Od jesieni 2021 trwa wojna pomiędzy hotelarzami a Urzędem Miasta i Gminy. Rozpoczęła się, kiedy urzędnicy zarządzili zmiany organizacji ruchu, które uniemożliwiają wjazd aut na deptak 1 Maja. Niektórzy przedsiębiorcy, którzy mają tam biznesy, ostro protestują przeciw tym regułom. Twierdzą, że ani obsługa techniczna, ani klienci nie mogą dojechać do ich hoteli i pensjonatów.
Urząd konsekwentnie, od miesięcy, podaje tę samą argumentację. - 1 Maja to już nie ulica, tylko deptak. Przeznaczony jest wyłącznie dla pieszych, a właściciele obiektów mogą bez problemu dać sobie radę we własnym zakresie przy użyciu już istniejących dróg - tak za każdym razem brzmi odpowiedź burmistrza Waldemara Sikory.
O protestach przedsiębiorców pisaliśmy w 2021 i 2022 roku:
Koniec z ruchem aut na 1 Maja. Groźba skażenia?
Tym razem do redakcji zgłosiła się Katarzyna Gadawska, właścicielka pensjonatu "Sanato". Jej problemem jest separator, który, jako prowadząca gastronomię, ma obowiązek posiadać. Urządzenie takie oddziela od wody tłuszcze pozostałe po przyrządzaniu potraw, następnie magazynuje je w specjalnym zbiorniku . U pani Katarzyny pojemnik jest zakopany w miejscu, gdzie dotychczas opróżniały go pojazdy techniczne, dojeżdżające od strony ulicy 1 Maja.
Właścicielka twierdzi, że z powodu zmian w ruchu, wywóz tłuszczu stał się niemożliwy, a miejsca w zbiorniku już nie ma.
- Za chwilę dojdzie u mnie do skażenia środowiska, wszystko wyleje się do gleby. Prosiłam burmistrza o pozwolenie na dojazd, niestety odmówiono mi. Nie wiem, co mam z tym zrobić. Sytuacja jest podbramkowa. Wysłałam pismo, ale urzędnicy mają dwa tygodnie na odpowiedź. Przyczyną kłopotów jest zakaz wjazdu na 1 Maja, który wydał pan burmistrz - mówi Katarzyna Gadawska.
Zastanawia się, dlaczego pojazdy obsługi technicznej nie mogą wjechać na deptak. - Czy kostka jest zbyt cienka? Może coś zostało źle wykonane? Przecież tu są obiekty hotelarskie. Powinniśmy mieć możliwość normalnej pracy. To nam udaremniono - stwierdza.
Burmistrz: Dojazd jest, tłuszcz to zmartwienie właścicielki
Burmistrz Waldemar Sikora jest zdania, że do pensjonatu "Sanato" dojazd jest wystarczający. - Nie zamierzamy zmieniać organizacji ruchu na deptaku 1 Maja. Do obiektu pani Gadawskiej jest możliwość dojechania od strony ulicy Malinowej - mówi.
Co z tłuszczem i potencjalnym skażeniem środowiska? - Nie mam wiedzy o tych sprawach. Jeśli obiekt produkuje takie odpady, właścicielka powinna porozumieć się z podmiotami, które zajmują się utylizacją - odpowiada burmistrz.
Istotnie, od strony ulicy Malinowej na teren pensjonatu można wjechać w miarę szeroką drogą, jest tam też przestronna brama, a za nią - duży parking. Od zbiornika separatora oddziela go jednak spory pas zieleni, na którym posadzone są kwiaty i rośnie trawa.
- Żeby wywieźć tłuszcz ze zbiornika, musiałabym to wszystko zniszczyć. Koła samochodu zdewastują mi działkę. To teren dla moich kuracjuszy, nie dla aut. Nie wiem, co komu przeszkadza, żeby obsługa techniczna mogła korzystać z 1 Maja - denerwuje się właścicielka pensjonatu "Sanato".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Polski samolot musiał nagle lądować na Islandii. Nerwowa sytuacja na pokładzie
- Gwiazdy „Pulp Fiction” na 30. rocznicy premiery filmu. Niektórych zabrakło
- Kokosanka pingwinem roku. Ptak z gdańskiego zoo bije rekordy popularności
- Sto dni do rozpoczęcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Co mówią mieszkańcy Paryża?