Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Człowiek Roku 2015 w powiecie skarżyskim od 10 lat bada życie świętokrzyskich wilków

Mateusz Bolechowski
Artur Milanowski głosami naszych Czytelników i kapituły Echa Dnia zwyciężył w powiecie skarżyskim i otrzymał nagrodę “Człowiek Roku 2015”. - Serdecznie dziękuję wszystkim, którzy na mnie zagłosowali. I żonie, która ma do mnie tyle cierpliwości - mówi laureat.

Wnuczek pani generał
Artur Milanowski pochodzi ze wsi Brzeście w gminie Bliżyn. Ma 49 lat, żonę i dwie córki. Jest leśnikiem. To rodzinna tradycja. Jego ojciec większość życia przepracował w Lasach Państwowych, mama, Aleksandra Milanowska, to jedna z najbardziej doświadczonych samorządowców w gminie Bliżyn. Ciocia, Krystyna Karpińska, też była radną i wieloletnią położną w skarżyskim szpitalu. Tak, jak obecnie żona naszego bohatera. Co więcej, pan Artur to wnuk legendarnego Żołnierza Wyklętego, Aleksandra Życińskiego p.s. “Wilczur” i generałowej Józefy Życińskiej.

Człowiek Roku 2015 w powiecie skarżyskim od 10 lat bada życie świętokrzyskich wilków

Tropi od 10 lat
Dlaczego leśniczy z Nadleśnictwa Suchedniów Artur Milanowski został Człowiekiem Roku? Że jest lubianą osobą to jedno. Bez wątpienia na uznanie w oczach naszych Czytelników zasłużył dzięki swojej pasji. Mieszkaniec Brześcia od równo 10 lat bada życie świętokrzyskich wilków. - Zobaczyłem je po raz pierwszy w lutym 2006 roku. W leśnictwie Jastrzębia. Były trzy, stały na drodze w lesie. Udało mi się blisko podjechać samochodem, bo były sobą zajęte - walczyły o przywództwo. Wcześniej były pojedyncze sygnały, że może pojawiły się u nas wilki, ale i tak byłem zaskoczony - wspomina pan Artur.

Profesor z podwórka
O potwierdzonej obecności tych zwierząt w świętokrzyskich lasach (po przynajmniej 30 latach nieobecności!) Echo Dnia informowało jako pierwsze. W artykule znalazło się nazwisko Milanowskiego. - Dzięki temu odezwał się do mnie Roman Gula. Wychowaliśmy się w jednej wsi, graliśmy w piłkę, chodziliśmy razem do szkoły. Przez 20 lat nie mieliśmy ze sobą kontaktu. Okazało się, że jest naukowcem. Badał życie drapieżników w Stanach Zjednoczonych, u nas w Puszczy Białowieskiej i Bieszczadach. Pracuje w Polskiej Akademii Nauk. Zaproponował, bym zaczął zbierać informacje o wilkach w naszych lasach. I tak się zaczęło - wspomina Człowiek Roku.

Mamy 30 sztuk
Od tego czasu Artur Milanowski niemal każdą wolną chwilę spędza w lesie. Szuka wilczych śladów - szczątków upolowanych zwierząt, tropów, a nawet... odchodów. - Dzięki ich analizie wiemy, jaką mają dietę. A to ciekawe informacje, bo w suchedniowskich lasach 80 procent ich pokarmu stanowią dziki, wilki z okolic Starachowic w podobnym procencie żywią się jeleniami, a te z lasów koneckich - sarnami - wyjaśnia badacz. Tu dotykamy kolejnej kwestii - ile w świętokrzyskim żyje wilków? Okazuje się, że i to udało się ustalić. - Obecnie na naszym terenie jest około 30 sztuk. Tutejsza wataha liczy 6-7 osobników. Największa, składająca się z kilkunastu wilków, zajmuje Puszczę Iłżecką, kompleks lasów wokół Starachowic. Te zwierzęta stwierdziliśmy w dziewięciu nadleśnictwach - wylicza leśnik.

Nocne wilka wycie
Zimą tropi się na śniegu. Choć idą łapa w łapę, w końcu muszą się rozbiec i wtedy da się je policzyć. Nie mniej skuteczna jest stosowana latem metoda wabienia głosem. Trzeba się “tylko” nauczyć wyć jak wilk. - Odpowiadają, co więcej, można wtedy odróżnić młode wilczęta od starych - wyjaśnia leśnik. Zdaniem przyrodnika ludzie wilków nie musza się bać. W większości przypadków one zwęszą lub zobaczą człowieka jako pierwsze i schowają się. Ludzi się boją i ich unikają. Nawet, jeśli podchodzą w pobliże osad. Artur Milanowski ślady wilka znalazł nawet na skarżyskich Piachach. - Dolina Kamiennej to ich trasa wędrówki. Mogą swobodnie przejść pod ekspresową “siódemką” w tej okolicy - tłumaczy.

Zawsze w naturze
Mimo wszystko każde spotkanie z tym potężnym drapieżnikiem budzi emocje. - Kiedy w pobliżu, nocą zawyje wilk, znajdzie się świeży trop, albo uda się go zobaczyć, są emocje. W człowieku obawa tkwi w podświadomości - przyznaje pan Artur. Przyroda to dla niego cały świat. Praca w lesie, badania również. A wolny czas? Nasz bohater jest myśliwym i wędkarzem. Na spining skutecznie łowi pstrągi i szczupaki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie