Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Darko Djukić o swoim odejściu z PGE VIVE: Nigdzie indziej nie ma kibiców, którzy klaszczą drużynie przegrywającej dwunastoma bramkami

materiały prasowe PGE VIVE, PK
Anna Benicewicz-Miazga
- Wszystko mi się w Kielcach podoba. Miasto, drużyna, pogoda, ludzie… I myślę, że żaden inny klub na świecie nie ma kibiców, którzy oklaskiwaliby zespół, kiedy po pierwszej połowie przegrywa dwunastoma bramkami. Ale doszliśmy z klubem do porozumienia i uznaliśmy, że tak będzie najlepiej zarówno dla mnie, jak i dla drużyny – mówi Darko Djukić, piłkarz ręczny PGE VIVE Kielce. W poniedziałek oficjalnie potwierdzono informację, że Serb nie wypełni obowiązującego do 2020 roku kontraktu i od przyszłego sezonu będzie graczem białoruskiego Mieszkowa Brześć, z którym podpisał dwuletnią umowę.

ZOBACZ>>> Oficjalnie: Darko Djukić przechodzi do Mieszkowa Brześć

Do PGE VIVE trafi niebawem występujący również na prawym skrzydle reprezentant Polski, Arkadiusz Moryto. Na tej pozycji zrobiło się ciasno, bo przecież jest jeszcze Słoweniec Blaż Janc. 23-letni Djukić trafił do Kielc z tureckiego Besiktasu Stambuł, a odejdzie z PGE VIVE po dwóch sezonach gry.

– Klub od razu powiedział mi, że mogę zostać, bo mam ważny kontrakt. Jestem szczęśliwy, że mogę tu grać, ale postanowiłem, że najlepiej dla mnie teraz będzie, gdy odejdę. W Kielcach dużo grałem, bo mamy system, w którym zawodnicy występują na boisku po piętnaście minut w każdej połowie, nie było więc żadnych problemów z ilością czasu na parkiecie. Kielce bardzo mi się podobają, i miasto i drużyna, wszystko jest super, ale cóż zrobić, takie jest życie. Kiedyś trzeba to miejsce opuścić i właśnie przyszedł ten czas. To nie była łatwa decyzja, bo Kielce to przecież jeden z najlepszych klubów na świecie. Opuścić taką ekipę zawsze jest ciężko, ale myślę, że ostatecznie dobrze wybrałem – mówi reprezentant Serbii.

ZOBACZ>>> PGE VIVE we wtorek zaczyna grę w ćwierćfinale play off

- Po odpadnięciu z Ligi Mistrzów w pełni koncentruję się na tym, co pozostało w tym sezonie do zdobycia. Najważniejsze, byśmy wygrali to, co mamy do wygrania, czyli ligę i puchar, byśmy mogli wszyscy pożegnać się w radosnej atmosferze. Nie wyobrażam sobie, żebym wyjeżdżał do Brześcia bez tych dwóch tytułów – podkreśla Djukić.

ZOBACZ>>> Alex Dujszebajew z PGE VIVE graczem rundy w Lidze Mistrzów

W zespole mistrza Białorusi gra wielu zawodników z Bałkanów, w tym trzech Serbów - Rastko Stojković, Rajko Prodanović i syn trenera bramkarzy PGE VIVE, Petar Djordjić. - Rozmawiałem z nimi przed podpisaniem kontraktu. Oni wszyscy są zadowoleni z klubu i z tego, że do nich dołączę. W tym zespole jest wiele akcentów bałkańskich, myślę, że nie będę się tam czuł gorzej niż w Kielcach. Nie jest to najważniejsze, ale zawsze łatwiej jest grać wśród swoich – mówi Darko.

NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIEJ PIŁCE RĘCZNEJ NA:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie