do uprawiania tego sportu.

* Jak długo może trwać taki lot?

- Lot na paralotni, jeżeli się trafi na dobre warunki atmosferyczne, może trwać nawet cały dzień. Ograniczeniem są potrzeby fizjologiczne. Ale z tego, co się orientuje, nie bije się już rekordów długości lotu. Bije się rekordy, jeśli chodzi o długość przelotu i długość zadeklarowanego przelotu, czyli że ktoś zadeklaruje, iż doleci z Kielc do Szczecina. Z tego, co mi wiadomo, aktualny rekord świata przelotu na paralotni wynosi ponad 400 kilometrów.

* Jest to kosztowna dyscyplina sportu?

- Sprzęt jest coraz tańszy, a przy tym unowocześniany, coraz bardziej bezpieczny. Na nową paralotnię co prawda musimy wydać ponad 6 tysięcy złotych. Używany sprzęt natomiast można kupić już za mniej niż 2 tysiące złotych. Koszt kursu dla paralotniarza to około 600 złotych. Jeśli chodzi o nasz region, w Pińczowie i Masłowie są miejsca, gdzie można polatać na paralotni. Spotkałem tam bardzo dobrych pilotów, którzy latają często tylko i wyłącznie dla przyjemności, a posiadają wysokie umiejętności. Kiedy spotykamy się wieczorem już po zakończonych lotach, wtedy są długie rozmowy w przyjaznej atmosferze. Wymieniamy się radami i wskazówkami. Są tu ludzie z pasją, ogromnym poczuciem humoru i dużą otwartością na życie. Życie jest piękne, trzeba je szanować i dlatego należy zrobić wszystko, aby ten lot był bezpieczny.

* Czy w przestworzach człowiek może czuć się bezpiecznie?

- Aby czuć się pewnie i bezpiecznie, trzeba dużo latać. To znaczy na tyle bezpiecznie, na ile jest to możliwe. Duża wysokość dla człowieka nigdy nie jest do końca czymś bezpiecznym, zawsze są obawa i lęk. Ale gdy więcej się lata, wówczas pozytywne emocje temu towarzyszące są silniejsze. Tym bardziej że niebezpieczeństwa czyhające na paralotniarzy są przeróżne. Zaczynając od sprzętu, który może być wadliwy, przestarzały, uszkodzony, a lotniarz tego może nie zauważyć przed lotem. Nie na wszystko człowiek zwraca uwagę. Na stokach trafiają się różne przeszkody, barierki, gwoździe i inne rzeczy i czasem może dojść do uszkodzenia sprzętu. Dlatego podczas lotu pilot powinien być zaopatrzony w sprzęt zapasowy. To może uratować życie. Ponadto powietrze to nie do końca łagodna przestrzeń, zapewniająca nam spokojny przelot. Są różne zawirowania, kominy ciepłego prądu wstępujące i zstępujące. Masy ciepłego i zimnego powietrza, mieszające się z sobą, to wszystko paralotniarz czuje. Może pilotem "porzucać" w powietrzu, może wejść w "korkociąg". Nie jest to takie do końca bezpieczne. Podobnie jak latanie w chmurach, gdzie na przykład możemy się z kimś zderzyć. W chmurach tracimy orientację. W tym sporcie trzeba się cały czas uczyć. Starać się wiedzieć więcej o sprzęcie, o meteorologii, o tym, jak przemieszczają się masy powietrza. To wszystko jest bardzo ważne. Wbrew pozorom loty na dużych wysokościach są bezpieczniejsze. Gdy więcej wysokości mamy pod sobą, jest czas na reakcję w razie niebezpieczeństwa.

* Świat widziany z lotu ptaka wygląda inaczej.

- Nasz region z góry wygląda niezwykle malowniczo. Organizujemy przeloty dla fotografów. Później ich zdjęcia prezentujemy w formie pokazów multimedialnych. Cieszą się one ogromnym zainteresowaniem. Mało kto bowiem ma możliwość oglądać miejsce, w którym mieszka, pracuje, z takiej odległości.

* Po powrocie z Chorwacji były następne wyjazdy?

- Tak, był wyjazd do Włoch, Austrii, były loty w Szczyrku. I były ćwiczenia tu, na miejscu. Bo jeżeli tylko jest taka możliwość, należy bawić się z wiatrem. Coraz więcej osób zaczyna się interesować tym sportem.

* Plany na przyszłość?

- Plany na przyszłość to wyjazd na weekend do Szczyrku lub do Zakopanego, tam jeszcze nie latałem. Zamierzam ponadto zdobyć uprawnienia na loty na paralotni z napędem. Napęd jest to śmigło spięte z uprzężą lub przypięte do wózka znajdującego się przy paralotni.

* Są różnice w lotach na tego typu sprzęcie?

- Tak, latając na parolotni z napędem jesteśmy bardziej niezależni od warunków atmosferycznych. Nawet lepiej, kiedy ta pogoda jest bezwietrzna, wtedy lot jest spokojniejszy. Jeżeli paralotnia jest z miejscem dla pasażera, wtedy można zabrać z sobą kogoś i zrobić lot pokazowy.

* Loty na paralotni z napędem są bezpieczniejsze?

- Mówią, że tak. Ja nie mam jeszcze takiego doświadczenia w lataniu z napędem, abym mógł się wypowiedzieć w swoim imieniu. Natomiast latanie bez napędu, latanie swobodne to jest cisza, człowiek jest zdany na siły natury, tak jak kiedyś żeglarze na morzu. To jest takie latanie "na oddechu Boga". Polecam.

* Dziękuję za rozmowę.

Email kontaktowy dla osób zainteresowanych tą dyscypliną sportu: [email protected] .

_Krzysztof Szczygieł - 40 lat, ukończył Studium Upowszechniania Kultury oraz studia na kierunku pedagogiki z turystyką. Wspólnie z żoną Małgorzatą wychowują 10-letnią córkę Alicję. Radny Rady Gminy i Miasta Wąchock, od kilkunastu lat kierownik Domu Kultury w Mostkach._

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie