Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Debata Echa Dnia. Unijne pieniądze dla Świętokrzyskiego po 2021 roku. Optymistyczne wieści

Paweł Więcek
Wideo
od 16 lat
O tym, czy fundusze europejskie po 2021 roku stworzą szansę na dalszy rozwój gospodarczy województwa świętokrzyskiego rozmawiano podczas debaty w redakcji „Echa Dnia”. Wnioski są bardzo optymistyczne dla regionu.

Wybrane fragmenty debaty:

Paweł Więcek: Unia Europejska pracuje nad budżetem na lata 2021-2027. Czym ten plan wydatków będzie się różnił od poprzednich wersji budżetów UE zwłaszcza dla takich regionów jak województwo świętokrzyskie?

Tomasz Gibas: Wchodzimy w okres bardzo intensywnych prac nad kolejnym 7-letnim budżetem. Komisja Europejska projekt budżetu przedstawiła w maju zeszłego roku z takim zamiarem, aby negocjacje państw członkowskich skończyły się do maja tego roku, czyli przed wyborami do Parlamentu Europejskiego. Wiemy już jednak, że będzie pewne przesunięcie w stosunku do tych bardzo ambitnych planów. Na ostatnim szczycie UE w grudniu przywódcy państw członkowskich ustalili, że tym terminem, do którego będziemy wszyscy dążyć, jest jesień tego roku. Wiemy już, że jeśli chodzi o politykę spójności, pieniędzy dla Polski i tym samym dla województwa świętokrzyskiego najprawdopodobniej będzie mniej - zgodnie z propozycją Komisji Europejskiej ponad 20 procent mniej. Dlaczego tych pieniędzy będzie mniej? Z dwóch przyczyn. Pierwszą - bo polityka spójności po prostu działa, czyli państwa objęte tą polityką jak Polska bogacą się, a ponieważ się bogacą, to luka rozwojowa między naszym krajem a najbogatszymi częściami UE się domyka. Drugą przyczyną jest brexit. Wyjście dużego płatnika, którym ciągle jest Wielka Brytania z Unii Europejskiej, spowoduje, że tych pieniędzy w budżecie będzie rzeczywiście mniej. Na razie jesteśmy na etapie negocjowania generalnych zasad budżetu i kopert narodowych. Kiedy te koperty zostaną uzgodnione, wtedy Komisja Europejska rozpocznie negocjacje z poszczególnymi państwami członkowskimi, jak fundusze europejskie dzielić wewnątrz właśnie tych państw. Pierwszą wskazówką, jakie są plany Komisji, będzie opublikowany pod koniec tego miesiąca raport na temat polskiej gospodarki, w którym Komisja określi swoje stanowisko na temat priorytetów inwestycyjnych w Polsce. Natomiast już teraz możemy powiedzieć, że infrastruktura pozostanie ważnym elementem inwestycyjnym. Na pewno inwestycje w innowacje. Lepsza współpraca między biznesem a nauką. To będziemy chcieli stymulować jako Komisja Europejska i podejrzewam, iż rząd będzie miał takie same plany po to, aby podnieść polską gospodarkę na wyższy szczebel rozwoju. Oczywiście inwestycje w kapitał ludzki, w edukację, w rozwój kompetencji zawodowych – to także pozostanie bardzo ważnym elementem funduszy europejskich. I ostatni element, o którym chciałbym w tym kontekście wspomnieć - możemy spodziewać się mniejszej liczby grantów, natomiast większej liczby instrumentów zwrotnych (kredytów, pożyczek). Dzięki temu one będą kilkukrotnie wykorzystane przez przedsiębiorców.

Jakie Pana zdaniem byłyby najkorzystniejsze kryteria podziału funduszy między regionami?

Marek Szczepanik: W perspektywie 2007-2013 połowa pieniędzy dostępnych w Polsce była ulokowana w programach krajowych, a połowa - w regionalnych. W perspektywie 2014-2020 w programach regionalnych było już więcej - prawie 70 procent, a w programach krajowych - 32 procent. I wszystko zależy teraz od tego, jak Polski rząd zdecyduje podzielić pieniądze dostępne w dla naszego kraju pomiędzy programy krajowe i regionalne, a później - w jaki sposób pomiędzy poszczególne województwa w ramach puli regionalnej. Gdyby przyjąć informacje, które już do nas dotarły, że generalnie Polska otrzyma około 20 miliardów euro mniej, co oznacza 10 miliardów mniej w programach regionalnych. Biorąc pod uwagę, że województwo świętokrzyskie w programach regionalnych ma udział 3,6 procent, to dostaniemy 360 milionów euro mniej - to jest 1,5 miliarda złotych. Jeśli chodzi o priorytety województwa świętokrzyskiego, ale i innych regionów, niekoniecznie muszą w stu procentach pokrywać się z priorytetami Unii Europejskiej jako całości i propozycje, które mogą spłynąć ze strony Komisji Europejskiej do województwa świętokrzyskiego, niekoniecznie muszą w pełni odpowiadać. Teraz my jako województwo musimy tak przygotować kolejny program operacyjny, żeby z jednej strony wpisywał się jak najbardziej w propozycje Komisji Europejskiej, które dopiero nastąpią, a jednocześnie odpowiadał potrzebom, które mamy w województwie świętokrzyskim.

Jesteśmy na finiszu realizacji Regionalnego Programu Operacyjnego dla naszego województwa na lata 2014-2020. Do dyspozycji otrzymaliśmy około sześciu miliardów złotych, z czego około miliarda na wsparcie przedsiębiorczości w różnych formach. Jakie są doświadczenia w tym zakresie i wnioski na przyszłość?

Grzegorz Orawiec: Przedsiębiorczość, gospodarka to absolutny priorytet, jeśli mówimy o rozwoju regionalnym. Mówiąc o negatywnych wnioskach przedsiębiorcy zgłaszają od lat potrzebę uproszczenia procedur, uproszczenia języka, odformalizowania wszystkich procedur, które mamy. Cieszymy się, że jest głos z Komisji Europejskiej, że w nowej perspektywie w jakiejś części uda się sprawić, by procedury były mniej uciążliwe. Bardzo ważne jest, że proporcja będzie się przesuwała w stronę instrumentów zwrotnych, czyli pożyczek, gwarancji finansowych ze środków europejskich. Bardzo ważne, na jakich będziemy operować zasadach, bo instrumenty finansowe to brzmi dosyć enigmatycznie dla przeciętnego Kowalskiego, ale mówimy o pożyczkach ze środków europejskich, które mogą być częściowo umarzalne czy też bez dodatkowych odsetek. Pojawia się szereg elementów, które musimy zaprojektować w nowej perspektywie jako bardziej dopasowane dla przedsiębiorców i zgodne z nowymi realiami, które proponuje Komisja Europejska. Mówiąc o tej przedsiębiorczości o tym, czego oczekują przedsiębiorcy trzeba powiedzieć o branżach wiodących w gospodarce świętokrzyskiej tak zwanych inteligentnych specjalizacjach. Jest to dobry, naturalny kierunek, każdy w XXI wieku powinien się specjalizować. Przedsiębiorcy poruszają ten aspekt - czy one są optymalne, czy trzeba je zweryfikować u progu kolejnego RPO. Na pewno trzeba zweryfikować, bo strategia rozwoju województwa powstawała w latach 2013-2014. To, jak zaprogramujemy wsparcie, w jakie obszary przedsiębiorczości ma być ono kierowane, taki umożliwimy potem mandat do negocjacji z Komisją Europejską. Nasze naturalne specjalizacje to sprawy prozdrowotne, uzdrowiskowe, nazywane obecnie turystyką uzdrowiskową. Pojawia się pytanie: być może w tej specjalizacji mniej turystyki, a więcej spraw zdrowotnych w kolejnej perspektywie należy postawić jako priorytetowe, bo wiemy o starzejącym się społeczeństwie, o chorobach cywilizacyjnych. Na Uniwersytecie Jana Kochanowskiego w Kielcach w bardzo ciekawej debacie ze strony władz uczeni padł postulat, aby pomyśleć o specjalizacji pod nazwą taką roboczą: naturalnie Świętokrzyskie, a więc połączenie spraw zdrowotnych, rehabilitacji, dobrej jakości żywności i pójście o krok do przodu w tej specjalizacji.

Świętokrzyskie przegrywa rywalizację z innymi regionami w kategorii atrakcyjności inwestycyjnej. Rząd i samorządy robią wiele, żeby to odwrócić. Jak w tym całym procesie zwiększania atrakcyjności inwestycyjnej województwa wykorzystać szansę, jaką dają fundusze unijne?

Marcin Perz: Dofinansowanie do przygotowania terenów pod inwestycje w tej perspektywie unijnej w województwie świętokrzyskim było na najgorszych zasadach w całej Polsce – 65 procent. W województwie dolnośląskim 85 procent dofinansowania, w województwie śląskim – identycznie. W województwie mazowieckim – 80 procent. Dlatego uważam, że tę perspektywę straciliśmy. Nowa ustawa cała Polska specjalną strefą zaczęła niwelować to zapóźnienie. Teraz to przedsiębiorca decyduje, gdzie chce inwestować i tam przywileje podatkowe, czyli pomoc publiczną od państwa może otrzymywać. Instrument, który wprowadziło państwo, spowodował, że w województwie świętokrzyskim na terenach, które są zarządzane przez Specjalną Strefę, przedsiębiorcy zainwestowali więcej niż w województwie małopolskim. To pokazuje też, że w nowej perspektywie powinniśmy jednak zwiększyć intensywność pomocy nie tylko dla samorządów. Samorządom już teraz nie będzie się opłacało pozyskiwać dofinansowania na uzbrojenie terenów pod inwestycje. Wśród podmiotów, które powinny mieć do tych funduszy dostęp, powinny znaleźć się instytucje otoczenia biznesu, przedsiębiorcy, ale też i specjalne strefy ekonomiczne - tak jak to w tej perspektywie było w wielu województwach. Jeżeli chodzi o kapitał ludzki, zapomina się w dysponowaniu tymi pieniędzmi przez Urząd Marszałkowski o tym, że następuje w bardzo dynamiczny sposób automatyzacja - od przedsiębiorcy nie wymaga się, aby wykazywał się dużą liczbą pracowników, których zatrudni, ale innowacyjnym projektem, jeżeli chodzi o wsparcie czy to w postaci zwolnienia z podatku czy dofinansowania. To powoduje, że na szkolnictwo zawodowe powinno się spojrzeć w inny sposób. Jeżeli młody człowiek ma dostać szansę na to, żeby u pracodawcy pozostać i być dla takiego pracodawcy atrakcyjnym, on musi nabyć innych kompetencji niż te, które w tej chwili są oferowane.

POLECAMY RÓWNIEŻ:




Nie wiesz z kim pójdziesz na studniówkę? Skorzystaj z naszego generatora studniówkowego!


Ile kosztuje wychowanie dziecka w Polsce? Jest droższe niż myślisz!



Co nas wkurza w zimie na polskich drogach?



Praca marzeń. 10 najlepszych ofert pracy skierowanych do Polaków




One urodzą w 2019. Idzie nowe baby boom



Co wiesz o prowadzeniu auta zimą? Quiz


Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie