Czwarta fala w Świętokrzyskiem nie hamuje. Wojewoda ponownie zwiększa bazę łóżek (WIDEO)

We wtorek, 7 grudnia, sytuacja w świętokrzyskich szpitalach wyglądała następująco:

• Liczba łóżek dostępnych dla pacjentów z COVID: 996.
• Liczba łóżek zajętych przez pacjentów z COVID: 804.
• Liczba respiratorów dostępnych dla pacjentów z COVID: 101.
• Liczba respiratorów zajętych przez pacjentów z COVID: 78.

- Dziś mamy wtorek i ponad 800 osób hospitalizowanych. Czwarta fala niespecjalnie wyhamowała, ale odrobinę zwolniła. Bardzo trudna sytuacja była w miniony weekend, kiedy to wielu pacjentów potrzebowało pomocy lekarskiej, obecnie te wzrosty nie są aż tak duże – mówi wojewoda świętokrzyski Zbigniew Koniusz.

Dodaje, że kolejne decyzje w sprawie szpitali zostały podjęte, by utrzymać bufor bezpieczeństwa w postaci wolnych łóżek. - To będzie przekształconych kolejnych 35 łóżek w szpitalu w Opatowie oraz 20 łóżek w szpitalu we Włoszczowie. To będzie 55 łóżek. Czy to wystarczy? Prawdopodobnie jeszcze nie, bo nadal nie mamy jasnego sygnału, że szczyt czwartej fali mija – podkreśla wojewoda.

To jednak nie koniec, ponieważ kolejne dwa szpitale mają w najbliższym czasie przeznaczyć kilkadziesiąt łóżek dla pacjentów z COVID-19. - Chodzi tu o Szpital Kielecki świętego Aleksandra, który ma zapewnić od środy, 8 grudnia, kolejne 20 łóżek. Jednak nie mamy tu pełnego potwierdzenia ze względu na problemy kadrowe, z jakimi boryka się ta placówka. Również szpital w Pińczowie miał pewną zwłokę z wprowadzeniem 20 kolejnych łóżek. Mam nadzieję, że te miejsca pojawią się w najbliższym czasie – informuje Zbigniew Koniusz.

Wojewoda ma nadzieję, że ten napływ łóżek pozwoli w spokoju przeczekać i upewnić się, czy pandemia faktycznie zwalnia.