PGE VIVE Kielce - Gwardia Opole 39:28 (18:16)
PGE VIVE: Wałach (1-51 min, 11 obron), Kijewski (51-60 min, 3 obrony) - Strlek 9 - Mamić 7, Jurecki 2, Bielecki 7 (1) - Zorman 2, Bombac - A. Dujszebajew 3, Lijewski 5 - Djukić 2 - Aginagalde, Kus 2.
Gwardia: Malcher (1-30 min, 47-58 min, 5 o-bron), Zembrzycki (31-47, 58-60 min, 3 obrony) - Siwak 2, Lemianiak - Łangowski 4 - Zarzycki 6, Dementiew 3, Mokrzki 2 - Zadura 4, Morawski 1 - Mauer 4 (3)- Klimków 1, Tarcijonas 1, Jankowski.
Karne. PGE VIVE: 1/1. Gwardia: 3/4 (Wałach obronił rzut Mauera).
Kary. PGE VIVE: 6 minut (A. Dujszebajew 4, Bombac po 2). Gwardia: 8 minut (Klimków 4, Tarcijonas , Dementiew po 2).
Sędziowali: Grzegorz Młyński (Zwoleń), Rafał Puszkarski (Legionowo).
Widzów: 1200.
Przebieg: 0:1, 1:1, 1:2, 4:2, 4:4, 5:4, 5:6, 6:6, 6:8, 7:8, 7:10, 8:10, 8:11, 9:11, 9:12, 10:12, 10:13, 11:13, 11:14, 12:14, 12:15, 18:15, 18:16 - 19:16, 19:18, 20:18, 20:20, 21:20, 21:21, 24:21, 24:22, 29:22, 29:23, 32:23, 32:24, 33:24, 33:25, 34:25, 34:26, 38:26, 38:28, 39:28.
Młodość w kieleckiej bramce, 60 minut juniora młodszego i juniora. Dobry mecz 16-letniego Miłosza Wałacha, który przez 50 minut miał ponad 30-procentową skuteczność i debiut w ostatnich minutach 18-letniego Kaspra Kijewskiego, który popisał się trzema ładnymi interwencjami. Młodzieży z ławki rezerwowych przyglądał się 39-letni Sławomir Szmal, który z powodu problemów z biodrem i kolanem tym razem odpoczywał.
Teoretycznie Gwardia powinna w Hali Legionów wypaść niewiele gorzej, niż Orlen Wisła Płock, Azoty Puławy czy Górnik Zabrze. Od kilku lat konsekwentnie buduje zespół, do doświadczonych Adama Malchera, Antoniego Łangowskiego czy Mateusza Jankowskiego dochodzą utalentowani 20-latkowie, jak Patryk Mauer czy Michał Lemaniak. Drużyna z Opola w tym sezonie zadebiutowała w europejskich pucharach (Challenge Cup) i pokazała się w nich z dobrej strony, eliminując Benfikę Lizbona i po wyrównanej rywalizacji odpadając ze słoweńskim RK Koper.
W meczu z Gwardią w kieleckim zespole nie zagrali kontuzjowani Filip Ivić i Bartłomiej Bis, a wolne dostali trzej panowie „J” - Blaż Janc, Mariusz Jurkiewicz i Mateusz Jachlewski. Szansę debiutu w PGN-iG Superlidze dostał 18-letni bramkarz z rezerw, Kasper Kijewski, a „pierwszym”, pierwszy raz podczas meczu rozgrywanego w Kielcach, był dwa lata od niego młodszy Wałach. Obaj zmiennicy Sławomira Szmala mają jednak w sumie o kilka lat mniej, niż sam „Kasa”...
Przez 25 minut nasi szczypiorniści grali, jakby dopiero wstali z łóżek. Na usprawiedliwienie - to był ich piąty mecz ciągu 10 dni. Nic się w grze kielczan nie układało, ani w wolno i niedokładnie rozgrywanym ataku, ani w pasywnej obronie. Gwardia, oddając odważne rzuty, w 18 minucie zbudowała trzybramkową przewagę (8:11). Zawodników PGE VIVE nieco zmobilizowała kara, którą przy stanie 12:15 dostał Dean Bombac. Okres osłabienia gospodarze wygrali 3:0, potem dołożyli serię kolejnych trzech bramek i objęli prowadzenie 18:15.
Wystarczyło jednak pięć minut gry po przerwie, a goście doprowadzili do remisu 20:20. Gwardia zaczęła jednak popełniać proste błędy, Żółto-Biało-Niebiescy skontrowali i szybko zbudowali wysoką przewagę.
Dla kieleckiego zespołu był to zarazem koniec najintensywniejszego okresu grania w historii klubu, jak i ostatni sprawdzian przed pierwszym meczem 1/8 Ligi Mistrzów. W sobotę o godzinie 16 mistrzowie Polski podejmą w Hali Legionów niemieckie Rhein-Neckar Loewen. Bilety na to spotkanie w cenie 60 złotych można kupować poprzez internetową stronę klubu kielcehandball.pl.
Zawodnicy PGE Vive Kielce poprowadzili trening w kieleckiej szkole
ZOBACZ TEŻ: Kieleckie WAGs – kobiety gwiazd PGE Vive Kielce [ZDJĘCIA]
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
