Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dafi Społem przegrało z Espadonem Szczecin 0:3. Szanse na utrzymanie drastycznie zmalały

Sławomir Stachura
W meczu 24 kolejki PlusLigi siatkarze Dafi Społem przegrali w Hali Legionów z Espadonem Szczecin 0:3 i szansa na utrzymanie się kielczan w PlusLidze drastycznie zmalały.

Dafi Społem Kielce – Espadon Szczecin 0:3 (20:25, 27:29, 22:25)**Dafi Społem: Stępień 2, Łapszyński 3, Pawliński 15, Wachnik 13, Morozow 7, Schamlewski 1, Czunkiewicz (lobero) oraz Nakobin 7, Dokić 7, Adamski. Espadon: Tervaportti 2, Kluth 5, Wika 12, Ruciak 8, Gawryszewski 10, Gałązka 8, Mihułka (libero) oraz Murek (libero), Malinowski 10, Kowalski 2. MVP meczu: Marcin Wika (Espadon Szczecin) Sędziowali: Maciej Twardowski (Radom), Paweł Burkiewicz (Kraków). Widzów: 400. Przebieg:** 0:1, 1:4, 3:6, 5:7, 7:8, 9:11, 11:15, 14:18, 14:20, 14:21, 16:21, 19:23, 19:24, 20:25. II set: 0:1, 2:2, 2:4, 5;5, 8:5, 9:7, 11:7, 14:9, 15:13, 16:16, 18:16, 19:17, 19:19, 19:20, 21:22, 23:24, 25:24, 26:27, 27:29. III set: 1:0, 2:2, 5:5, 7:5, 8:7, 9:9, 12:10, 14:12, 15:15, 19:17, 19:19, 19:20, 20:20, 21:24, 22:25.

To był niezwykle ważny mecz dla kieleckiej drużyny, która przed tą kolejką zajmowała 16, ostatnie miejsce w tabeli. Porażka praktycznie do minimum ograniczała szanse kielczan na utrzymanie się w PlusLidze, po tym jak drużyna przegrała 0:3 z MKS Będzin w Sosnowcu.
- Rzeczywiście, to niezwykle ważne spotkanie dla nas, ale innych w tym sezonie już grać nie będziemy. Musimy poprawić się w każdym elemencie w stosunku do ostatniego meczu z Będzinem – mówił przed pojedynkiem z Espadonem Dariusz Daszkiewicz, trener kieleckiej drużyny.

Kielczanie nie byli faworytem meczu. W 23 kolejkach zgromadzili jedynie 14 punktów, a 12. w tabeli Espadon miał 25 punktów i też przyjechał do Kielc z konkretnym zadaniem. Szczecinianie walczą o to, by nie spaść poniżej 12 miejsca, bo to będzie oznaczać, że mogą wpakować się w baraże. System rozgrywek jest bowiem taki, że dwa ostatnie zespoły, a więc 15 i 16. po sezonie zasadniczym definitywnie pożegnają się z PlusLigą. Zespoły z miejsc 13-14 zagrają natomiast w play off (do dwóch wygranych) o 13 miejsce. Zespół, który ostatecznie zakończy rozgrywki na 14 pozycji, będzie grał baraż z jedną z czołowych drużyn pierwszej ligi o prawo gry w PlusLidze w sezonie 2018/2019.

Kielczanie zaczęli środowy mecz z dużym zaangażowaniem, ale tradycyjnie w pierwszym secie byli spięci. I wykorzystali to goście, odskakując na początku na trzy punkty (1:4), gdy w aut zaatakował Łukasz Łapszyński. Goście grali dobrze, udanymi akcjami popisywał się Michał Ruciak, były reprezentant Polski i mające świętokrzyskie korzenie (jego mama wywodzi z Kielc i była lekkoatletką Budowlanych Kielce).

Kielczanie w tej części gry zbliżali się do rywala najwyżej na dwa punkty, a gdy zrobiło się 11:15 trener Dariusz Daszkiewicz wziął czas. Niewiele to jednak dało, goście wciąż utrzymywali dystans i po kolejnej udanej akcji, tym razem ze środka, prowadzili 16:12, a potem jeszcze powiększali przewagę, gdy z krótkiej punkt zdobył Bartosz Gawryszewski. Gdy Ruciak trafi w w boisko z lewego skrzydła i było 14:20, trener Daszkiewicz wziął drugi czas. Kielczanie potem trochę się przebudzili, zdobyli dwa punkty, ale wtedy czas wziął trener Espadonu Michał Gogol i goście znów byli górą. Po challenge’u wyszli na prowadzenie 24:19, a ostatni punkt zdobyli blokując Łapszyńskiego

W drugim secie kielczanie wystawili gospodarzy na wielką próbę nerwów. Po ataku ze skrzydła kapitana Maćka Pawlińskiego był remis 5:5, a po błędzie gości i autowym ataku Bartłomieja Kluhta wyszli na prowadzenie 8:5. Gdy serwisowym asem popisał się zmiennik na środku Aleksiej Nalobin (11:7), trener Espadonu ratował się czasem. Kielczanie nadal jednak grali swoje i udanym blokiem zdobyli kolejny punkt.

Gdy udanym atakiem popisał się inny rezerwowy Tomislav Dokić (zmienił Łapszyńskiego), gospodarze wyszli na prowadzenie pięcioma punktami (14:9). Ale szybko roztrwonili przewagę. Po bloku na Dokiciu było już tylko 15:13 i Daszkiewicz wziął czas. Po tym jak zablokowany został Łapszyński (wrócił do gry) było już po 16 i zdenerwowany Daszkiewicz ratował się drugim czasem. Zacięta walka trwała już do końca partii, na prowadzenie szczecinianie wyszli po udanym ataku Mateusza Malinowskiego (21:20) i po kolejnej akcji Malinowskiego mieli piłkę setową. Wyrównał Pawliński, a gdy obił blok Jakub Wachnik to Dafi Społem miało piłkę setową, a potem jeszcze dwie. Ale w końcówce wojnę nerwów wygrali goście, gdy zablokowany został Morozow, a Dokić zaatakował w aut. Przegrali do 27.

Po przerwie kielczanie walczyli, ale nie potrafili odskoczyć. Gdy zablokowany został Malinowski było 7:5. Po akcji ze środka Morozowa Dafi Społem prowadziło 14:11. Potem znów jednak wszystko się wyrównało. Malinowski obił blok i gospodarze wyszli na prowadzenie 20:19, a po kilku akcjach było dla nich 24:21. Gdy Pawliński zagrał w siatkę Espadon zdobył ostatni punkt i kielczanie znaleźli się w tragicznej sytuacji. Szanse na utrzymanie się drastycznie zmalały.
W niedzielę o godzinie 15 Dafi Społem zagra z Treflem w Gdańsku.

QUIZ. Czy dostałbyś się do Policji? Oto prawdziwe pytania z testu MultiSelect

QUIZ. Gwara młodzieżowa lat 70. Czy rozpoznasz te słowa? Sprawdź się!

27 piłkarzy Korony po rundzie jesiennej. Od najgorszego do najlepszego

Piękne piłkarki na pięknych zdjęciach. Wyjątkowa sesja Korony Handball Kielce

QUIZ. Najczęstsze błędy językowe. Mówisz poprawnie?

Mężczyźni noszący to imię są najwierniejsi [LISTA]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie