Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czechy. Zvikov - średniowieczny zamek nad Wełtawą

Cezary Rudziński
Nad Wełtawą w południowych Czechach stoi kilka średniowiecznych zamków. Jednym z nich jest Zvikov. Według starych przekazów oraz zapisów zwikowskiego archiwisty Březana, zamek ten wzniesiony został na miejscu wcześniejszego grodu jeszcze z epoki brązu przez pogańskiego księcia Nezamysla, który podczas łowów zobaczył niedostępną skałę na ostrogu nad wodą, w głębokich lasach i uznał to miejsce za doskonałe do obrony.
Czechy. Zvikov - średniowieczny zamek nad Wełtawą
Cezary Rudziński

(fot. Cezary Rudziński)

Źródła historyczne wspominają, że średniowieczny zamek istniał tu już w XII wieku. Zaś w XIII w do stojącej już wieży obronnej dostawiono za panowania króla Wacława reprezentacyjny pałac królewski z trójkątnym dziedzińcem i arkadami.

WOKÓŁ WIEŻY MARKOMANKI

Wzmocniono też mury obronne i wieże strażnicze. Nie ma wątpliwości, że najstarszą częścią zamku była zachowana do naszych czasów kamienna wieża Hlizová nazywana też Markomanką. Stanowi ona dominantę zespołu zamkowego. Ma 20 metrów wysokości, 12 m szerokości oraz mury o grubości 3,5 m. W jej wnętrzu na górze znajduje się Sala Koronna. Z pięciu pierwotnych okien gotyckich zachowało się tylko jedno. Pozostałe zamieniono w XVI w. renesansowymi. I dopiero do tej wieży później dobudowywano umocnienia, następne wieże, bramy i pałace.

Pałac królewski ma kształt pięcioboku z piętrowymi skrzydłami i licznymi pomieszczeniami, których ściany ozdobiono freskami. Zarówno o tematyce świeckiej jak i religijnej. W południowej części pałacu, na jego piętrze znajduje się kaplica św. Wacława. Wysoka, czworokątna, uznawana jest za jedną z najpiękniejszych w kraju. Głównie dzięki freskom pokrywającym jej ściany. Namalowano je w XV wieku, chociaż niektóre mają niewątpliwie starszy rodowód, ale zostały przemalowane. Freski te mają tematykę religijną. Przedstawiają Matkę Bożą, Pokłon Trzech Króli oraz świętych: Sebastiana i Apolonię.

Z tą ostatnią związana jest legenda. Ponieważ uważana ona była i jest za patronkę wszystkich cierpiących na bóle zębów, przedstawiono ją z kleszczami w ręku. W przeszłości przychodzili do niej z prośbą o pomoc i uśmierzenie bólu ludzie cierpiący. Na mnie jednak największe wrażenie zrobił ołtarz "Opłakiwanie Chrystusa" wyrzeźbiony w surowym, nie polichromowanym drewnie przez Mistrza Mirotickiego. Wygląda tak, jak gdyby to dosyć duże gotyckie dzieło wykonano z jednego kawałka drewna. Proste, surowe jak okiennice chłopskiej chaty, są również pozbawione ozdób skrzydła tego ołtarza.

RENESANSOWY DZIEDZINIEC

Bardzo ładny, chociaż kameralny, jest zamkowy dziedziniec otoczony piętrowymi arkadami. Na północnej stronie ostrogu, na którym zbudowano zamek, stał też gotycki kościółek św. Mikołaja, a obok niego znajdował się stary cmentarz i podgrodzie. Zostały jednak zalane wodami spiętrzonej Wełtawy i Otawy. Pierwotnie to z tej strony było główne wejście do zamku przez Żelazną Bramę w potężnym murze obronnym. Zamykano ją ciężką, żelazną kratą. Z kronik wiadomo, że w 1470 roku wykonano nową, jeszcze solidniejszą, usunięto ją zaś w 1710 roku. Obok tej wieży znajdowały się izby: kata oraz odźwiernego. Stoi zaś nadal Czerwona Wieża z XIII w. zbudowana na planie czworokąta.

Zachowała się również Wieża Chebska. Obecnie do zamku wchodzi się przez most z XVIII w. Wcześniej był on zwodzony, przerzucony nad głęboką fosą wykutą w skałach w XV w. , a później pogłębianą oraz oczyszczaną. I przez Bramę Pisecką, do której przylega potężna Wieża Hláska. Ma ona 32 m wysokości, w jej dolnej części znajdowało się więzienie i lochy w których skazańców morzono głodem. Podczas badań znaleziono w niej kości ludzi i niedźwiedzi. Do wieży tej wchodziło się przejściem na wysokości I piętra. Wewnątrz były kamienne schody zamykane w razie niebezpieczeństwa bramą. Był to bowiem ostatni punkt oporu obrońców.

Był to jednak zamek praktycznie nie do zdobycia, chociaż wielokrotnie zmieniał właścicieli oraz zarządców - margrabiów. Zawsze dwu. Z zamkiem związanych jest sporo ważnych wydarzeń jakie miały miejsce w dziejach Czech. Gdy np. król Wacław przebywał w 1248 roku na polowaniu, niezadowoleni z jego rządów panowie dokonali w Pradze zamachu stanu i obwołali królem jego syna, Przemysła Otokara II. Wacław ujął kilku zbuntowanych szlachciców oraz jednego biskupa i uwięził ich w zwikowskim zamku. Uwolnił zaś dopiero, jak obie strony doszły do porozumienia.

BURZLIWE DZIEJE

W 1285 roku, gdy margrabiowie Albert i Dobeš z rodu Janoviców wyrazili niezadowolenie - szczegóły pomijam - z polityki siły rosnącego w nią pana Zawiszy z Krumlowa, zamek obległy wojska zarówno jego, jak i królewskie. Królowi Rudolfowi Habsburgowi udało się doprowadzić do pokoju. Zabiegając jednak o poparcie czeskich panów, spowodował rzecz niebywałą. Zastawił Zvikov Jindrzychowi I z Rużomberka. I to z 32 otaczającymi go wsiami. Chociaż zgodnie z prawem, królewski zamek nie mógł być ani sprzedany, ani zastawiony.

Dopiero w XIV w. po wypłaceniu zastawu, cesarz Karol IV zdecydował, że Zvikov, jako twierdza nie do zdobycia, będzie uważany nadal za królewski i nie może być zastawiany. Rzeczywiście zamek był tak umocniony, że do czasu wybudowania królewskiego skarbca na zamku Karlsztejn, tu przechowywano królewskie regalia i skarby. W XV w. zamek przeszedł w prywatne ręce rodu Rožmberków, a od nich Švamberków. To za ich czasów, gdy po śmierci Jana Jerzego w 1615 przejął go jego syn Peter - protestant, zamek po rozbudowie i umocnieniu stał się największym w swoich dziejach. Peter ze Švamberku ze 140 osobową załogą stawił skuteczny opór 4000 oblegających go żołnierzy.

Zamek poddał się - ale to już inna historia - po klęsce w bitwie pod Białą Górą i został silnie uszkodzony. Jego właściciele, aż do roku 1945, zmieniali się wielokrotnie. Jego j przyszłości zagroził dopiero pożar w 1751 r. i zniszczenia jakie on spowodował. Zastanawiano się poważnie nad pozostawieniem zamku w stanie ruiny, został jednak odbudowany. Równie poważna sytuacja miała miejsce w roku 1829, gdy część pałacu królewskiego zawaliła się. Dopiero w 1880 roku jego ostatni właściciele, ród Schwarzenbergów dokonał w zamku poważnych napraw. W 1950 roku zamek ogłoszono narodową pamiątką historyczną i przekształcono w czynne nadal muzeum.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie